Prezydent Izraela z wizytą u chrześcijan
Prezydent Państwa Izrael, Reuven Rivlin, przybył dziś z niespodziewaną wizytą do siedziby prawosławnego patriarchatu Jerozolimy. Zgromadzonym tam głowom Kościołów Świętego Miasta złożył życzenia wielkanocne dla niewielkiej chrześcijańskiej mniejszości, która nie tylko dba o miejsca święte, ale też odznacza się na polu służby zdrowia i edukacji.
W swoich przemówieniach patriarcha Teofil, prezydent Rivlin i łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal wskazali na potrzebę ochrony chrześcijan na takich samych zasadach jak żydów i muzułmanów.
Teofil podziękował prezydentowi za jego stanowcze potępianie antyreligijnych ataków z ostatnich miesięcy i wszelkich ujawniających się fundamentalizmów.
- Takie zbrodnie nie powinny mieć miejsca - odpowiedział Rivlin - ani na górze Syjon, ani na górze Oliwnej, ani w synagogach, ani w meczetach, ani w kościołach.
Szef państwa zauważył, że w Izraelu, a szczególnie w Jerozolimie - mieście pokoju, mieście Boga - żyjemy w skomplikowanej rzeczywistości politycznej i religijnej. - Nasze relacje są utrzymywane dzięki "Statu quo" [tureckiemu rozporządzeniu z połowy XIX w. - KAI]. Nie jest to oficjalne zobowiązanie, ale znak wzajemnego zrozumienia między różnymi wspólnotami - zauważył prezydent.
Ze swej strony chrześcijanie wspólnie życzyli, by za jego kadencji wreszcie zapanował pokój między Palestyną i Izraelem. - Starajmy się stać w Jerozolimie budowniczymi pokoju i prowodyrami autentycznego dialogu międzyreligijnego - wezwał abp Twal.
Skomentuj artykuł