Relacja ze zmarłymi to kult Boga, nie ich samych
Tradycja Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych jest wciąż żywa w Hiszpanii. Pomimo dnia pracy wielu mieszkańców odwiedza cmentarze, aby zapalić świece i złożyć kwiaty na grobach najbliższych. Nie stygnie również zapał uczestniczenia w nabożeństwach za zmarłych. W zależności od regionu, z dzisiejszym dniem wiążą się różne tradycje lokalne.
"Nasza relacja ze zmarłymi rodzi się z wiary, nadziei i chrześcijańskiej miłości, a jej źródłem i centrum jest Jezus Chrystus, który umarł i zmartwychwstał" - przypomina bp Jiménez Zamora, ordynariusz diecezji Santander. Ta relacja "nie jest kultem zmarłych, jak w innych religiach czy wierzeniach, ale kultem Boga, a stąd kultem świętych, którzy są odbiciem Bożej chwały i świętości, oraz spotkaniem w Nim z naszymi zmarłymi przez modlitwę. Nasza modlitwa pomaga im, ale jednocześnie przygotowuje nas, aby ich wstawiennictwo za nas było skuteczne" - podkreśla bp Zamora.
Z dzisiejszym dniem wiążą się też różne lokalne tradycje. W mieście Zamora ma miejsce tzw. procesja dusz. Arcybractwo o tej samej nazwie idzie na cmentarz odmawiając za zmarłych różaniec przy blasku świec. W Alicante istnieje tradycja stawiania w oknie zapalonej świecy. W Tajuelo w prowincji Soria odbywa się tzw. Rytuał dusz. Przy dźwięku dzwonu na ulice wychodzi procesja, podczas której mężczyźni śpiewają specjalny "Kantyk dusz", a po każdej zwrotce proboszcz odmawia Ojcze nasz za zmarłych. Trzykrotne uderzenie w dzwon obwieszcza koniec procesji i początek tradycyjnego poczęstunku.
W Hiszpanii dzisiejszy dzień nie jest tylko wspomnieniem tych, którzy już odeszli, ale także spotkaniem żywych. Stąd nie może zabraknąć na stołach tradycyjnych małych pączków buñuelos ani słodkich huesos de santos - "kości świętych". W Andaluzji słynne są ciasteczka borrachillos, a w Galicji i Kastylii - pieczone kasztany.
Skomentuj artykuł