Polscy katolicy solidarni z Ukrainą

ks. Marian Subocz (fot. caritas.pl)
KAI / kn

Polacy zdali egzamin z pomocy Ukrainie - uważa ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska.

Organizacja ta zebrała już 1 mln 300 tys. zł. Bardzo duże jest zainteresowanie akcją wysyłania paczek w ramach akcji "Rodzina - rodzinie", organizowane są koncerty dobroczynne, Polacy nie zapominają też o modlitwie w intencji sąsiadów.

Ks. Subocz podkreśla, że polskie społeczeństwo zareagowało bardzo pozytywnie i odpowiedziało na apel polskich biskupów o modlitwę i wsparcie materialne dla Ukrainy. Z SMS-ów i wpłat indywidualnych na konto Caritas zebrano 1 mln 300 tys. zł, które zostaną przekazane do Caritas Spes we Lwowie. - Dokąd potrzebne było wsparcie na Majdanie w Kijowie, przesyłaliśmy fundusze na zakup żywności i medykamentów - relacjonuje dyrektor Caritas Polska. Kościelna organizacja obejmie wkrótce długofalową pomocą ok. 270 rodzin w Kijowie. Ponadto planuje również stypendia dla rodzin ukraińskich potrzebujących wsparcia.

Owocem apelu biskupów jest także akcja wysyłania paczek z pomocą "Rodziny polskie - rodzinom ukraińskim". - Akcja ta może okazać się ważna także w dziele pojednania polsko-ukraińskiego - ocenia ks. Subocz. Dotychczas Caritas Polska wysłała już 4 tys. paczek. "Ludzie cały czas proszą o adresy, pod które można wysyłać dary z pomocą. Zainteresowanie społeczeństwa jest bardzo duże" - zaznacza ks. Subocz. W paczkach Polacy wysyłają głównie żywność i odzież, ale też załączają listy do rodzin, by nawiązać z nimi osobisty kontakt i tak np. mieszkańcy Kielc wspierają rodziny z rejonu tarnopolskiego. W akcji może wziąć udział każdy, kto wyśle maila na adres pomocukrainie@caritas.pl Dzięki współpracy z Pocztą Polską, wszystkie paczki do 20 kg, nawet jeśli będą ich tysiące - zwolnione są z opłat do końca marca br. Należy jedynie na opakowaniu umieścić dopisek "dla Ukrainy".

Z inicjatywy prezydium Konferencji Episkopatu - 28 lutego był Dniem Modlitwy i Postu w intencji Ukrainy. Po 364. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w dniach 12-13 marca biskupi skierowali "braterskie pozdrowienia do pasterzy i wiernych działających na terenie Ukrainy Kościołów i wspólnot chrześcijańskich".

W niedawnym wywiadzie dla KAI abp Stanisław Gądecki podkreślił, że do szczególnej solidarności z Ukraińcami skłania Polaków własne doświadczenie walki o wolność. Kościół katolicki zawsze towarzyszył narodowi w tej walce. - Pierwszą rzeczą jest "płacz z płaczącymi". Gdzie giną ludzie, tam winniśmy być razem z ludźmi, tam musi być Kościół - mówił.

Abp Gądecki apelował o modlitwę i pomoc humanitarną, ale też o szacunek dla wkładu Ukrainy w ofiarne budowanie własnej historii. "Nie pomijając bolesnych kart polsko-ukraińskiej historii, należy pamiętać o tym, że Ukraina złożyła chyba największą daninę krwi pośród narodów europejskich za swoje dążenia do wolności i niepodległości. Sam zorganizowany przez sowietów tzw. Wielki Głód pochłonął tam ok. 6 mln ofiar. Nigdzie też w Europie żaden Kościół nie był tak silnie prześladowany jak Ukraiński Kościół Greckokatolicki. Zresztą z Kościołem tym od 25 lat prowadzimy bliski dialog, który niezmiernie pomógł w pojednaniu polsko-ukraińskim".

Według abp. Gądeckiego powinniśmy być "adwokatami" Ukrainy na forum Unii Europejskiej. Wreszcie - co zresztą czynimy - winniśmy popierać studia w Polsce dla studentów ukraińskich. Oni zresztą już studiują na KUL-u i na innych uczelniach. Warto im pomóc, aby - z przyjaznym obrazem Polski w sercu - wrócili na Ukrainę i budowali tam jej lepszą przyszłość - wskazywał metropolita poznański.

