Po wyborach: "Potrzeba nowej ewangelizacji"

Bp Józef Kupny (fot. wikipedia.org)
KAI / pz

Kościół po wyborach nie zmienia swojej misji, bo jego misja jest ciągle ta sama, natomiast wybory te jeszcze bardziej uwidoczniły potrzebę nowej ewangelizacji tzn. docierania z przesłaniem Ewangelii do grup będących na obrzeżach - powiedział bp Józef Kupny, przewodniczący Rady ds. Społecznych Episkopatu Polski.

Bp Kupny pytany co dla Kościoła oznacza sukces ugrupowania Janusza Palikota, powiedział, że trzeba się bardzo poważnie zastanowić nad tym zjawiskiem, gdyż swe zwycięstwo Palikot zawdzięcza hasłom zdecydowanie sprzecznym z nauczaniem Kościoła, a propagującym liberalizm moralny czy narkotyki.

"To kolejne dla nas wyzwanie - skonstatował biskup - gdyż Kościół jest nauczycielem moralności, kształtuje sumienia a tutaj się okazuje, że hasła, które kłócą się z przyjętym przez Kościół systemem wartości okazały się na tyle atrakcyjne dla części społeczeństwa, że tak wielu z nich oddało swoje głosy na Ruch Palikota".

W ocenie bp. Kupnego właśnie ta grupa szczególnie potrzebuje nowej ewangelizacji. "Powinniśmy być bardzo cierpliwi w przekonywaniu do racji moralnych i wiele tłumaczyć, gdyż jest wiele niezrozumienia" - powiedział.

Niezrozumienie to - zdaniem przewodniczącego Rady Episkopatu Polski ds. Społecznych - wynika m. in. stąd, że "bardziej jesteśmy postrzegani jako Kościół, który wciąż zakazuje a nie tłumaczy jakie dobro wynika z przestrzegania zasad moralnych".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Po wyborach: "Potrzeba nowej ewangelizacji"
Komentarze (29)
AC
Anna Cepeniuk
12 października 2011, 15:47
Może wreszcie hierarchia się obudzi???? Czy tylko nas świeckich w powinności będzie wpuszczać.......
O
owoce
12 października 2011, 15:39
Pojawienie się w Sejmie RP menażerii spod znaku Janusza Palikota świadczy o głębokim, fatalnym zdeprawowaniu części naszych współobywateli. Naród polski jest jeden, ale nie da się ukryć, że w polskim społeczeństwie mamy do czynienia z pęknięciem, którego „skleić” się już nie da. Pozostaje ostra walka o dominację w kulturze, nauce, polityce i gospodarce, która musi się skończyć ostateczną klęską jednej ze stron. Walka o to, czy w naszym państwie wygra Naród, czy też kosmopolityczny motłoch, wiedziony przez zaklinaczy rzeczywistości z wibratorami w dłoni. I jest to wręcz dramatyczna klęska i zarazem odpowiedzialność hierarchicznego KK w Polsce za dotychczasowy sposób prowadzenia narracji uwikłanej masońskim i katolewicowym szatańskim zwodzeniem sojuszu ołtarza z tronem ! Perfidia obecnej narracji dotyczącej roli i stanowiska KK oraz wiernych wobec zjawisk społecznych (cywilizacyjnych) w Polsce polega na angażowaniu katolików (kapłanów i wiernych) w dyskurs z organizacjami, instytucjami i osobami JAWNIE (dogmatycznie !!!) wrogimi nauce KK wiernej Jezusowi Chrystusowi. „W dużej mierze sami jesteśmy winni naszemu zniewoleniu, gdy ze strachu albo dla wygodnictwa akceptujemy zło, a nawet głosujemy na mechanizm jego działania.” bł. ks. Jerzy Popiełuszko, 27.05.1984, Msza za OjczyznęKościół Katolicki dał się zapędzić masonerii w ślepą uliczkę. Bez opamiętania hierarchów KK niedługo czeka nas los Hiszpanii ! A sojusz ołtarza z tronem zostanie boleśnie zerwany przez tron  
J
jer
12 października 2011, 12:28
Zgadzam się z adamajkisem! Sytuacja kościoła jest dużo goprsza niż kościół może przyją to do wiadomości. Generalnie kościół nic nie może przyjąć do wiadomości... niezależnie czy jest drewniany, kamienny, betonowy czy szklany... Wypowiedź adamajkisa - czyli codzienna porcja plucia na Kościół. ~T7HRR wydawałoby się, że jesteś inteligentny, ale albo jesteś kretynem albo takiego udajesz.
