Patriarchowie: musimy wesprzeć chrześcijan
Zapewnienie o solidarności i woli wsparcia dla wypędzonych z północnego Iraku chrześcijan przekazała delegacja wschodnich patriarchatów. Przewodniczył jej libański kardynał Béchara Boutros Raï.
Hierarchowie przybyli do irackiego Kurdystanu, gdzie modlili się z uchodźcami w trzech kościołach Irbilu. To właśnie w tym mieście schroniła się największa grupa wyznawców Chrystusa uciekających przed dżihadystami z równiny Niniwy.
"Chcemy, by chrześcijanie, muzułmanie, jazydzi, sunnici, szyici i Kurdowie pozostali w Iraku i z niego nie wyjeżdżali - powiedział kard. Raï. - Tu jest nasza ojczyzna, to jest nasza kultura i cywilizacja, nie chcemy ich opuszczać. Kto chciałby nam pomóc, musi działać na rzecz powstrzymania niesprawiedliwości i przywrócenia ludziom należnych im praw. Nie możemy stać bezczynnie i patrzeć jak zło uciska ludzi. Pokażemy naszą sytuację przed całym światem" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami maronicki hierarcha.
Patriarcha dodał, że najważniejszym zadaniem powinno być doprowadzenie do takiej sytuacji, w której wszyscy wypędzeni mogliby wrócić na swoją ziemię, a także by przywrócono im utraconą godność. Wskazał także, iż muszą być przestrzegane prawa człowieka, w tym prawo chrześcijan do pozostania w ich miejscach zamieszkania. "To jest nie do zaakceptowania, by w XXI wieku pozwalać organizacjom terrorystycznym na eliminowanie całych wspólnot" - podkreślił kard. Raï.
Delegacja spotkała się także z prezydentem Autonomicznego Regionu Kurdystanu Masudem Barzanim. Rozmawiano z nim m.in. na temat dopuszczalności użycia siły w celu usunięcia z Mosulu i równiny Niniwy dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. "Podnosimy ostrzegawczy krzyk. To nie powinno być już przedmiotem debaty. To kwestia naszego istnienia w Mezopotamii - powiedział syryjskokatolicki patriarcha Antiochii Ignacy Józef III Younan. - Wolne narody, które przyjęły kartę praw człowieka, muszą mieć odwagę, by pozostać wierne jej pryncypiom. Apelujemy o międzynarodową interwencję, nie by coś zdobywać, ale by nas bronić. Mamy prawo do obrony i prosimy, by to uczyniono".
Warto dodać, że wyrazy solidarności z prześladowanymi w Iraku chrześcijanami przesłał kard. Oscar Rodríguez Maradiaga. Przewodniczący Caritas Internationalis zapewnia, że jego organizacja wesprze trwającą na miejscu kościelną akcję humanitarną.
Skomentuj artykuł