[PILNE] Wojciech Jędrzejewski OP opuścił zakon. Publikujemy oficjalny komunikat dominikanów

Wojciech Jędrzejewski OP. Fot. Maskacjusz TV / YouTube
Wprost / dominikanie.pl / red

Znany kaznodzieja i rekolekcjonista, Wojciech Jędrzejewski OP, zdecydował się wystąpić z zakonu. Duchowny poprosił Stolicę Apostolską o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i opuścił klasztor, w którym dotąd mieszkał. Władze zakonu potwierdziły, że od tej chwili nie ponoszą odpowiedzialności za jego dalsze działania.

  • Wojciech Jędrzejewski OP zwrócił się do Watykanu z prośbą o przeniesienie do stanu świeckiego i oficjalne opuszczenie zakonu.
  • Socjusz prowincjała, Szymon Popławski OP, potwierdził, że wniosek został przyjęty do procedowania.
  • Od października 2024 roku Jędrzejewski miał zawieszoną działalność publiczną w związku z prowadzonym postępowaniem kanonicznym.
  • Były dominikanin był znanym rekolekcjonistą, autorem książek religijnych i współtwórcą Dominikańskiego Ośrodka Kaznodziejskiego.

Jak informuje portal Wprost, dominikanin Wojciech Jędrzejewski OP wystąpił do Stolicy Apostolskiej z prośbą o przeniesienie do stanu świeckiego i oficjalne opuszczenie zakonu - poinformował socjusz prowincjała, o. Szymon Popławski. Jak podano w komunikacie, wniosek został przyjęty do dalszego procedowania, a duchowny opuścił już klasztor, w którym dotąd mieszkał.

Władze zakonu zaznaczyły, że od momentu tej decyzji nie ponoszą odpowiedzialności za jego dalsze działania.

DEON.PL POLECA

 

 

Publikujemy treść komunikatu ws. Wojciecha Jędrzejewskiego OP (zachowaliśmy oryginalną pisownię)

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Informuję, że o. Wojciech Jędrzejewski OP postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i możliwość opuszczenia Zakonu. Prośba została przyjęta przez o. Prowincjała do dalszego procedowania. Ojciec Wojciech Jędrzejewski podjął również decyzję o opuszczeniu klasztoru dotychczasowego zamieszkania. Przypomnę, że od 1 października 2024 r. działalność publiczna o. Wojciecha Jędrzejewskiego była zawieszona w związku prowadzonymi czynnościami kanonicznymi. Po podjęciu decyzji o wystąpieniu z Zakonu i stanu duchownego oraz wyprowadzeniu się z klasztoru, Zakon nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek działania o. Wojciecha Jędrzejewskiego.

Szymon Popławski OP
socjusz prowincjała

Kim jest Wojciech Jędrzejewski OP?

Jędrzejewski od października 2024 roku miał zawieszoną działalność publiczną w związku z prowadzonym postępowaniem kanonicznym, którego szczegółów zakon nie ujawniał. Znany rekolekcjonista i kaznodzieja, współtwórca Dominikańskiego Ośrodka Kaznodziejskiego, w ostatnich miesiącach przebywał we Wrocławiu, wcześniej w Lublinie. Był autorem książek religijnych i prowadził liczne warsztaty biblijne oraz rekolekcje w całej Polsce - czytamy na portalu Wprost.