12 października 2011, 12:07
Sytaucja koscioła może być o wiele trudniejsza niż kościół nawet jest w stanie przyjąć do wiadomości. Duża rzesza młodych ludzi, kórych przedstawicielem w Sejmie jest Palikot już koscioła słuchać nie chce. Duża część społeczeństwa, wierzy w hasała walki o niepodległość w wolnym kraju. Wierzy we wszystkie niewiarydne historie (wszystkie z resztą sprzeczne ze sobą) na temat katastrofy w Smoleńsku. Wykorzystuje symbole religijne w walce politycznej. Pytanie czy oni chcą słuchać głosu kościoła? Jak pokazały zajścia przy krzyżu na placu przed pałacem prezydenckim też nie. Oni nie chca nauki kościoła, chcą zemsty, a od kościołą żądają staniecia po ich stronie. Zgadzam się z adamajkisem! Sytuacja kościoła jest dużo goprsza niż kościół może przyją to do wiadomości. Generalnie kościół nic nie może przyjąć do wiadomości... niezależnie czy jest drewniany, kamienny, betonowy czy szklany... Wypowiedź adamajkisa - czyli codzienna porcja plucia na Kościół.
T
tak
12 października 2011, 12:01
Do Magdaaa, Spróbuj się zastanowić , czy jest możliwa wartościowa partia z niewartościowym przywódcą. Zwłaszcza, że ten przywódca, mając wielki autorytet ,tak naprawdę, decyduje o obliczu tej partii. Logika to bardzo ważna rzecz gdy chce się zrozumieć świat!
NH
nauka historii- tajne komplety
12 października 2011, 10:33
W roku 1683 Turcja po raz kolejny zagroziła Europie. Wojska muzułmańskie dotarły aż pod Wiedeń. Wszystko wskazywało na to, że nie ma ratunku nie tylko dla miasta, ale dla całego kontynentu. Papież Innocenty XI zwrócił się do polskiego króla Jana III Sobieskiego z prośbą o pomoc. Polski Sejm nie chciał jednak się zgodzić na udział polskich wojsk w tej wojnie. Dopiero objawienie maryjne, jakie miał spowiednik króla, o. Stanisław Papczyński, spowodowało zmianę decyzji posłów. Zmierzając pod Wiedeń, król Jan Sobieski zatrzymywał się w maryjnych sanktuariach. Modlił się na Jasnej Górze i w Piekarach na Śląsku. Jako zawołanie bojowe dla swych rycerzy wybrał słowa: "Jezus, Maryja". Do bitwy doszło 12 września. Gdy licząca 27 tysięcy żołnierzy armia pod dowództwem polskiego króla starła się z ponadstutysięczną armią turecką, w Krakowie z Katedry na Wawelu wyruszyła w kierunku kościoła Mariackiego procesja "wojska duchowego". Śpiewając, odmawiano modlitwę różańcową. W procesji niesiono Najświętszy Sakrament oraz cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej. Do gorącej modlitwy różańcowej zmobilizowali się wszyscy mieszkańcy Krakowa. Zaprzestali handlu, zrezygnowali nie tylko z pracy, ale także z posiłków. Z różańcami w dłoniach modlili się o zwycięstwo. Ich modli­twa została wysłuchana. Przy niewielkich stratach własnych Sobieski pokonał przeważa­jące siły muzułmańskie. Jan III Sobieski zawiadomił o tym fakcie pa­pieża Innocentego XI, posyłając mu chorą­giew Mahometa i wiadomość: "Przybyłem, ujrzałem, Bóg zwyciężył". Na pamiątkę zwycięstwa pod Wiedniem Innocenty XI ustanowił 12 września dla całego Kościoła wspomnienie Imienia Maryi. Emanuel Czyzo
