Prymas Polski: wszystkie kryzysy Kościoła mają swoje źródło w przekonaniu, że to my jesteśmy w centrum

(fot. flickr.com/photos/episkopatnews)
KAI / jb

„Wszystkie kryzysy Kościoła, jakkolwiek byśmy je rozumieli, wszystkie nasze kryzysy, upadki i większe czy mniejsze przegrane mają swoje źródło w przekonaniu, że to my jesteśmy w centrum, a Pan Bóg jest narzędziem w naszych rękach” – mówił w niedzielę w katedrze gnieźnieńskiej Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. z okazji przypadającej 18 maja setnej rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. W homilii dziękując za dar jego życia, wielką cześć do patrona Polski św. Wojciecha i dwukrotne pielgrzymowanie do Gniezna przypomniał, że to właśnie z gnieźnieńskiego Wzgórza Lecha „rozlała się potężna fala i moc Ducha Świętego”.

„To dzięki obecności św. Jana Pawła II w Gnieźnie, dzięki jego modlitwie przy relikwiach naszego patrona, dzięki nauczaniu, które nam pozostawił, i my wszyscy mogliśmy zaczerpnąć z tego ducha, który Go prowadził” – mówił abp Polak, przypominając, że Kościół idzie przez świat właśnie mocą Ducha Świętego i każdy z nas jest wezwany, by być tego świadkiem.

Za każdym razem, kiedy chcemy wykorzystać Pana Boga do realizacji jakiejś własnej wizji czy dla własnego interesu, musimy zdawać sobie sprawę, że nie idziemy Jego, ale swoją drogą.

„To przez nas Duch Święty ma objawiać swoją obecność w świecie” – wskazał Prymas, dodając, że dziś niestety zbyt często oglądamy się na innych i szukamy ciągle nowych usprawiedliwień, by sobie i innym udowodnić, że to wezwanie nas nie dotyczy.

„Możemy być światem, który już nie widzi Jezusa, albo uczniami, którzy wierzą i świadczą wobec innych, że nie zostawił nas sierotami. Możemy być i jesteśmy uczniami, którzy Jezusa do świata ciągle na nowo niosą. Jest to zawsze wybór pomiędzy naszymi pomysłami, naszymi własnymi rozwiązaniami, a tym, co jest tchnieniem Ducha, co jest Bożym pomysłem” – tłumaczył abp Polak.

Przyznał również, że wszystkie kryzysy Kościoła i nasze własne kryzysy, wszystkie upadki i przegrane mają swoje źródło w przekonaniu, że „to my jesteśmy w centrum, a Pan Bóg jest narzędziem w naszych rękach”.

„Za każdym razem, kiedy chcemy wykorzystać Pana Boga do realizacji jakiejś własnej wizji czy dla własnego interesu, musimy zdawać sobie sprawę, że nie idziemy Jego, ale swoją drogą” – zaznaczył.

„Dzisiaj wspólnotę Kościoła i wszystkich, którzy ją stanowimy gubi właśnie to zwodnicze przestawienie porządku, które Boga chce uczynić narzędziem w naszych rękach. Taka odwrócona i zniekształcona prawda o Bogu i człowieku zawsze bowiem doprowadzi do dramatu tego drugiego” – stwierdził Prymas Polski.

Metropolita gnieźnieński przywołał też pamiętne słowa Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do Gniezna w 1979 roku: „Nie pójdziemy w przeszłość, pójdziemy ku przyszłości”, dopowiadając, że mamy iść – jak uczył papież Polak – świadomi korzeni, z których wyrastamy, mając za przewodników św. Wojciecha, św. Jana Pawła II i wkrótce błogosławionego kard. Stefana Wyszyńskiego.

„Także oni byli dla nas spełnieniem tej obietnicy Jezusa, że nas nie zostawi, że przyjdzie do nas. Byli narzędziami w ręku Boga. Pozwolili, by Ten posłużył się nimi w konkretnym czasie, w konkretnej rzeczywistości, w konkretnych, często bardzo trudnych doświadczeniach wspólnoty Kościoła. Dzisiaj też potrzebujemy takich ludzi. Dzisiaj wspólnota Kościoła potrzebuje takich ludzi. Dzisiaj nasza Ojczyzna potrzebuje takich ludzi” – wskazał na koniec Prymas Polski.

Prymas zachęcił również do duchowego uczestnictwa w Mszy św., którą 18 maja o 7.00 rano odprawi w bazylice św. Piotra, przy relikwiach św. Jana Pawła II, papież Franciszek.

Eucharystię w katedrze gnieźnieńskiej zakończyła modlitwa św. Jana Pawła II.

Gniezno dwukrotnie gościło św. Jana Pawła II. W czasie pierwszej pielgrzymki w 1979 roku papież przypomniał, że właśnie tu jest początek dziejów Ojczyzny, a równocześnie kolebka Kościoła w Polsce. Wtedy też odbyło się pamiętne spotkanie z młodymi, w którym wielu dostrzega zapowiedź późniejszych światowych spotkań młodych.

Druga pielgrzymka odbyła się w 1997 roku z okazji tysiąclecia śmierci św. Wojciecha, kiedy w obecności prezydentów państw europejskich Jan Paweł II wypowiedział prorocze jak się okazało słowa, że nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha.

Relikwie św. Jana Pawła II znajdują się w katedrze gnieźnieńskiej w kaplicy św. Stanisława, w bliskości trumienki z relikwiami św. Wojciecha. Prymas Polski modlił się tam po zakończeniu Mszy świętej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas Polski: wszystkie kryzysy Kościoła mają swoje źródło w przekonaniu, że to my jesteśmy w centrum
Komentarze (2)
MK
Marta Kłos
21 maja 2020, 09:04
Fajne
AS
~Antoni Szwed
20 maja 2020, 21:58
"„Wszystkie kryzysy Kościoła, jakkolwiek byśmy je rozumieli, wszystkie nasze kryzysy, upadki i większe czy mniejsze przegrane mają swoje źródło w przekonaniu, że to my jesteśmy w centrum, a Pan Bóg jest narzędziem w naszych rękach” Skoro macie taką świadomość, to CZEMU SIĘ NIE ZMIENICIE. Preferujecie ślepe posłuszeństwo wobec siebie podległych wam księży. A gdy któryś z nich powie wam coś prawdziwego wprost, bez owijania w bawełne i okrągłych wyświechtanych słówek, to go suspendujecie. Czy mam wymieniać księży, których uciszyliście tylko dlatego, że odważyli się mówić prawdę w Kościele? Byłaby długa lista.