Ksiądz prof. Wierzbicki: klerykalna solidarność biskupów niszczy Kościół od wewnątrz
"Z niepokojem obserwuję kolejne wystąpienia hierarchów w sprawie osób LGBT+. Obrona tradycyjnego modelu rodziny, spójnego z antropologią chrześcijańską, jest częścią misji Kościoła. Ale czy musi ona przybierać charakter wojny kulturowej?" - pyta ks. Alfred Wierzbicki na łamach "Więzi".
Profesor KULu stwierdza, że potrzebna jest debata, o której w niedawnym oświadczeniu mówił abp Stanisław Gądecki, lecz dookreśla jej warunki: należy próbować zrozumieć w niej adwersarza, bo "krucjaty najczęściej źle się kończą".
"Podczas marszów równości w niektórych miastach ujawniło się sporo wulgarności i niewybrednych haseł antykatolickich. Trzeba jednak stwierdzić, że jest to burza, którą w znacznym stopniu podsycają niefortunne - a nawet skandaliczne - wypowiedzi duchownych" - pisze ksiądz Wierzbicki. "Eskalacja emocji nie wystarczy, aby razem budować dobro wspólne" - dodaje.
Komentując wezwanie arcybiskupa Gądeckiego kierowane do polityków, Wierzbicki pisze, że "sięganie przez hierarchów po pomoc polityków rodzi się z jakiejś duszpasterskiej abdykacji, z rezygnacji ze środków ubogich na rzecz instrumentów władzy".
"Zamiast wojny kulturowej z LGBT+ Kościół powinien iść mało spektakularną drogą poszukiwania zagubionej owcy i zagubionej monety" - wyjaśnia duchowny, dodając, że "Ewangelia domaga się wrażliwości na ludzkie losy", a troska o rodzinę nie kłóci się z troską o homoseksualistów, wyrażonej choćby w sprzeciwie względem przemocy.
Wierzbicki odnosi się także do obrony abpa Jędraszewskiego, którą przeprowadza Gądecki. Pisze, że należy odróżnić dyskryminację od krytyki, bo "arcybiskupowi Jędraszewskiemu nikt nie odmówił prawa do zabierania głosu", a jego homilia była wyjątkowo często cytowana. Głosy krytyczne nie dotyczą zaś samego stanowiska Kościoła wobec kwestii LGBT+, lecz języka homilii.
"Czy po słowach o «tęczowej zarazie» będzie jeszcze mógł spojrzeć w twarz osobom homoseksualnym, których zapewne jest wiele wśród wiernych archidiecezji krakowskiej?" - pyta Wierzbicki i dodaje "czy biskupi naprawdę zapominają o wpływie języka kazań na emocje i zachowania społeczne?".
"Jezus nikogo nie stygmatyzował, nie szedł na skróty, uzdrawiał. Klerykalna solidarność biskupów niszczy Kościół od wewnątrz" - wnioskuje profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Całość tekstu można przeczytać tutaj >>
Skomentuj artykuł