KG
Kościół głosem sumienia
11 października 2011, 22:31
Pomimo odważnych wystąpień kilku biskupów, Kościół w Polsce wciąż jest ze skutkiem szantażowany zarzutem ingerowania w sferę polityki, czyli „mieszania się” do polityki i chęci zagarnięcia władzy. Tymczasem polityka może i powinna być poddana kryteriom moralnym, zasadzie prawdy i odpowiedzialności. Z zarzutem „mieszania się do polityki” spotkał się bł. Jerzy Popiełuszko, a wcześniej - ks. Piotr Skarga, który na ten zarzut 400 lat temu zwięźle odpowiedział: „Rzecze kto: Ksiądz się wdawa w politykę! Wdawa - wdwać się winien, nie w rządy jej, ale w zatrzymanie, aby jej grzechy nie gubiły i dusze ludzkie w niej nie ginęły.” Politykę w Polsce gubią grzechy i dusze ludzkie w niej giną, więc trzeba się temu sprzeciwić. Słynne są również słowa ks. Skargi - „Mniejszy to grzech człowieka zabić, niż na stanowieniu prawa pobłądzić, bo ono złe prawo długo będzie ciała i dusze ludzkie zabijało.” Dlatego popieranie i wybieranie polityków - złoczyńców jest obiektywnie ciężkim grzechem ogłupiałych i zdemoralizowanych wyborców, ponoszących współodpowiedzialność za zło czynione przez polityków, których wybrali otumanieni pustymi obietnicami i miłym z pozoru wizerunkiem. Bezmyślność wyborczych decyzji połączona z zakłamaniem organizatorów może doprowadzić do kolejnej przegranej, nie tylko określonej partii ale Polski. Unikamy bliskich kontaktów z kimś, kto nas okłamał i okradł w małej skali. Dlaczego wielu Polaków popiera kłamców i złodziei w skali wielkiej? Potępiamy kradzież 100 złotych. Czemu przechodzimy do porządku nad rabunkiem 100 miliardów? Małe zło rani naszą wrażliwość. Wielkie zło bywa lekceważone. Już Stalin powiedział - śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć milionów to statystyka. Goebbels dodał - im bezczelniejsze kłamstwo, tym większa jego skuteczność. Tak niedawno moc prawdy Słowa Bożego ukazał bł. Jerzy męczennik. Po tę moc sięgnijmy znowu. ks.Stanisław Małkowski
JP
Jan Paweł II
11 października 2011, 18:23
"Stoimy w obliczu największej w dziejach konfrontacji, przez jaką przeszła ludzkość. Nie sądzę, by szerokie kręgi społeczeństwa czy szerokie kręgi wspólnoty chrześcijańskiej zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stajemy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią i anty-Ewangelią."
