Rada Kościoła Chrześcijan Baptystów do RPO ws. książki "Pasterz serca dziecka”
- Całkowity zakaz stosowania karcenia cielesnego uważamy za błąd, a zarazem za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci – głosi stanowisko Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP w odpowiedzi na skierowany do Rady list Rzecznika Praw Obywatelskich ws. książki „Pasterz serca dziecka”, w której kary fizyczne przedstawione zostały jako właściwe metody wychowawcze. Publikacja wywołała duże poruszenie w mediach, w związku z czym wydawca zdecydował o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży.
W książce Tedda Trippa „Pasterz serca dziecka” znalazły się m.in. informacje, jak rozmawiać z dzieckiem, by "wiedziało, za co dostaje lanie” i co zrobić, by kara "nie była zneutralizowana” np. przez pieluchy. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga w związku z tą publikacją. Ze względu na duże poruszenie w mediach, wydawca (wydawnictwo Kościoła Chrześcijan Baptystów) zdecydował o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży.
W liście skierowanym do Rady Kościoła, Rzecznik Praw Obywatelskich doceniając działania wydawcy, zwrócił uwagę, że treści książki stoją w rażącej sprzeczności z respektowaniem praw dziecka i mogą być postrzegane jako nawoływanie do przestępstwa. Zaznaczył, że promowanie przemocy wobec dzieci jako metody wychowawczej jest sprzeczne ze standardami konstytucyjnymi i europejskimi. Rzecznik zwrócił się też do dr. Mateusza Wicharego, przewodniczącego Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP, o wzięcie pod uwagę tych standardów przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym przywróceniu książki do sprzedaży lub jej wycofaniu.
- Pragnę Pana zapewnić, że jako wspólnota chrześcijańska stanowczo potępiamy wszelkie przejawy znęcania się nad dziećmi i wyrządzania im jakiejkolwiek krzywdy. Z tego powodu jesteśmy też przeciwnikami największej tragedii będącej udziałem dzieci we współczesnym świecie, czyli aborcji. Walczymy również z przedwczesną seksualizacją dzieci i niekontrolowanym dostępem do niepożądanych treści w Internecie - odpisał dr Mateusz Wichary.
Wyjaśnił, że Rada szanuje obowiązujące w Polsce prawo, w związku z tym zdecydowano o wycofaniu sprzedaży książki, która opublikowana została przed wejściem w życie przepisu zakazującego stosowania kar cielesnych wobec małoletnich.
„Obowiązek przestrzegania przepisów nie pozbawia nas jednak prawa do krytycznej refleksji nad nimi. Z punktu widzenia tradycyjnego wychowania chrześcijańskiego zrównywanie karcenia rodzicielskiego z zadawaniem cierpień psychicznych i poniżaniem dziecka jest nieporozumieniem. Całkowity zakaz stosowania karcenia cielesnego uważamy za błąd. a zarazem za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci” – czytamy w liście.
Dr Wichary powołuje się na opinię Rady Legislacyjnej działającej przy Prezesie Rady Ministrów, która stwierdziła, że „karcenie, nawet fizyczne, nie oznacza przecież bicia dziecka, a bez stosowania elementów przymusu i przemocy nie sposób zapewnić nawet elementarnego bezpieczeństwa małemu dziecku (...) Znany w doktrynie tzw. kontratyp karcenia wychowawczego małoletnich funkcjonuje od lat i jego eliminacja może się okazać bardzo niebezpieczna" (Opinia z 17 listopada 2008 r. o projekcie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw).
„Pragnę przypomnieć, że wprowadzone w roku 2010 przepisy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie budziły wątpliwości również u ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich i u jego poprzednika. Dr Janusz Kochanowski nazywał projekt `radosną twórczością prawną`, u której podstaw leży `bardzo wątpliwa filozofia. Zakłada ona, że (...) przedstawiciele takich czy innych władz są odpowiednio przygotowani do ingerowania w sprawy rodziny. W większości przypadków jest to jednak niebezpieczne i groźne dla rodzin`. Pisał też. że `cała ustawa jest napisana tak niedbale, że chciałoby się poznać jej autorów`.
Z kolei prof. Andrzej Zoll mówił wówczas: "Jestem przeciwny tej ustawie. Te regulacje zbyt głęboko ingerują w życie rodzinne (...) Dajmy spokój z tymi zapisami, to głupie pomysły, naprawdę głupie” – czytamy w liście.
- Warto również podkreślić, że książka "Pasterz serca dziecka", oprócz budzącego kontrowersję fragmentu dotyczącego kar cielesnych, zawiera wiele cennych rad dla rodziców i wychowawców - głosi stanowisko Rady.
Skomentuj artykuł