Pielgrzymka na Jasną Górę zatrzymana przez policję
Pielgrzymi udali się na Jasną Górę w intencji ustania pandemii. Po ok. 30 kilometrach interweniowała policja.
Pątnicy zostali zatrzymani w okolicach Słupi (powiat skierniewicki). Do Częstochowy mieli dotrzeć w sobotę.
Jak informuje portal lowicz24.eu pielgrzymka rozpoczęła się poranną mszą świętą w kościele sióstr bernardynek. Przewodniczył jej biskup senior diecezji łowickiej Józef Zawitkowski. Jak podkreślił, to historyczna pielgrzymka, która wyrusza do Matki Bożej Częstochowskiej mimo panującej pandemii. Przypomniał, że 125 lat temu pielgrzymi z Łowicza uprosili ustanie zarazy cholery, która dziesiątkowała miasto.
Według portalu, pątnicy zostali zatrzymani przez policję w okolicach Słupi (powiat skierniewicki). Powołując się funkcjonariusza skierniewickiej policji, portal poinformował, że pielgrzymka została zatrzymana z powodu nielegalnego zgromadzenia. Jej uczestnicy zostali wylegitymowani.
W rozmowie z portalem Onet mł.insp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi, komentowała, że zdaniem funkcjonariuszy, przepisy dot. obostrzeń w stanie epidemii nie były przestrzegane. - Przemieszczanie się w ten sposób tak licznej grupy pod przewodnictwem księdza z łowickiej parafii, w naszej ocenie nie zapewniało przestrzegania obowiązujących nakazów i zakazów stojących na straży bezpieczeństwa sanitarnego
Część pątników wróciła już autami do domu, a niektórzy zapowiadają, że będą kontynuować pielgrzymowanie na Jasną Górę. Do Częstochowy mają dotrzeć w sobotę, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego.
Portal lowicz24.eu przypomina, że Łowicka Piesza Pielgrzymka jest jedną z najstarszych w Polsce. Pątnicy wędrują na Jasną Górę nieprzerwanie od 1656 roku.
Skomentuj artykuł