Prymas polski: konkubinat Kościoła i państwa jest rzeczywistością gorszącą

(fot. flickr.com/photos/episkopatnews)
siodma9.pl / jb

"Jeśli coś takiego ma miejsce, to – daj Boże – żeby się rozpadło" - podkreślał abp Wojciech Polak.

Marcin Fijołek z radia "Siódma9" przeprowadził 21 grudnia rozmowę z prymasem Polski. Dotyczyła ona świąt Bożego Narodzenia, ale także obecnej rzeczywistości pandemii oraz podsumowania wydarzeń w Kościele w 2020 roku.

>> TUTAJ posłuchaj całości

DEON.PL POLECA

Jak sam prymas Polski przyznał, planuje zaszczepić się na koronawirusa. Natomiast zaznaczył, że każdy podejmie tą decyzję "w sposób wolny i odpowiedzialny". Przy podsumowaniu kończącego się roku przypomniał słowa papieża, który mówił: "z kryzysu możemy wyjść lepsi lub gorsi, nigdy tacy sami".

"To, co jest złem, zgorszeniem, wykorzystaniem małoletnich, przestępstwem, musi być w sposób jednoznaczny napiętnowane i przezwyciężone. Zasada «zero tolerancji» będzie w dalszym ciągu kontynuowana" - mówił arcybiskup Wojciech Polak.

Dodał, że kryzys zadaje nam pytania o wiarygodność i szczerość oraz związane z nimi działania. "Chodzi m.in. o te działania, które wiążą się z powołaniem i działalnością Fundacji św. Józefa, czy też z pracami, które są prowadzone przez Centrum Ochrony Dziecka" - podkreślał.