M
Magdaaa
11 października 2011, 17:04
Niestety mam wrażenie,że większosc młodych osób zagłosowało na Ruch Palikota jako manifest. Niestety, ale dokonujac wyboru pomiędzy PO a Pisem, wybrali wiesze zło. Po rozmowach ze znajomymi (mam 18 lat), doszłam do wniosku,że jest wiele osób, które głosowałoby na PiS, ale odstrasza ich osoba Jarosława Kaczyńskiego. MOże czas by wycofac sie z polityki. Osobiście uważam,że jest to wartościowa partia. Aczkolwiek zmiana prezesa wyszłaby jej na dobre. Szkoda,że w Sejmie nie ma pana Marka Jurks i Prawicy RP
NP
no proszę
11 października 2011, 16:40
Pojawienie się w Sejmie RP menażerii spod znaku Janusza Palikota świadczy o głębokim, fatalnym zdeprawowaniu części naszych współobywateli. Naród polski jest jeden, ale nie da się ukryć, że w polskim społeczeństwie mamy do czynienia z pęknięciem, którego „skleić” się już nie da. Pozostaje ostra walka o dominację w kulturze, nauce, polityce i gospodarce, która musi się skończyć ostateczną klęską jednej ze stron. Walka o to, czy w naszym państwie wygra Naród, czy też kosmopolityczny motłoch, wiedziony przez zaklinaczy rzeczywistości z wibratorami w dłoni. I jest to wręcz dramatyczna klęska i zarazem odpowiedzialność hierarchicznego KK w Polsce za dotychczasowy sposób prowadzenia narracji uwikłanej masońskim i katolewicowym szatańskim zwodzeniem sojuszu ołtarza z tronem !  Perfidia obecnej narracji dotyczącej roli i stanowiska KK oraz wiernych wobec zjawisk społecznych (cywilizacyjnych) w Polsce polega na angażowaniu katolików (kapłanów i wiernych) w dyskurs z organizacjami, instytucjami i osobami JAWNIE (dogmatycznie !!!) wrogimi nauce KK wiernej Jezusowi Chrystusowi.  „W dużej mierze sami jesteśmy winni naszemu zniewoleniu, gdy ze strachu albo dla wygodnictwa akceptujemy zło, a nawet głosujemy na mechanizm jego działania.” bł. ks. Jerzy Popiełuszko, 27.05.1984, Msza za Ojczyznę
N
nie jest łatwo iść pod prąd
11 października 2011, 12:35
Z całego serca życzę PiSowi jak najwięcej takich,,moralnych"zwycięstw Jeśli będziemy owcami, zwyciężymy; jeśli wilkami - ulegniemy.
NZ
nie zaparli się Chrystusa
11 października 2011, 12:32
Nie zaparli się Chrystusa, kiedy za rządów Marka Aureliusza znów oskarżono ich niesłusznie o to, że to z ich powodu nastały nieurodzaje i głód; że to przez nich pojawiły się straszliwe trzęsienia ziemi, a Tybr zalał prawie całe miasto. Nie ulękli się pomówień, a dla Chrystusa nie zlękli się tortur, chłosty i ostrza miecza. Nie zaparli się Chrystusa, kiedy podczas prześladowań ze strony cesarza Maksymina Traka zsyłano ich do pracy ponad ludzkie siły w kopalniach Sardynii. Nie zaparli się Chrystusa, kiedy kolejni władcy Rzymu - Decjusz i Walerian - wydawali przeciwko nim dekrety; kiedy chrześcijańskim senatorom odbierano godności, urzędy i majątki; kiedy zamykano im kościoły, a ich samych rzucano na cyrkową arenę do walki z gladiatorami i na wpół żywych cucono, by mogli wystąpić w kolejnych igrzyskach. Nie zaparli się Chrystusa, kiedy rozwścieczony Dioklecjan burzył ich świątynie i palił święte Pisma; kiedy wyszukanymi torturami starał się ich przymusić do odstępstwa; kiedy za to, że jest się chrześcijaninem skazywano na wyłupanie oka, kastrację czy przepalenie ścięgien u nóg; kiedy chrześcijańskim kobietom grożono wtrąceniem do domów publicznych; kiedy w cuchnących więzieniach długimi tygodniami czekali na śmierć. Jakże przerażające i pełne okrucieństwa są te obrazy namalowane czerwienią krwi chrześcijańskich męczenników z pierwszych wieków. Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Więc myślę teraz i o tych, którzy nie wytrzymali takiego nacisku: Czy wstydzę się za nich? Może troszkę. Tak naprawdę to wstyd mi za tych, którzy zapierają się Chrystusa DZIŚ.
NZ
nie zaparli się Chrystusa
11 października 2011, 12:30
Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Więc nie zaparli się Chrystusa, kiedy za czasów Nerona okryci skórami dzikich zwierząt ginęli rozszarpywani przez rozwścieczone psy. Nie zaparli się Go, kiedy przybijano ich do krzyża w parku cezara i kiedy wieczorem podpalano ich żywcem, by przy takich pochodniach uatrakcyjnić nocne widowisko. Nie zaparli się Chrystusa, kiedy za czasów Domicjana tracili swoje domy i rodziny; kiedy odbierano im status wolnego obywatela i zrównywano z niewolnikiem; kiedy wypędzano ich z miast i skazywano na dożywotnie wygnanie na nieurodzajnym odludziu. Nie zaparli się Chrystusa, kiedy za panowania Trajana urzędnik cesarski domagał się od nich złożenie rzymskim bóstwom ofiary z kadzidła i wina oraz zmuszał do przeklinania Chrystusa.
