Radio Maryja - można zrobić coś z niczego

KAI / apio

Radio Maryja jest dowodem, że można zrobić coś z niczego - powiedział na Jasnej Górze o. Tadeusz Rydzyk. Dyrektor toruńskiej rozgłośni dzielił się swoimi refleksjami nt. powstania stacji oraz planów na przyszłość dzielił się ze słuchaczami i sympatykami stacji zgromadzonymi w Częstochowie na 19. pielgrzymce Rodziny Radia Maryja. Spotkanie jest także dziękczynieniem za prawie 20-letnią już posługę tej największej w kraju katolickiej rozgłośni.

Przed rozpoczęciem Mszy św. stanowiącej najważniejszy punkt dwudniowego spotkania na Jasnej Górze, założyciel toruńskiej rozgłośni przypomniał, że początki działalności Radia były trudne.

- To Radio powstało z niczego, dzięki Panu Bogu, Maryi i ludziom dobrej woli. Na początku było tylko błogosławieństwo prowincjała i biskupów z trzech diecezji. Potem ludzie sami zaczęli się zgłaszać do pracy, było coraz więcej słuchaczy. Powstała fundacja "Nasza przyszłość", potem telewizja i Nasz Dziennik i Radio zaczęło rosnąć - wspominał o. Rydzyk. Dodał, że to wszystko istnieje dzięki Panu Bogu i ludziom, "widać, że można zrobić coś z niczego" - podkreślił redemptorysta.

Dyrektor Radia Maryja wspominał, że podpowiedzią dla niego w tym, jak prowadzić rozgłośnię, były słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, który mówił: "bądźcie gospodarni, pracujcie, oszczędzajcie i nie pożyczajcie, nie żyjcie na pożyczkach, bo te kredyty was wykończą". - I tak jest z Radiem Maryja. Pracujemy, oszczędzamy i nie pożyczamy od nikogo, ani nikt od nas - podkreślił o. Rydzyk.

O. Rydzyk podkreślał, że marzy, by "Polacy, także różniący się od siebie usiedli w telewizji i by rozmawiali, ale na argumenty, na argumenty prawdy, argumenty pomocy najbiedniejszym, obrony najbardziej niewinnych, zagrożonych, argumenty budowania rodziny i budowania tego, co jest Ojczyzną, a nie argument, jak kto komu dołoży".

O. Rydzyk uważa, że komunizm się skończył, ale nie skończyły się wszystkiego jego metody. - Może nie ma w Polsce tych przesłuchań, tortur, ale czy w mediach nie ma tortur, gdy odbiera się człowiekowi dobre imię? - pytał dyrektor toruńskiej rozgłośni i przypomniał niedawne ataki np. na bp. Wiesława Meringa, który wypowiedział się w obronie Radia Maryja.

Zwracając się do obecnych na pielgrzymce przedstawicieli Stowarzyszenia Rodzina Katyńska 2010, o. Rydzyk zapewnił, że naród ich nie opuści i nie opuści ich Radio Maryja.

Wśród marzeń zakonnik wymienił także budowę świątyni w Toruniu, będącą wotum wdzięczności za błogosławionego Jana Pawła II, dzięki któremu Radio Maryja istnieje. - On stanął przy nas, bez niego tego Radia była nie było - zaznaczył redemptorysta.

