Polacy w Wenezueli świętowali Wielkanoc. Przynieśli do święconki nietypową rzecz
W Wielkanoc w Wenezueli celebrowano Eucharystię w języku polskim. Zgodnie z tamtejszą tradycją, odbyło się wtedy także poświecenie pokarmów na stół.
W stolicy Wenezueli, Caracas, staraniem Stowarzyszenia Polaków i przy współpracy konsulatu RP, odprawiona została Msza święta w języku polskim, połączona ze święceniem pokarmów. Celebrował ją ks. Zdzisław Łodygo, który od kilku lat pracuje w jednej z wenezuelskich parafii.
W Wenezueli przed Wielkanocą brakło hostii. 250 tys. wysłała Kolumbia >>
Wśród tradycyjnych koszyczków leżała też polska konserwa mięsna, którą jeden z wiernych położył luzem u stóp ołtarza. Pochodziła ona z paczki żywnościowej otrzymanej z Polski, po czym trafiła na wielkanocny stół.
Ksiądz Łodygo w swym wielkanocnym kazaniu odniósł się do śmierci Chrystusa i do umierania, ale również do odradzania. Zwrócił uwagę na fakt, że jest wiele rodzajów śmierci: śmierć naszych marzeń, nadziei, śmierć uczuć, a nawet śmierć wiary. To często dzieje się w nas. My sami te uczucia zabijamy na skutek okoliczności lub przeżyć. Jednakże chrześcijanin powinien być silny męką i zmartwychwstaniem Jezusa. Tak jak Chrystus zmartwychwstał, tak każdy chrześcijanin powinien dążyć do odrodzenia wiary, nadziei, miłości, powinien odbudować swe uczucia, umacniać swą wiarę.
Msza święta w języku polskim została odprawiona w tradycyjnym miejscu modlitw Polaków mieszkających w Wenezueli - kaplicy szkoły La Consolación. Odprawiana jest tylko dwa razy do roku: w Boże Narodzenie i w Wielkanoc.
Kryzys gospodarczy w Wenezueli jest tak poważny, że towarem deficytowym jest tu nawet mąka. Hiperinflacja w skali rocznej przekroczyła 4000 proc.
Wstrząsający list uczennicy jezuickiej szkoły >>
Liderzy wenezuelskiej Polonii w styczniu br. zwrócili się do kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy o zorganizowanie wysyłki leków do Wenezueli. Wysłano konkretne zapotrzebowanie.
Skomentuj artykuł