Zauważył także, że wiara staje się coraz bardziej indywidualnym wyborem. Przyznał, że to duże wyzwanie dla Kościoła w Polsce. Odniósł się również do tekstu Zbigniewa Nosowskiego, który podkreślał, że należy zerwać konkubinat państwowo-kościelny. "Konkubinat Kościoła i państwa jest rzeczywistością gorszącą i złą" - powiedział. "Jeśli coś takiego ma miejsce, to – daj Boże – żeby się rozpadło. Zawsze należy pamiętać o tym, że współpraca Kościoła i państwa jest rzeczywistością konieczną dla dobra konkretnego człowieka przy całkowitej autonomii obydwu rzeczywistości i zachowaniu całkowitej niezależności, a nie przy współpracy, która mogłaby sugerować jakikolwiek konkubinat w tym względzie" - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas polski: konkubinat Kościoła i państwa jest rzeczywistością gorszącą
Komentarze (15)
MK
~Marek Kraszewski
30 grudnia 2020, 02:48
Bardzo mnie smuci stwierdzenie ks. Prymasa „ Jeśli coś takiego ma miejsce...” Przecież widać gołym okiem, że to MA MIEJSCE! Lepiej, żeby nasza mowa była tak-tak, nie-nie. Bo wszystko ponadto od złego pochodzi.
JE
~jj er
29 grudnia 2020, 23:16
"Zasada «zero tolerancji» będzie w dalszym ciągu kontynuowana" ---- Jedno zdanie - dwa błędy... Pierwszy, to błąd stylistyczny - za "w dalszym ciągu kontynuowanie" wciąż obniża się stopnie uczniom - nawet w szkole podstawowej... A drugi - to błąd logiczny, nie sposób bowiem kontynuować czegoś, czego się nigdy nie rozpoczęło.
JY
~john yossarian
29 grudnia 2020, 22:21
Czy w związku z tą gorszącą rzeczywistością na najbliższym plenarnym zebraniu KEP rozdawane będą młyńskie kamienie?
JY
~john yossarian
29 grudnia 2020, 22:07
"Jeśli coś takiego ma miejsce..."?! To Jego Najprzewielebniejsza Emimencja nie wie czy coś takiego ma miejsce czy nie?!
MR
~Marcin Rotmiński
29 grudnia 2020, 14:13
Konkubinat utrzymuje się tam, gdzie obie strony czerpią z tego wzajemne korzyści.
MJ
~Marek J.
29 grudnia 2020, 13:58
Księże Prymasie! Dziękuję za te słowa. Należy z tym SKOŃCZYĆ, bo to nie tyle konkubinat, co związek cudzołożny i wywołujący zgorszenie, a Jezus w tej sprawie był jednoznacznie bezwzględny: Biada gorszycielom. Lepiej by było, gdyby takim przywiązano kamień młyński...
RA
~romek andrzej
31 grudnia 2020, 12:16
Platforma sowa Lemański i przyjaciele?
KK
~KRYSTYNA kempinska
27 grudnia 2020, 16:39
ALE ZEBY SIE TEN KONKUBINAT ROZPADL RO POTRZEBNA JEST ZGODA STRON SAMO SIE NIE STANIE DOBRZE ZE KOSCIOL ZROZUMIAL ZE TO POLACZENIE JEST ZGUBA DLA KOSCIOLA
LW
~Leon Wańka
27 grudnia 2020, 16:36
Jaki konkubinat przecierz kościół to są ludzie mieszkający w danym państwie, a więc kościół to część tego państwa , a nie jakieś filozofowanie o konkubinacie.
GR
~Głos rozsądku
27 grudnia 2020, 16:15
To nie tyle konkubinat co związek cudzołożny.
HW
~Henryk Wójcik
27 grudnia 2020, 14:36
"Konkubinat Kościoła i państwa zniknie dopiero gdy skonczy się finansowanie kościoła z budżetu państwa oraz z datków przekazywanych przez przedsiębiorstwa z udziałem skarbu państwa. Kościół powinien finansować się sam, bez udziału ludzi niewierzących. Tego Sz. Prymas nie widzi ?
ZK
~zasmucony katolik
27 grudnia 2020, 16:44
Wszedzie Kosciol jest finansowany, w ten czy inny sposob, u nas w Niemczech kosciol jest bardzo bogaty, oprocz zabytkowych budowli posiada szpitale, szkoly przedszkola, rozne inne firmy.Czerpia z tego tez profity, jednak utrzymanie kosciolow tez kosztuje, to przeciez zabytkowe budowle.W Polsce komunisci ograbili Kosciol, pozabierali i do dzis nie pozwracali. Trzeba o tym mowic, komunisci to zbrodniarze podobni do nazistow. Tez mowi sie w Polsce ze komunisci a nie polscy czy Polacy komunisci, tak jak w Niemczech bezpanstwowcy nazisci, ta choroba dotyka kazdego kraju po obaleniu zbrodniczej dyktatury.Polskich komunistow nikt nie osadzil, nie bylo Norymbergii. Przy okraglym stole to ustalili. U nas ksieza zarabiaja godnie.maja 4- 5 tsiecy Euro, a biskupi 10tys. Nikt im nie zazdrosci, polscy ksieza to biedaki.
WS
~Wiktor Szlaski
29 grudnia 2020, 19:49
Drogi Panie, jest Pan w głębokim błędzie polski Kościół precyzyjniej hierarchowie tego kościoła to najbogatszą warstwa społeczna w Polsce i nie tylko w Polsce. Mało Pan zna realia polskie. Polscy hierarchowie to jednocześnie najbardziej zepsuta moralnie i pozbawiona sumienia kasta. Tyle w temacie.
ZK
~zasmucony katolik
27 grudnia 2020, 12:34
Konkubinat istnieje od Okraglego Stolu, tam zostalo to ustalone, wszyscy mieli cos do ukrycia, komunisci TW Bolki, no i biskupi TW i biskupi pederasci.Teraz wszystko juz wiadome.Pana Boga nie oszukasz, szkoda ze pasterze brali w tym udzial, gdyby tylko owieczki smutek bylby mniejszy.
WG
W Gedymin
27 grudnia 2020, 08:55
"Jeśli coś takiego ma miejsce" - dlaczego "jeśli"?. To ma miejsce od lat, a dobitnie temu dały wyraz słowa Gądeckiego podczas pierwszej inauguracji Dudy o niezwykle dobrych stosunkach państwa i Kościoła. A potem już było z górki, "prosto do piekła". Ale należy się i z takich słów cieszyć, bo bardzo niewielu jest, choć tak szczerych i uczciwych, biskupów.