"Polska": In vitro ponownie dzieli Polaków

KAI / ad

"Nie chce się znęcać nad konkurentem" - tak Radosław Sikorski skomentował niedzielną wpadkę Bronisława Komorowskiego. Wcześniej jednak nie wahał się skomentować słów marszałka Sejmu zwrotem: "zawiało eugeniką" - czytamy w dzienniku Polska.

Komorowski napytał sobie biedy, gdy podczas niedzielnej debaty prawyborczej powiedział - odpowiadając na pytanie o refundację in vitro - że mogłoby do tego dojść pod warunkiem, że dzieci byłyby dobrze wychowywane i z gwarancją, że urodzą się zdrowe. Później wprawdzie tłumaczył, że "wyraził się mało precyzyjnie", ale jego uściślenia nie brzmiały zbyt przekonująco - czytamy.

W poniedziałkowych Sygnałach Dnia w radiowej Jedynce wyjaśniał, że chodziło mu jedynie o to, że "państwo nie powinno refundować zapłodnienia tą metodą na każde życzenie", ale mimo to niesmak po jego wypowiedzi pozostał. Zaowocowało to długą dyskusja o in vitro podczas niedzielnej debaty.

Wszystko wskazuje na to, że "efektem ubocznym" debaty stanie się wznowienie prac nad projektem ustawy o in vitro. Obecnie powstało sześć takich dokumentów. Wszystkie trafiły do laski marszałkowskiej we wrześniu - i od tamtej pory prace nad nimi zamarły. Dopiero pod koniec stycznia Komorowski poinformował, że w pięciu z nich stwierdzono uchybienia prawne i odesłał je do poprawki. W ubiegłym tygodniu pod obrady połączonych sejmowych komisji zdrowia oraz polityki społecznej trafiły dwa projekty przedstawione przez lewicę - w nich najszybciej usunięto wątpliwości prawne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Polska": In vitro ponownie dzieli Polaków
Komentarze (3)
RK
Robert Kożuchowski
23 marca 2010, 13:15
@Stanisławie, totalitaryzm to sprawa rządów, natomiast ideologicznie, czyli dochodząc do sedna, skąd taka forma wynika, należy raczej patrzeć na idę, która to zrodziła. Totalitaryzm jest narzędziem w rękach ideologii, czy to nazistowkiej, czy komunistycznej czy jej najbardziej drapieżnej i zdeprawowanej formy jaką jest "nowa lewica."
Stanisław Miłosz
23 marca 2010, 11:43
> robert.kozuchowski Ja bym nazwał to raczej ideologią totalitarną. Nazim, niemiecki czy jakikolwiek inny, to tylko odmianka. Tak jak odmiankami są socjalizmy i/lub komunizmy dajmy na to kambodżański, dziś chiński, koreański, kubański. Ale też - wbrew pozorom - różne liberalizmy. Na czym polega ideologia totatalitarna? Na tym, że uznaje osobę za rzecz - własność społeczności, zwykle - państwa.
RK
Robert Kożuchowski
23 marca 2010, 10:58
"że dzieci byłyby dobrze wychowywane i z gwarancją, że urodzą się zdrowe."- jawne akcenty ideologii nazistowkiej przeniesione do nowej lewicy.