Na rzecz wsparcia Ukrainy organizowane są też różne inicjatywy o charakterze kulturalnym. Wczoraj w Domu Arcybiskupów Warszawskich odbył się koncert charytatywny pt. "Pokój Ukrainie". Wystąpił m.in. zespół "Один в каное", a jego wokalistka Ira Shvaidak, zaśpiewała m.in. wiersze ukraińskich poetów, w tym wybitnego Iwana Franko. Podczas spotkania pokazano także reportaż o wydarzeniach na kijowskim Majdanie, a uczestnicy spotkania mogli spotkać się z jego bohaterami. Śpiewano też narodowe ukraińskie piosenki. Współorganizatorem koncertu był warszawski Klub Inteligencji Katolickiej.

Jutro natomiast w Filharmonii Narodowej w Warszawie odbędzie się koncert dobroczynny na rzecz młodzieży w Polsce i na Ukrainie. Na scenie wystąpią ukraińscy tenorzy, soliści Opery Lwowskiej i Opery Kijowskiej, którzy tworzą zespół Tenors Bel'canto. Solistom towarzyszyć będzie orkiestra Mistrzowskiej Szkoły Muzycznej im. Salomei Kruszelnickiej ze Lwowa. W programie znajdą się m.in. arie z oper Donizettiego, Mozarta, Pucciniego, Verdiego. Początek o godz. 19. Organizatorem tego koncertu jest Stowarzyszenie Przymierze Rodzin, Fundacja Cultura Animi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polscy katolicy solidarni z Ukrainą
Komentarze (3)
A
Anna.
23 marca 2014, 18:36
Katolik to taki typ ,namącić ,podjudzić  i uciec jak szczur .Obłuda i hipokryzja jak u klechów.
G
Georg
23 marca 2014, 16:19
Niech mi ktoś wyjaśni dlaczego miłość Polaków do Ukraińców pojawia się podczas kryzysów i niepokojów społecznych. Dziwi mnie ta postawa, zwłaszcza kiedy w polskiej przestrzeni społecznej, na murach, na cokołach, w kościołach widzę brązowe (bo złote jednak są za drogie) tablice poświęcone wielkiej Polsce „od morza do morza” w granicach z 1937 r. Oznacza to, że tęsknimy do czasów, w których zajmowaliśmy terytorium Ukrainy. Zatem bądźmy uczciwi i powiedzmy wprost - popierając Majdan, nie chodzi nam o wolność "jakichś" Ukraińców (z którymi de facto nie wszystko jeszcze zostało rozliczone), a zależy nam na osłabieniu i upokorzeniu znienawidzonej przez Polaków Rosji. Po pierwsze - oderwanie Ukrainy od wpływów rosyjskich, to sposobność (w miarę możliwości) odegraniu się na Rosjanach za krzywdy dziejowe. Po drugie, w nowych okolicznościach geopolitycznych, pojawi się szansa na zbudowanie wielkiej Polski – jeżeli nie terytorialnie to przynajmniej, na początek Polski jako bojownika o wolność innych narodów (oprócz rosyjskiego). Obawiam się, że takie kalkulacje nie przyniosą większych konkretnych zysków, a straty mogą być niestety realne. Nie upieram się przy swojej teorii, dlatego będę wdzięczny, jeżeli pojawią się w odpowiedzi głosy tych, którzy uczciwie i bezinteresownie domagają się wolnej Ukrainy. ~georg
jazmig jazmig
16 marca 2014, 18:39
Ja proponuję, żeby każdy był szczodry ze swojego, dlatego niech abp Gądecki opłaca studia Ukraińców w Polsce ze swoich prywatnych pieniędzy, a nie żąda, aby płacił podatnik. Ukraina ma swoje uczelnie i to na poziomie często wyższym, niż uczelnie polskie, dlatego nie ma powodów, aby finansować studia Ukraińcom na polskich uczelniach. Możnaby roważyć stypendia dla Polaków z Ukrainy, ale pozostali niech sami za siebie płacą.