11 października 2011, 11:40
Z całego serca życzę PiSowi jak najwięcej takich,,moralnych"zwycięstw 
MP
moralnie PiS wygrał
11 października 2011, 11:30
Skutki: ad. a) - PSL zbiera punkty prowadząc politykę pod oczekiwania swojego elektoratu (schlebianie chłopom i klerowi) a PO - jako trzon koalicji - ponosi pełną odpowiedzialność tracąc poparcie wyborców liberalnych i antyklerykalnych, którzy przenoszą swoje sympatie na Palikota. PO traci jako siła polityczna. Odrzucony Palikot ze swoim gumowym urządzeniem i świńskim ryjem to dla PO opozycja straszna i śmiertelna. (Wystarczy przeczytać książkę Palikota o PO, stawianych tam zarzutach i braku reakcji na te zarzuty, co świadczy o tym że są prawdziwe). Opozycyjny PiS to dla PO „pikuś” przy opozycyjnym Palikocie. ad. b) Palikot jako koalicjant dla PO może być jeszcze bardziej kosztowny niż PSL. Nie dziwota, bo panna młodsza, piękniejsza i bardziej przebojowa, niż stara i pomarszczona PSL. Skutki uprawiania nierządu PO z Palikotem dla tej pierwszej jeszcze bardziej opłakane jak ku.....e się z PSL. Ale to nie wszystko. Jest jeszcze relacja Palikot - Kościół
MP
moralnie PiS wygrał
11 października 2011, 11:29
Roman Bojanowski, Kazimierz Maciejewski 11.10.2011. „PRZEGRANE” WYBORY ? Wyobraźmy sobie wynik odwrotny, czyli PiS 40, a PO 30%. … 1. Media dostają ataku wścieklizny, a PiS staje się obiektem pomówień i obelg. 2. Przy 207 mandatach następuje konieczność wykupienia usług politycznej prostytutki, jaką jest PSL. Ta widząc, że jest jedyną opcją koalicyjną dla PiS stawia wysoką cenę za swoje usługi, może nawet stanowisko premiera dla Pawlaka. Efekt- kompromitacja PiS. 3. Prezydent RP desygnuje na premiera Jarosława Kaczyńskiego, jednak rząd przez niego powołany, nie uzyskuje wymaganego przez Konstytucję RP wotum zaufania Sejmu, w związku z czym, Prezydent – też, zgodnie z Konstytucją - powołuje kolejny rząd, a PiS - mimo wygranej – zostaje zepchnięty do opozycji. Efekt - kompromitacja PiS. A teraz pożytki z realnych wyników, czyli PO 40, a PiS 30% 1. To nie PiS, ale PO udławi się przy próbie połknięcia żaby, którą sama stworzyła. 2. Palikot, człowiek który wbrew swojej woli staje się mieczem sprawiedliwości. PSL - polityczna prostytutka - widząc, że alternatywą jej usług dla PO jest Palikot lub SLD stawia wysoką cenę i tu pojawiają się dwie alternatywy dla PO : a - PO przyjmuje warunki PSL i rządzi pod dyktando ludowców b - odrzuca PSL i wchodzi w koalicję z Ruchem Palikota Skutki:  
ZR
ziarno rzucone...
