Parafia luterańska usunie złamany krzyż

KAI / drr

Parafia luterańska św. Mateusza w Łodzi sprowadzi specjalny dźwig, dzięki któremu usunięty zostanie krzyż, który złamał się podczas sobotniej wichury. Wysięgnik, jakim dysponują łódzcy strażacy, okazał się o 3 metry za krótki.

W sobotę nad ranem przez Łódź przetoczyła się potężna wichura. Gdy zaraz po niej kościelny z ewangelicko-augsburskiej parafii św. Mateusza sprawdzał, czy nie ma jakichś strat, początkowo zobaczył tylko dachówki, które zostały strącone przez wiatr. Później zauważył też krzyż, który złamał się u nasady i zwisał z wieży.

Plac przed kościołem został zamknięty, a parafia wezwała służby miejskie. Na miejscu zjawili się strażacy, jednak ich dwukrotne próby usunięcia krzyża spełzły na niczym. "Za pierwszym razem wiał zbyt silny wiatr, a gdy po południu nie był on już taką przeszkodą, okazało się, że wysięgnik, jakim dysponuje łódzka straż pożarna, jest o 3 metry za krótki, żeby przeprowadzić operację" - mówi ks. Michał Makula, proboszcz parafii. Ponieważ strażacy nie mogli już nic więcej zrobić, parafia zaczęła działać samodzielnie.

DEON.PL POLECA

"Zdemontowaniem krzyża zajmą się łódzcy alpiniści, a dźwig zostanie sprowadzony spoza Łodzi. Wszystko na koszt parafii" - tłumaczy ks. Makula. Przeszkodą w przeprowadzeniu operacji wciąż jest silny wiatr. "Na tej wysokości nie może on przekraczać 14 metrów na sekundę. Na razie jest za silny" - podkreśla duchowny luterański. Nie wiadomo zatem, kiedy uda się ściągnąć ważący około 100 kilogramów krzyż na ziemię.

Niedzielne nabożeństwo w kościele św. Mateusza odbyło się w kaplicy, gdyż główna świątynia jest zamknięta. Sztab kryzysowy podjął też decyzję o wyłączeniu z ruchu odcinka ulicy Piotrkowskiej. Oznacza to wstrzymanie jazdy nie tylko samochodów, ale także tramwajów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Parafia luterańska usunie złamany krzyż
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.