Pierwsza gmina zareagowała na apel ws. uchodźców
Chrześcijanie czy nie - to ludzie. Mamy jeden świat, musimy pomóc - powiedział KAI ks. Marian Miotk, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Gniewinie. Jego zdaniem, "ani gmina sama nic nie zdziała w takiej sprawie, ani parafia".
Gniewino jako pierwsze w Polsce zadeklarowało przyjęcie uchodźców z Bliskiego Wschodu. Wójt Gniewina Zbigniew Walczak zadeklarował, że gmina jest gotowa przyjąć kilka rodzin uchodźców, których olbrzymia fala dociera ostatnio do Europy. O sprawie wójt poinformował w liście otwartym do ministra administracji i cyfryzacji.
Gmina Gniewino liczy 7 tys. mieszkańców. Położona jest w północnej części województwa pomorskiego. O Gniewinie zrobiło się głośno już podczas piłkarskich mistrzostw EURO 2012. To właśnie ta gmina była zapleczem dla reprezentacji Hiszpanii, ówczesnych mistrzów Europy.
Proboszcz parafii pw. św. Józefa już spotkał się w władzami gminy w sprawie ewentualnego przyjęcia uchodźców. "Zajmujemy się jednym podwórkiem, tymi samymi ludźmi, więc i o tej sprawie rozmawiałem z panem wójtem" powiedział ks. Marian Miotk.
Jego zdaniem, "ani gmina sama nic nie zdziała w takiej sprawie, ani parafia".
- Będziemy więc się wspierać, bo ludziom trzeba pomóc. Będziemy taką pomoc organizować. Gmina weźmie na siebie sprawy administracyjne, meldunki. My też pomożemy, duchowo przede wszystkim - zapewnia proboszcz.
Exodus uchodźców, głównie z ogarniętym konfliktem wojennym Syrii, trwa od miesięcy, ale ostatnio bardzo się nasilił. Uciekający przez prześladowaniami chrześcijanie szukają schronienia w Europie.
Mieszkańcy Gniewina mówią, że woleliby, aby do gminy przyjechały rodziny chrześcijańskie, gdyż wtedy problemu z asymilacją nie będzie i integracja będzie łatwiejsza. Podkreślają jednak, że pomóc trzeba każdemu, a proboszcz dodaje: "Nawet jeśli nie będą to chrześcijanie, to przecież ludzie i mamy jeden świat".
Skomentuj artykuł