Rada Społeczna o świeckości państwa

Świeckość państwa nie polega na usuwaniu krzyży czy religii ze szkół, ale raczej na dbaniu o to, by nie było dyskryminacji z powodu światopoglądu, np. poprzez wprowadzanie zakazów dotyczących symboli religijnych - uważa Rada Społeczna przy arcybiskupie poznańskim.

Jak stwierdzono w przedstawionym w piątek w Poznaniu oświadczeniu rady "Stosunki Państwo-Kościół a problemy światopoglądowe", zasada świeckości państwa powinna być rozumiana w ten sposób, że władze publiczne nie będą narzucały obywatelom wyznawania określonej religii lub ideologii.

Członkowie Rady uważają, że wyrażana w polskiej konstytucji zasada bezstronności, m.in. w sprawach przekonań religijnych nie oznacza, że władze publiczne mogą uchylać się od zajmowania stanowiska w sprawach o fundamentalnym znaczeniu.

Zgodnie z zapisami konstytucji "władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych (...)."

- Zasada bezstronności ma podstawową wadę: jest niemożliwa do realizacji, stanowi tylko pustą deklarację. W każdej dyskusji na forum parlamentu nad kształtem prawa zahaczającego o filozofię, światopogląd czy religię, prawodawca musi zająć jakieś stanowisko. W naszym kręgu kulturowym mamy do wyboru dwie możliwości: oprzeć się na światopoglądzie materialistycznym, lub wyrosłym z wartości chrześcijańskich - powiedział w piątek na konferencji prasowej prof. Wojciech Łączkowski, członek rady.

Autorzy oświadczenia podkreślają rolę kulturowo-cywilizacyjną i państwowotwórczą chrześcijaństwa, oraz fakt że "najwszechstronniej ukazuje sens ludzkiej egzystencji". Wzywają władze publiczne do szanowania wypływających z niego wartości.

"Straszenie państwem wyznaniowym na wzór niektórych ortodoksyjnych państw koranicznych, jest mało uczciwe lub świadczy o nieznajomości nauczania Chrystusa. Chodzi bowiem jedynie o szacunek do chrześcijaństwa oraz co najmniej o niesprzeczność działań publicznych z uniwersalnymi zasadami moralności chrześcijańskiej. Uniwersalność tych zasad nie polega na tym, że uznaje je większość, lecz m.in. na tym, że nikomu one nie zagrażają" - zapisano w oświadczeniu.