"Papieżowi zależy na ich wzajemnym zaufaniu"
Ojciec Święty podczas wtorkowego wystąpienia pragnął przestrzec uczestników Synodu przed doszukiwaniem się spisków czy manipulacji tym zgromadzeniem - wyjaśnił podczas dzisiejszego briefingu dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi SJ.
Oprócz niego z dziennikarzami spotkali się kard. Edoardo Menichelli, arcybiskup Ankony-Osimo we Włoszech, syryjskokatolicki patriarcha Antiochii Ignacy Józef III Younan oraz abp Gabriel Charles Palmer-Buckle z Ghany w Afryce.
Podczas briefingu przypomniano, że dziś rano i popołudniu ojcowie synodalni pracują w małych grupach - circuli minores, a jutro rano podczas kongregacji generalnej zostaną przedstawione relacje z ich prac. Zapowiedziano, że jutro w briefingu wezmą udział kard. Luis Tagle (Filipiny) oraz arcybiskupi Joseph Kurtz (USA) i Carlos Osoro (Hiszpania). Ks. Lombardi poinformował, że po pewnych problemach technicznych udało się uruchomić specjalną stronę internetową http://synod15.vatican.va na której zamieszczane są informacje i wywiady z obrad obecnego XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.
Abp Gabriel Charles Palmer-Buckle przedstawił pracę konferencji biskupich kontynentu afrykańskiego, gdzie jak podkreślił Kościół dynamicznie się rozwija.
Syryjskokatolicki patriarcha Antiochii Ignacy Józef III Younan zaznaczył, że na Bliskim Wschodzie sytuacja jest odwrotna - konflikt, podziały z powodu działań wojennych zwłaszcza w Iraku i Syrii powodują ubytek chrześcijan. Dodał, że biskupi i kapłani są bezsilni, niezdolni do przekonania młodych, by pozostali w kolebce chrześcijaństwa. - Wydaje się, że głos prześladowanych nie jest słyszalny - jesteśmy zapomniani, a nawet zdradzeni - powiedział.
Z kolei kard. Edoardo Menichelli, mówił o pracy w małej grupie włoskiej B, której jest moderatorem. W jej pracach bierze udział 21 osób, w tym 3 ekspertów, 2 audytorów i delegat bratni. Zaznaczył, że nie ma tam miejsca na względy osobiste, a jednie pragnienie poznania nowych wskazań, by lepiej okazać miłość Kościoła względem rodziny.
Pierwsze pytanie dziennikarzy dotyczyło tego, czy to prawda, że biskupi afrykańscy blokują postęp w kwestii umożliwienia osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach w przystępowaniu do Komunii św. czy też duszpasterstwa wobec osób homoseksualnych.
Abp Palmer-Buckle stwierdził, że ojcowie z Afryki mówią to co, dyktuje im sumienie, proponując także ustosunkowanie się do problemów rodziny na tym kontynencie, skoncentrowanie na misji i powołaniu rodziny, będących przedmiotem obecnego Synodu.
Kolejne pytanie dotyczyło wypowiedzianej we wtorek rano przestrogi Ojca Świętego, aby unikać postrzegania Synodu w kategoriach "hermeneutyki spiskowej". Odpowiadając rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi zaznaczył, że Papieżowi chodziło o zachęcenie ojców synodalnych do wzajemnego zaufania. Synod nacechowany jest wymianą myśli, komunikacją i pogodną ducha - stwierdził. Dodał, iż Ojciec Święty przestrzegł przed doszukiwaniem się spisków czy manipulacji Synodem.
Ojcowie synodalni poruszali także problemy związane z kryzysem migracyjnym i jego wpływem na rozpad rodzin.
Pytano również o rolę relacji przedstawionej w poniedziałek przez kard. Petera Erdő. Odpowiadający biskupi zaznaczyli, że jest to tekst o większej randze niż wystąpienia poszczególnych ojców, a jest on rezultatem odczytania roboczego dokumentu Synodu - Instrumentum laboris. Chociaż dyskusje w małych grupach językowych opierają się o Instrumentum laboris, to nie ma przeciwieństwa między obydwoma tymi tekstami. Podkreślono, że obecny Synod jest owocem długiego procesu, a szczególną rolę odgrywają w jego pracach spotkania w małych grupach.
Zadawano też pytania, czy obecny Synod nie jest zbyt zachodni, czy też powinno się poszukiwać rozwiązań bardziej lokalnych. W odpowiedzi zaznaczono, że problemy poszczególnych kontynentów są problemami całego Kościoła, a w obecnym Synodzie widoczny jest wkład całego Ludu Bożego i poszczególnych diecezji.
Jedna z dziennikarek pytała o dyskusje dotyczące roli kobiet i możliwości wprowadzenia w Kościele katolickim kobiecego diakonatu. Biskupi potwierdzili, że kwestie te były podnoszone, chociaż ani małe grupy ani też cały Synod nie są miejscami podejmowania decyzji. Ponadto kwestia diakonatu kobiet to także problem natury sakramentalnej i doktrynalnej, wymagający głębszych refleksji.
Dziennikarze pytali też o ewentualny głos Synodu w sprawie kryminalizacji gejów i lesbijek. Odpowiadając abp Palmer-Buckle zauważył, że w wielu krajach kontynentu afrykańskiego ma miejsce kolonizacja ideologiczna. Stosuje się naciski na legalizację związków homoseksualnych, uzależniając od tego pomoc zagraniczną. Dochodzi do pogwałcenia suwerenności poszczególnych krajów. Kościół natomiast zawsze opowiadał się za pełnym poszanowaniem praw ludzkich i godności osób homoseksualnych - zaznaczył.
Skomentuj artykuł