Źródło: Wprost / dominikanie.pl / red

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

[PILNE] Wojciech Jędrzejewski OP opuścił zakon. Publikujemy oficjalny komunikat dominikanów
Komentarze (21)
ES
~Ewa Słota
8 października 2025, 16:40
Oczywiście, znany Historię Uczniów - po Zmartwychwstaniu. Jezusa do Uczniów z Emaus rzekł:" O ludzie nierozumni i zbyt ociężałej myśli, by móc uwierzyć w to wszystko, ..." "Potem (Jezus) rzekł do Tomasza ..., i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym". " Uwierzyłeś (Tomaszu), dlatego, że mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzą, a jednak wierzą!"Sam Jezus wytyka Uczniom niewiarę, więc- "mogę" przytoczyć Jezusa Słowa.
ES
~Ewa Słota
8 października 2025, 14:50
Ewangelia wg. Św. Marka 16, 14 " I wreszcie ukazał się Jedenastu, kiedy ci byli u stołu, i zganił ich brak wiary oraz zatwardziałość serc, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego". Owszem Panie Henryku-potem Uczniowie uwierzyli- (po pewnym czasie). Sam Jezus udziela małej nagany swoim Uczniom. Ja, to w ten sposób rozumuję- swoim prostym umysłem, jeśli Pan inaczej- szanuję Pana przekaz i pozdrawiam.
JW
~Joanna Wiśniewska
7 października 2025, 22:27
Czy ktoś wie co z księdzem Krzysztofem Kralką? Już dwa lata na urlopie???
WT
~Wojtek T.
7 października 2025, 17:38
po sprawie Pawła M. dominikanie są szczególnie wrażliwi na potencjalne nadużycia, więc gdyby był nawet cień podejrzeń w tym przypadku, to byłaby informacja o zgłoszeniu do prokuratury (sprawa trwa już od co najmniej roku). To nie jest też odejście związane z krytycznym kryzysem wiary i chęcią zerwania z Kościołem, bo o. Wojciech chce mieć uregulowany status kanoniczny i sam o to wystąpił. Reszta pozostaje w sferze domysłów, których nie ma sensu rozważać, a tym bardziej werbalizować. Osobom, które intensywnie działają publicznie jest szczególnie ciężko, bo muszą uważać by nie popaść w aktywizm, zaniedbując swoje zwykłe praktyki religijne - modlitwę, adorację. Bez tego łatwo jest popłynąć - każdemu, bo nikt nie jest samowystarczalnym duchowym herosem. Piszę to ogólnie, o każdym z nas, nie o Wojciechu.
DD
~Dawid Dawid
7 października 2025, 05:51
Warto skupić się na proroctwach, by ujrzeć ileż Bóg daje/dawał wybranym możliwość widzenia, jakie czasy nadejdą. Jezu Ufam Tobie w intencji tego kapłana jak i wszystkich którzy służyli, służą i już są po drugiej stronie, aby Światło Chrystusa prowadziło i udzielało Łask.
ES
~Ewa Słota
6 października 2025, 22:15
Zauważmy, że przy Krzyżu Jezusa w czasie Jego Drogi Krzyżowej i śmierci na Krzyżu -został tylko Jan- Uczeń- Inni Uciekli - nie przyznali się - a nawet zdradzili Swojego Mistrza, Nauczyciela. Tomasz po Zmartwychwstaniu Pana- nie uwierzył. Obgadajmy jeszcze pozostałych... Uczniowie z Emaus - nie poznali Pana? Po Judaszu - wybrano kolejnego Ucznia. Ręce załamać nad takimi - UCZNIAMI. Jezus zna Swoich Apostołów ( Kapłanów, Zakonników) z Imienia wie o Nich wszystko. Wtedy- kiedy z Nimi przebywał i obecnie. Zostawmy - osąd Jezusowi. Wiem pokusa - do oceniania jest. Ale, to Pana Ludzie- nieprawdaż? Pozdrawiam- Bogu Chwała przez Maryję.
WT
~Wojtek T.
7 października 2025, 17:23
czyny można, a nawet trzeba oceniać. Bez tego nie byłoby moralności, a wielkich świętych zestawiałoby się w jednym rzędzie z Hitlerem i Stalinem, no bo nie można byłoby oceniać.
HM
Henryk Mazur
8 października 2025, 02:02
Sprostowanue: 1. Tomasz po zmartwychwstaniu uwierzył, a nawet został świętym. 2. Uczniowie idący do Emaus rozpoznali Pana Jezusa.
IK
~Ignac Kasprowski
