Prymas: za mało w nas fascynacji miłością Boga

(fot. B. Kruszyk/prymaspolski.pl)
PAP / psd

Do przebudzenia się z duchowego letargu i zafascynowania się na nowo miłością Jezusa zachęcał 14 października w Gnieźnie abp Wojciech Polak. Jak mówił, "głosić Jezusa innym może tylko ten, kto jest z Nim zjednoczony w miłości. To pierwsza motywacja do ewangelizacji".

Prymas Polski przewodniczył wieczorem Mszy św. odpustowej ku czci bł. Radzyma Gaudentego, pierwszego arcybiskupa gnieźnieńskiego, który patronuje wspólnocie parafialnej na gnieźnieńskich Winiarach. To jedyna parafia w Polsce i najprawdopodobniej także na świecie, mająca za patrona przyrodniego brata św. Wojciecha.

Uroczystość była połączona z oficjalnym wprowadzeniem do kościoła relikwii św. Jana Pawła II. Relikwie podarował parafii br. Marian Markiewicz ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego, który przez wiele lat był kierowcą kard. Karola Wojtyły.

- Tym co łączy bł. Radzyma Gaudentego i św. Jana Pawła II jest niewątpliwie gorliwość apostolska i ów misyjny zapał, z jakim głosili innym Chrystusa - mówił abp Polak dodając, że tej gorliwości i tego zapału często nam dziś brakuje. Bo głosić Jezusa może tylko ten, kto jest z Nim zjednoczony w miłości, kto chce - jak mówi papież Franciszek - jeszcze bardziej kochać. A cóż to za miłość, która nie odczuwa potrzeby mówienia o ukochanej istocie, starania się, by inni ją poznali? Jeśli więc nie odczuwamy głębokiego pragnienia, by ją przekazywać, musimy - mówił za Franciszkiem Prymas - zatrzymać się na modlitwie, by nas ponownie zafascynowała.

- Czyż nasza słabość, opieszałość, oziębłość w głoszeniu Chrystusa nie wynika często właśnie stąd, że brakuje nam dziś takiej fascynacji miłością Boga - zauważył Prymas. - Czyż nie wynika ona stąd, że uznaliśmy już to Boże wydarzenie w naszym życiu za coś tak powszedniego i zwykłego, że nie jesteśmy w stanie ani sami się nim zachwycić, ani też dzielić się z innymi jego pięknem i jego mocą. Wszystko przykrywa kurz naszej słabości i naszego zmęczenia, a my sami wciąż zdajemy się być niezdolni do tego, aby się z takiego letargu po prostu wybudzić - stwierdził metropolita gnieźnieński.

Tłumaczył również, przywołując ponownie nauczanie papieża Franciszka, że potrzeba, byśmy na powrót zobaczyli, jak cenny skarb życia i miłości mamy do dyspozycji, byśmy zobaczyli, że "właśnie w Ewangelii znajduje się odpowiedź na problemy współczesnego świata". Dziś potrzeba nam - podkreślił hierarcha - zatrzymania się na modlitwie i ponownego zafascynowania miłością Jezusa, bowiem zaniedbanie tego i chroniczny brak czasu "owocuje niestety powierzchownością i bylejakością naszego życia".

Patronujący parafii na gnieźnieńskim osiedlu Winiary bł. Radzym Gaudenty, którego liturgiczne wspomnienie przypada 14 października był przyrodnim bratem św. Wojciecha, męczennika, głównego patrona Polski i archidiecezji gnieźnieńskiej. Urodził się między 960 a 970 rokiem w czeskich Libicach. W 988 roku wraz z Wojciechem udał się do Rzymu i tam wstąpił do klasztoru benedyktynów na Awentynie, przyjmując zakonne imię Gaudenty. W opactwie tym otrzymał także święcenia kapłańskie. W 997 roku przybył na dwór księcia Bolesława Chrobrego i stąd wyruszył wraz z Wojciechem z misją chrystianizacyjną do Prusów. 23 kwietnia 997 roku był naocznym świadkiem męczeńskiej śmierci swego przyrodniego brata, a później uczestniczył w sprowadzeniu jego ciała do Gniezna.

Na początku 998 roku Radzym Gaudenty udał się do Rzymu, by wspomóc starania o kanonizację Wojciecha. Do Gniezna wrócił w roku 1000, wraz z pielgrzymującym do grobu św. Wojciecha cesarzem Ottonem III. Według katalogu arcybiskupów gnieźnieńskich zmarł w 1006 roku. Jego relikwie sprowadzono do Gniezna w 2003 roku z Czech.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas: za mało w nas fascynacji miłością Boga
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.