11 października 2011, 11:23
Palikot - Kościół Ruch Palikota, to dziecko tej części hierarchów Kościoła, która zamiast po śmierci Prezydenta Polski stanąć po stronie rozpaczających i przerażonych wiernych, nazywa ich obłąkaną sektą. Także tych duchownych, którzy po wystąpieniach Nergala stwierdzili, że nic się nie stało. Że darcie Biblii i słowa: "pożryjcie sobie to gówno" to forma wyrazu artystycznego. Ojcami chrzestnymi są duchowni, którzy nie zerwali przyjacielskich stosunków z posłami PO - głosującymi za ustawami niezgodnymi z Bożymi Przykazaniami. Ruch Palikota to "bicz Boży" i kara za postawę kard. Glempa, Dziwisza, bp-ów Pieronka, Życińskiego, Gocłowskiego, ks. Sowy i Bonieckiego. To kara Boska za milczenie tam, gdzie duchowni milczeć nie powinni. Będzie rewizja decyzji "Komisji Majątkowej", będą podatki dla Kościoła. Ale - miejmy nadzieję - będzie refleksja pasterzy, czy byli we właściwym miejscu, gdy wilki napadały na owce. I to jest pożytek. Przegraliśmy wybory. Moralnie jednak - odnieśliśmy zwycięstwo. Ziarno zostało rzucone. Żniwa za rok lub dwa. Teraz wiele zależy od tego, jaką taktykę przyjmie PiS. Czy dalej będzie grzecznie głosić o "niezawisłych sądach", "niezależnej prokuraturze" i "obiektywnych redaktorach", czy zacznie używać normalnego języka, nazywając rzeczy po imieniu? Czy posłów będzie stać na to, aby mówić o nie- zdekomunizowaniu i dyspozycyjności sądów, służalczości prokuratury i bolszewickich mediach? Roman Bojanowski, Kazimierz Maciejewski zawszesolidarni.wordpress.com
J
ja
11 października 2011, 11:00
 narazie można dalej sobie wieść spokojne życie i czas od czasu palnąc kazanko tak dla uspokojenia sumienia, a w te słowa samemu nawet nie wierząc. Chyba dotknąłeś sedna. Podstawą chrześcijaństwa jest wiara w to, że Chrystus umierając na krzyżu zapłacił już nasz dług. Kościół instytucjonalny stał się depozytariuszem tradycji ale tak jakby nie radził sobie z przekazywaniem wiary. Ludzie zachowują się, jakby nie było życia po śmierci i chcą tylko ładnego ślubu w kościele. Także patrząc na niektórych księży mam wątpliwość, czy oni wierzą w ewangelię. Sprawy doczesne zbyt wielu przesłaniają to, do czego ich Bóg powołał.
IP
ile Polski katolickiej w POlsce?
11 października 2011, 10:30
N i e P O p r a w n y    k o m e n t a r z Polacy głosując na PO, Palikota, PSL ..."wybrali świadomie zło, a głupota ich nie usprawiedliwia. Głupota jest bowiem grzechem przeciw Duchowi Świętemu. „Gdy kto poznawszy prawdę, uporczywie wmawia w siebie i w drugich, iż nie jest prawdą, popełnia grzech, który nie podlega wybaczeniu nigdy.” „Ten grzech nigdy nie zostanie odpuszczony, ani w tym życiu, ani w przyszłym. Bluźnierca bowiem zatwardziale trwa w złym i dobrowolnie odłącza się od miłosierdzia Bożego. A to przebaczenie jest bardzo rzadkim i trudnym, bo trudno i rzadko się zdarza, iżby ci, którzy wpadają w te grzechy, przyszli do prawdziwej pokuty.”(papież Klemens VIII) Ci wszyscy, którzy wiedzą, że w Smoleńsku popełniono zbrodnię, ale nie dbają o to, ci, którzy znając przykazania Boże godzą się na aborcję i in vitro, ci którzy gorszą maluczkich żądając praw dla dewiantów do adopcji, a zabierając dzieci ubogim rodzinom – oni właśnie sami przeszli na stronę potępionych. Bo Sąd Ostateczny polega tylko na tym, że wreszcie stajemy w prawdzie wobec własnych życiowych wyborów". niepoprawni.pl
Z
ZP
11 października 2011, 08:24
Księże biskupie, Dziękuję Bogu za te wybory, za ten wynik dzięki któremu PO zwyciężyła, jest to też zasługa naszych św. patronów: bł Jana Pawła II, wszak 9 października obchodziliśmy Dzień Papieski, i bł ks. Jerzego, który w miesiącu październiku został zamordowany. Matka Boża czuwała nad Polską i nie dała naszego kraju w ręcę zła, jakim jest PIS. Bogu dzięki A zastanowiłeś sie przyjacielu, że to "zło" w kolejnych głosowaniach dot. wartości głosowało generalnie zgodnie z Magisterum, natomiast "dobro" wbrew niemu? Czy przypadkiem nie ulegasz medialnym trendom? 