O. Rydzyk prosił także o wsparcie Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Podkreślił, że tak, jak Radia, tak i tej szkoły mecenatem jest polski naród.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Radio Maryja - można zrobić coś z niczego
Komentarze (11)
P
PL
12 lipca 2011, 09:25
trolowanie i fanatyzm są w twoim stylu, ale hipokryzja, to coś nowego w twoim wykonaniu. Moze cos w temacie sie wypowiesz, czy nadal bedziesz trollowal i obrazal innych? Potrafisz cos wiecej ???? ...prawda-  nie za to ci placa. Komuna sie skonczyla ale nie jej metody-  jestes tego dobrym przykladem
D
DNA
11 lipca 2011, 20:55
Adamajtis nie bądź robotem!
P
PL
11 lipca 2011, 15:53
@brat_robot ale masz dzisiaj uzywanie.. i Jedwabne i RM..tyle mozliwosci spamu, ze koniec swiata Moze postarasz sie zrobic cos z niczego.. i darujesz innym tej blazenady
11 lipca 2011, 14:54
Na szczęście Monteskiusz nie był papieżem! Bo na papież to był za głupi. W Twojej rodzinie zaś papieżami jesteście już przynajmniej od pięciu pokoleń.
11 lipca 2011, 11:37
Na szczęście Monteskiusz nie był papieżem! Bo na papież to był za głupi. Nie to co np.Aleksander VI!!!
D
DNA
11 lipca 2011, 11:35
Na szczęście Monteskiusz nie był papieżem! Bo na papież to był za głupi.
11 lipca 2011, 11:26
Największym złem, na które cierpi świat, to nie siła złych, lecz słabość dobrych - Charles Louis Montesquieu Ja też mam fajny cytat z Motneskiusza: "Gdybym był papieżem, posłałbym do licha wszystkich mistrzów ceremonii i wolałbym być człowiekiem niż bogiem." Albo "Jakże niszczycielski był fanatyzm chrystianizmu i islamu. Tylko piórem umoczonym we krwi lub łzach można by opisać jego przerażające skutki." Albo "To zdumiewające, że bogactwo ludzi Kościoła wzięło początek od zasady ubóstwa."
T2
Tutaj 2 + 2 = 4
11 lipca 2011, 03:01
Oddech prawdziwej wiary i Polski Największym złem, na które cierpi świat, to nie siła złych, lecz słabość dobrych - Charles Louis Montesquieu Tutaj w tym miejscu i w tym dniu można się było przekonać jak wielkim zrządzeniem Bożej opatrzności jest jedność, siła i nadzieja wyrosłe z PRAWDY, pośród chaosu pomieszania słów i znaczeń dzisiejszej „Wieży Babel”. Wczoraj u podnóża Jasnej Góry zameldowało się rycerstwo Chrystusa uzbrojone w niezłomność i różańce.
JG
Jasna Góra i RM ostoją Polski
11 lipca 2011, 01:02
"Jesteśmy oszukiwani i sami się oszukujemy. Podstawową sprawą, która łączy PRL i III RP jest kłamstwo. Ono jest kamieniem węgielnym systemu w którym żyliśmy i żyjemy. Co wydaje mi się w związku z tym najważniejsze? Nie, aby tworzyć IV , czy Podziemną RP . Ani nie aby tworzyć równoległe struktury państwa, ale aby oprzeć nasze relacje na prawdzie. Choćby prawda była bolesna. I nie mówię tu wyłącznie o Smoleńsku. Smoleńsk to tylko jedna z konsekwencji wielu oszustw i manipulacji, którym zostaliśmy poddani . Niestety, one są i będzie ich jeszcze więcej, dopóki nie odrzucimy zakłamania. Dopóki nie zaczniemy od siebie. Ale póki co nadal raczy się nas zadziwiającą mieszanką kłamstwa znieczulającego zmiksowanego z kłamstwem bolesnym. Kłamstwem znieczulającym jest to, że jesteśmy wolni, A nie jesteśmy wolni, bo jesteśmy niewolnikami kłamstwa. Kłamstwem bolesnym natomiast jest to, że wmawia się nam inne wady niż te, które rzeczywiście mamy. Najczęściej właśnie z tego co chwalebne, przewrotnie czyni się, za pomocą uogólnienia – ułomność, a prawdziwe defekty i bolączki się tuszuje. Problemem głównym Polski jest kolaboracja elit. Ta peerelowska i ta późniejsza. Tymczasem o tym gawarit’ nielzja. Tematem zastępczym jest natomiast Polak-żydożerca i Polak-nienawistnik-fanatyczny-katolik-z-ciemnogrodu. Kilka razy mieliśmy okazję, aby z tego kłamstwa się otrząsnąć. Takimi wielkimi narodowymi rekolekcjami były wizyty Papieża, a potem dwie żałoby – po śmierci Jana Pawła II oraz pasażerów katyńskiego rejsu. Tyle, że wówczas jeszcze może nie wiedzieliśmy co się z nami dzieje. Myśleliśmy, że może to smutek nas jednoczy. Nie. To próbowała nas połączyć prawda. Stawaliśmy się na chwilę narodem, ale tylko na chwilę. Bo zaraz łapało nas za krtań przerażone kłamstwo. A my zamiast wykorzystać tę chwilę i powiedzieć mu „nie” wkładaliśmy znów pokornie głowy w kierat. I zaczynaliśmy na powrót toczyć pianę". /.../
P
Petre
10 lipca 2011, 20:49
@Eryk Z artykułu wynika, że była to jedna z wielu funkcji pełnionych: "Jasna Góra to nie tylko klasztor i kaplica Cudownego Obrazu. To także twierdza, koszary, więzienie, rezydencja królewska i mini-miasteczko." Były to raczej funkcje poboczne wynikające z charakteru obronnego miejsca. Obrona przed Szwedami była by raczej nie możliwa w przypadku braku fortyfikacjii....Dodatkowo należy zauważyć, że taki charakter miejscu został nadany z rozkazu króla.
E
Eryk
10 lipca 2011, 14:34
Jasna Góra to więzienie i koszary wojskowe. Sami się przekonajcie: http://przewodnik.onet.pl/polska/nieznane-oblicza-jasnej-gory,1,4451872,artykul.html