Połowa misjonarzy otoczona opieką duchową
Już 1200 polskich misjonarzy zostało otoczonych opieką duchową. Pozostało ich nieco więcej niż 800 - informuje o. Marcin Wrzos, oblat, jeden z prowadzących wielkopostną akcję "Misjonarz na Post", po dziesięciu dniach od jej rozpoczęcia.
Inicjatywa "Misjonarz na Post", której celem jest wsparcie duchowe polskich misjonarzy, rozpoczęła się w Środę Popielcową i potrwa do końca Wielkiego Postu. Uczestnicy akcji deklarują chęć modlitwy czy postu w intencjach polskich misjonarzy. Każdy, kto chce otoczyć wsparciem duchowym konkretnego misjonarza, powinien wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie www.misjonarznapost.pl. Wystarczy
wpisać imię i nazwisko, adres e-mail i wybrać kraj pobytu misjonarza, który zostanie objęty modlitwą. Nie trzeba określać jego danych - system wybierze osobę z listy, a uczestnik otrzyma odpowiedź z niezbędnymi informacjami.
Misjonarze są bardzo wdzięczni za okazywana pomoc duchową. Jeden z nich, ks. Andrzej Kubalski z Bulo Bulo w Boliwii dziękuje serdecznie za tę pomoc na portalu społecznościowym w imieniu misjonarek i misjonarzy. Do organizatorów spływają maile z podziękowaniami za modlitwę i post w ich intencji. "To, że o nas pamiętacie i nie zapomnieliście, bardzo nas wspiera" - napisała do organizatorów misjonarka
Urszula.
W projekcie "Misjonarz na Post" może wziąć udział każdy. Codzienna krótka modlitwa może wystarczyć, ale warto wybrać także inne możliwości, np. odmówienie różańca, Koronki do Bożego Miłosierdzia czy uczestnictwo we Mszy św. w intencji misjonarza. Można podjąć jakąkolwiek formę postu np. od Internetu czy telewizji. Od zaangażowania i chęci uczestnika zależy to, w jaki sposób go wesprze. "Akcja nie
wymaga wydawania pieniędzy czy dużego wysiłku fizycznego, wymaga natomiast poświęcenia czasu i wytrwałości" - zauważa Franciszek Majchrzak, koordynator akcji. "Na bieżąco usuwam z listy kraje, w których już wszyscy misjonarze uzyskali wsparcie duchowe. Cieszę się, że tych państw jest coraz mniej" - dodaje.
Skomentuj artykuł