.
...
11 października 2011, 01:34
Pojawienie się w Sejmie RP menażerii spod znaku Janusza Palikota świadczy o głębokim, fatalnym zdeprawowaniu części naszych współobywateli. Naród polski jest jeden, ale nie da się ukryć, że w polskim społeczeństwie mamy do czynienia z pęknięciem, którego „skleić” się już nie da. Pozostaje ostra walka o dominację w kulturze, nauce, polityce i gospodarce, która musi się skończyć ostateczną klęską jednej ze stron. Walka o to, czy w naszym państwie wygra Naród, czy też kosmopolityczny motłoch, wiedziony przez zaklinaczy rzeczywistości z wibratorami w dłoni. I jest to wręcz dramatyczna klęska i zarazem odpowiedzialność hierarchicznego KK w Polsce za dotychczasowy sposób prowadzenia narracji uwikłanej masońskim i katolewicowym szatańskim zwodzeniem sojuszu ołtarza z tronem !  
J
JH6WC
10 października 2011, 22:52
Żadna struktura nie zmieni się sama z siebie, zwłaszcza tak oderwana od rzeczywistości i zabetonowana jak episkopat polski.
10 października 2011, 21:55
 Jeśli Kościól uzna że wynik Palikota(oparty w dużej części na hasłach antykościelno antyklerykalnych) to wina mediów,układu bądź tym podobnych to w następnych wyborach może on uzyskać 15%,natomiast jeżeli zastanowi się co w jego (Kościoła)postępowaniu przyczyniło się do takiego wyniku Palikota w kraju w którym do tej pory takie hasła oznaczały klęskę (dlatego nawet postkomuniści w okresie swojego triumfu nie byli tak radykalni)i wyciągnie wnioski to jest szansa że Palikot będzie jedynie epizodem w Polskiej polityce
X
xP
10 października 2011, 21:12
Księże biskupie, jeśli ma się takich biskupów jak Mering to daleko się nie zajedzie. To są skutki nauczania bp Meringa. Jak czytałem jego ostatni list dotyczący wyborów, to zastanawiałem się czy to nie Palikot czasami pisał. Po drugie, jeśli hierarcha kościoła namawia do zła, do nieplacenia abonamentu, czyli na złość mamie odmroże sobie rączkę, to nie jest zgodne z moralnoscią, to nie dziwmy się że za chwilę powiedzą ludzie od Palikota, dobrze, nie płaćcie, ale po co msza św. w TVP, programy religijne skoro wierzący nie płacą abonamentu. I będą mieli rację. Dziękuję Bogu za te wybory, za ten wynik dzięki któremu PO zwyciężyła, jest to też zasługa naszych św. patronów: bł Jana Pawła II, wszak 9 października obchodziliśmy Dzień Papieski, i bł ks. Jerzego, który w miesiącu październiku został zamordowany. Matka Boża czuwała nad Polską i nie dała naszego kraju w ręcę zła, jakim jest PIS. Bogu dzięki
P:
prośba :)
10 października 2011, 19:28
Jego Ekscelencjo. Tutaj nie ma nic do tłumaczenia tylko do pokazywania. Jeśli będziemy jako Katolicy silniejsi niż całe piekło, każdy z osobna, to takie problemt znikną. Przepowiadanie bez mocy słowa jest dla satanistów jak beczenie małej kózki, która rości sobie prawo do przewodzenia stadu dużych T-rexów. Zatem musimy najpierw zmienić samych siebie, a to jest bardzo trudne, bo wymaga zmiany naturalnej naszej natury na nadprzyrodzoną, podobną anielskiej. Wiąże się to między innymi z możliwością uzyskania już tu na ziemi np. nieśmiertelności, co wielu ludziom wydaje się kompletnie niedorzeczne, jednak jest możliwe do uzyskania