Przewodniczący Episkopatu o "nowej fali kryzysu moralnego"
Na Jasnej Górze odbywają się główne uroczystości odpustowe Matki Bożej Częstochowskiej. Uczestniczą w nich przedstawiciele Episkopatu Polski na czele z jego przewodniczącym abp. Stanisławem Gądeckim. "Nie ma drugiego takiego miejsca, które by tak licznie gromadziło Polaków" - przypomina.
"Ten potok ludzki jest potwierdzeniem żywotności kultu Matki Bożej Częstochowskiej" - uważa przewodniczący Episkopatu Polski.
Przypomina, że "Matka Boża Częstochowska ściąga ludzi w sposób naturalny i od obrony przed Szwedami Jasna Góra stała się miejscem centralnym, do którego Polacy, szczególnie w trudnych momentach przybywają i uciekają się o pomoc".
Metropolita poznański zauważa, że do częstochowskiego Sanktuarium przybywają także kolejni papieże, bo "też mają w świadomości znaczenie tego miejsca kultu Maryi".
Tegoroczna uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej jest również przebłaganiem za profanację Jej Wizerunku. Odnosząc się do tych wydarzeń przewodniczący KEP uważa, że "jesteśmy wobec otwarcia nowej fali kryzysu moralnego". "Ze wsparciem zewnętrznym-pieniężnym tworzy się przedstawienia, które nie mają nic wspólnego z naszą kulturą ani obyczajami. Pod pozorem różnych trendów w świecie próbuje się nam implementować coś takiego, co do kultury chrześcijańskiej nie przystaje" - powiedział abp Gądecki.
Zapewnił, że "inną sprawą jest szacunek dla każdego, obojętnie jakiej jest orientacji". "Ale trzeba powiedzieć, że kto jest w grzechu śmiertelnym musi się nawracać. Nie może być tolerancji wobec zła" - podkreślał.
Zauważył, że "próbuje się powiedzieć, że to co złe jest dobre i to nie przystaje do kategorii chrześcijańskich". "Gdy do tej walki wplatają bluźniercze elementy i starają się tym rozmiękczyć nasze społeczeństwo, wywierając wrażenie, że są godni współczucia, że trzeba mieć miłosierdzie i litować się, to trzeba jasno powiedzieć, że największą przysługą jaką możemy im wyświadczyć, jest przypomnienie, że dla każdego otwarta jest droga zbawienia i że są wezwani, jak każdy chrześcijanin, do nawrócenia" - podkreślił arcybiskup.
Podczas Sumy odpustowej 26 sierpnia ponawiane są zawsze Jasnogórskie Śluby Narodu, których autorem jest Prymas kard. Stefan Wyszyński. Zapytany o potrzebę beatyfikacji tego wielkiego Prymasa Tysiąclecia, abp Gądecki wyznał, że "to postać bezwzględnie godna, by uznać go za świętego".
"Znałem ks. Prymasa, byłem przez niego święcony, ale patrząc na niego również z perspektywy urzędu biskupiego, bo mogę sobie wyobrazić jakie trudy musiał ponosić prowadząc Kościół w Polsce, to postać bezwzględnie godna, by uznać go za świętego" - uważa przewodniczący Episkopatu.
Podkreśla, że im "bardziej w czasie oddalamy się od tej postaci, tym bardziej widzimy jej brak". "Był siłą jednoczącą, ta Figura pozostaje ważką dla całej Ojczyzny i domaga się kultu" - uważa.
Abp Gądecki sądzi, że "doczekamy się w przyszłym roku beatyfikacji, i że cała Polska będzie się cieszyć".
Skomentuj artykuł