6 października 2025, 19:24
Dominikanie płyną w stronę protestantyzmu. Zbytnio do serca wzięli sobie ekumenizm.
MK
~Marian Kiepski
6 października 2025, 16:19
Przyczyny zostały zamiecione pod dywan?
MX
Marianna Xfile
8 października 2025, 00:11
Przyczyna jest najprostsza z możliwych: życie prywatne zostało uzupelnione o kobietę.
P
Poldi
6 października 2025, 15:28
Bardzo dobra wiadomość. Modernista z wozu koniom lżej. Czekamy na o. Gużyńkiego kolejnego eksperta pod wezwaniem TVN i GW.
~Robaczek Świętojański
6 października 2025, 15:20
Przynajmniej miał odwagę stanąć w prawdzie. U mnie proboszcz poszedł w długą a przez 2 niedziele uroczyście ogłaszali z ambon że biskup udzielił mu rocznego urlopu zdrowotnego ….
KK
~karol karol
6 października 2025, 11:46
Jesteś kapłanem, zakonnikiem? Masz problemy? Poproś o pomoc psychologiczną, zadzwoń na ogólnodostępne numery. Jeśli zastanawiasz się nad odejściem, wiedz, że możesz to zrobić. To ustalenia między tobą a Bogiem. Życie jest jedno, trzeba przeżyć je szczęśliwie i w zgodzie ze sobą. Pamiętaj, że nic na tym świecie nie jest raz na zawsze. Nie wymagaj od siebie niemożliwego, popatrz na biskupów...
AE
Anna Elżbieta
10 października 2025, 19:49
Chyba lepiej patrzeć na Jezusa Chrystusa, nie na biskupów.
RT
Radek Tyminski
6 października 2025, 09:30
Na dominikanie.pl zniknął jego biogram i materiały. W komunikacie żadnego podziękowania za nadzwyczajną posługę. Rozumiem, że sprawa administracyjnie jest nielekka, ale nie pojmuję, że odejście ważnego członka zgromadzenia traktowane jest jak wydalenie członka ze zboru Świadków Jehowy - odcinamy się, palimy mosty, zamykamy usta sobie i wszystkim innym. Nikt z zainteresowanych nie odnosi się do tej sprawy, choć minął już rok od startu postępowania kanonicznego, a nam, jako wiernym, ludziom, którzy z uwagą o. Jędrzejewskiego słuchali, chyba jednak należy się jakieś konkretne wyjaśnienie całej sytuacji.
WB
~Witold Bołt
6 października 2025, 18:22
Tak najsmutniejsze w tym wszystkim jest absolutne milczenie - policzek wymierzony wielu ludziom którzy od tak wielu lat go słuchali. Nic nie wiadomo w sumie poza tym że “zniknął”. Szok i skandal.
RC
~Roman Czytelnik
6 października 2025, 19:46
Dowiesz sie. Prawdy nie da sie ukryc. Dla niego to trudny czas, byc moze najtrudniejszy w zyciu. Dlatego lepiej przeczekac w ciszy na pewno dla niego.
EP
Elżbieta Paszkiewicz
7 października 2025, 08:43
Ale tu nikt nikogo nie wydalił, sam odszedł. Ma też prawo do prywatności, a nie , żeby media miały pożywkę.
WB
~Witold Bołt
7 października 2025, 16:41
Jest to wyjątkowo popularny i znany człowiek. Autorytet dla wielu osób - osoba publiczna. Toczyło się wobec niego postępowanie kanoniczne o nieznanym charakterze i temacie o czym powiadomiono - ale nigdy nie powiedziano dlaczego. Brak informacji wcale nic nie uspokaja tylko potęguje domysły. Czy kogoś skrzywdził? Czy może został skrzywdzony? Czy potrzebuje pomocy? Czego dotyczyło postępowanie prowadzone w jego sprawie? Czy były jakieś zgłoszenia na niego? Czy były jakieś zastrzeżenia do jego zachowania? Czy może to ostra różnica zdań i poglądów? I tak można wciąż gdybać, bo wiadomo, że było postępowanie i odszedł, ale nie wiadomo nic więcej. W szczególności nie wiadomo nawet czy toczone postępowanie kanonicznie się skończyło - czy nadal trwa, czy może automatycznie zostało zakończone bo odszedł. Osoby, które go słuchały i ufały mu mają prawo wiedzieć. Jeśli ktoś oczekuje prywatności - nie decyduje się na życie osoby publicznej.
JG
~JAN GERDA
6 października 2025, 08:54
SZOK!