dla człowieka, o czym Pismo Święte pisze wprost opisując przykład patriarchy Henocha z Księgi Rodzaju. Zatem, moim zdaniem, nad tym należy się skoncentrować, gdyż o ile wiem sataniści podobne rzeczy mają, poprzez opętanie, oddając się demonom, które w zamian z przyzwolenie opętania udzielają im części własności swojej natury, np. nadprzyrodzoną siłę, szybkość czy tym podobne. Kościół więc, aby przeciwstawić się tego typu ludziom musi być najpierw silnijeszy, aby nie ulec ich wpływowi, po drugie mieć tyle do zaoferowania, aby być atrakcyjnym dla innych. Problemem jest, że ludzie naprawdę nie chcą być zbawieni. Wolą mieć życie doczesne pełne obfitości niż żyć w nędzy czy prześladowaniach dla Chrystusa mając życie nadprzyrodzone. Prawie wszyscy wolą piekło. Zatem to jest chore i musimy zacząć od siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ja Cię proszę zmień siebie: zmień swój nick, skoro "dość" mądrze piszesz !! Ok?? :-)
D
Debil
10 października 2011, 19:25
Jego Ekscelencjo. Tutaj nie ma nic do tłumaczenia tylko do pokazywania. Jeśli będziemy jako Katolicy silniejsi niż całe piekło, każdy z osobna, to takie problemt znikną. Przepowiadanie bez mocy słowa jest dla satanistów jak beczenie małej kózki, która rości sobie prawo do przewodzenia stadu dużych T-rexów. Zatem musimy najpierw zmienić samych siebie, a to jest bardzo trudne, bo wymaga zmiany naturalnej naszej natury na nadprzyrodzoną, podobną anielskiej. Wiąże się to między innymi z możliwością uzyskania już tu na ziemi np. nieśmiertelności, co wielu ludziom wydaje się kompletnie niedorzeczne, jednak jest możliwe do uzyskania dla człowieka, o czym Pismo Święte pisze wprost opisując przykład patriarchy Henocha z Księgi Rodzaju. Zatem, moim zdaniem, nad tym należy się skoncentrować, gdyż o ile wiem sataniści podobne rzeczy mają, poprzez opętanie, oddając się demonom, które w zamian z przyzwolenie opętania udzielają im części własności swojej natury, np. nadprzyrodzoną siłę, szybkość czy tym podobne. Kościół więc, aby przeciwstawić się tego typu ludziom musi być najpierw silnijeszy, aby nie ulec ich wpływowi, po drugie mieć tyle do zaoferowania, aby być atrakcyjnym dla innych. Problemem jest, że ludzie naprawdę nie chcą być zbawieni. Wolą mieć życie doczesne pełne obfitości niż żyć w nędzy czy prześladowaniach dla Chrystusa mając życie nadprzyrodzone. Prawie wszyscy wolą piekło. Zatem to jest chore i musimy zacząć od siebie.
NT
nic to nie da
10 października 2011, 17:49
jesteśmy postrzegani jako Kościół, który wciąż zakazuje a nie tłumaczy jakie dobro wynika z przestrzegania zasad moralnych Błąd myślenia. CYNIKOM tłumaczenie też nic nie da!
N
nk
10 października 2011, 17:38
No właśnie, Palikot to także pokłosie niewłaściwych zachowań i nauczania Kościoła hierarchicznego. Może to zwycięstwo Palikota da do myślenia. Skąd ta pewność, przecież ludzie mają wolna wolę, a to oznacza, że nie koniecznie wybierają dobro, nawet jeśli je widzą, albo nie chcą widzieć.
M
marek
10 października 2011, 17:18
No właśnie, Palikot to także pokłosie niewłaściwych zachowań i nauczania Kościoła hierarchicznego. Może to zwycięstwo Palikota da do myślenia.