Prymas: Nie w imię zysku, nie jedni przeciw drugim
(Fot. J. Andrzejewski - prymaspolski.pl)
KAI / mc
- Solidarność nie polega na obronie własnych interesów. Nie może być upominaniem się o własny zysk. Jeśli kierujemy się duchem solidarności nie wolno nam iść jeden przeciw drugiemu - powiedział dziś w Gnieźnie abp Wojciech Polak. Prymas Polski odprawił u franciszkanów Mszę św. z okazji gnieźnieńskich obchodów 35. rocznicy porozumień gdańskich.
W homilii metropolita gnieźnieński przypomniał, że solidarność to wielki ruch społeczny, ale to także świadomość, że łączy nas wspólny los i troska o wspólny dom. To nadzieja, że możemy iść dalej razem. I dlatego nie wolno poprzestawać jedynie na wspomnieniach. Nie wolno niszczyć tego wielkiego dziedzictwa wolności i jedności, budowanego przez ludzi, którzy "z solidarności uczynili swoisty oręż zmagania o człowieka i o Polskę, odważnie upominając się o jego godność, o godność ludzkiej pracy i całego ładu społecznego".
- Na programie społecznej solidarności oparte zostały podwaliny wolnej Polski. I wydaje się, że to właśnie w duchu solidarności Ojczyzna nasza musi zabiegać o to, aby życie w Polsce stawało się coraz bardziej ludzkie. Rodzi się tylko pytanie, co nam dziś z ducha tej solidarności pozostało? Co tak naprawdę kształtuje i wypełnia dziś nasze wspólne zmagania o człowieka i o wszystkich żyjących w tej wielkiej wspólnocie naszego narodu? - pytał abp Polak.
Zauważył też cytując papieża Franciszka, że słowo solidarność nieco się zużyło i bywa dziś niewłaściwe interpretowane. Jak mówił, niekiedy rozumie się tę postawę jedynie przez pryzmat "sporadycznych gestów hojności". Jesteśmy więc solidarni w imię takich interesów, w których mamy udział. Tymczasem solidarność nie polega na obronie własnych interesów. Nie może być upominaniem się o własny zysk. Solidarność - powtórzył za Franciszkiem abp Polak - "wymaga uformowania nowej mentalności, kierującej się pojęciami wspólnoty, prymatu życia wszystkich wobec przywłaszczania dóbr przez niektórych".
Poważny niepokój - mówił dalej Prymas - budzi też zagubienie sensu pojęcia solidarność w odniesieniu do relacji międzyludzkich. - Tu naprawdę potrzeba nam uformowania nowej mentalności. Potrzeba przypomnienia sobie papieskiej przestrogi, że jeśli kierujemy się duchem solidarności nie wolno nam iść jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. Za wiele już tego rozbicia, za wiele wzajemnych oskarżeń, a potem lęków i obaw, że tego wszystkiego nie uda się już poskładać - stwierdził metropolita gnieźnieński, dodając, że jeśli zabraknie solidarności pojmowanej jako świadomość życia we wspólnym domu, wciąż rodzić się będą uprzedzenia i oceny.
Na koniec, wracając do świętowanej rocznicy, abp Polak podkreślił, że solidarność jest nam potrzebna dziś równie bardzo jak wczoraj. Jest konieczna, by "nie wsiąknąć w gąszcz własnych interesów, troszcząc się jedynie o to, co dla nas konieczne". I jest możliwa, bo z nami jest Bóg, w Jezusie Chrystusie solidarny z każdym i każdą z nas. "Tak więc jak On jest solidarny, tak też i my jesteśmy wezwani, by być solidarni, jedni wobec drugich, jedni z drugimi, jedni dla drugich. Nie obojętni, lecz solidarni" - apelował Prymas Polski.
W czasie Mszy św. modlono się w intencji Ojczyzny i zmarłych członków NSZZ "Solidarność". Proszono również o mądrość dla rządzących i dla narodu. Po błogosławieństwie zaśpiewano pieśń "Boże coś Polskę".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł