Rodzice odmówili im wiary, ale dziś przyjmują chrzest. Niespotykana sytuacja w Dublinie
W wielu miejscach Europy i świata rośnie liczba osób przystępujących do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Na mapie krajów, w których przybywa członków Kościoła jest m.in. Irlandia.
Fenomen niespotykanej dotąd liczby dorosłych, którzy przyjęli chrzest w archidiecezji Dublina opisuje portal CNA. W tym roku w Wigilię Paschalną aż 70 osób zostało tam włączonych do wspólnoty Kościoła i jest to największa liczba dorosłych chrztów odnotowanych tam do tej pory.
Przybywający do Irlandii piszą nowy rozdział historii
Podczas obchodów 800-lecia kanonizacji Wawrzyńca z Dublina, które odbyły się w maju, arcybiskup Dublina Dermot Farrell bezpośrednio odniósł się do zjawiska odrodzenia wiary w Irlandii.
– Pod powierzchnią, w Dublinie wyłania się dyskretnie nowa historia. Niewielka liczba młodych dorosłych odkrywa swoją wiarę i gromadzi się, by ją celebrować. W Dublinie, w czasie Jubileuszu Nadziei, zanotowano największą dotąd liczbę dorosłych pragnących przyjąć chrzest. Większość z tych osób to młodzi dorośli, którzy przybyli do Irlandii, i to wśród nowych Irlandczyków widać największe oznaki odnowy – mówił.
Jeden z nich, trzydziestoletni Mahon McCann jest jednym z takich przykładów. „Wychowałem się jako ateista, nie tylko bez religii, ale wręcz w opozycji do religii – mówił. – W sensie: nie ma Boga; chrześcijaństwo to kłamstwo. Katolicyzm to kłamstwo. Coś, co należało przezwyciężyć. Nigdy nie chodziłem na Mszę, byłem może na kilku pogrzebach. Nie miałem żadnego rzeczywistego kontaktu z katolicyzmem czy jakąkolwiek religią instytucjonalną.
Dziś jako katolik stara się opierać swoją wiarę na, jak mówi, „pięciu filarach”: cotygodniowej Mszy św., modlitwie, postach, lekturze Pisma Świętego i wspólnocie, w której on także może coś dać z siebie innym.
Kościół nie umiera
Carroll relacjonuje, że każdego tygodnia do archidiecezjalnego biura dzwoni kilka osób, pytając, co zrobić, aby przyjąć chrzest w Kościele katolickim.
– Spodziewam się dalszego wzrostu, bo uważam, że w samym Dublinie jest wielu młodych ludzi poszukujących. To dla nas bardzo pokrzepiająca historia i przeciwwaga dla narracji, że Kościół umiera. Kościół nie umiera. Kościół nie wróci do tego, jaki był kiedyś. To byłoby cofnięcie się. Wyłania się nowy Kościół – mówi.
Jak wyjaśnia, przyszli katolicy, podczas przygotowania do włączenia do Kościoła przechodzą przez „proces towarzyszenia”. Katechumenat jest poprzedzony czasem poszukiwania odpowiedzi na fundamentalne duchowe pytania.
– Oni potrzebują bardziej świadomego towarzyszenia, by zrozumieć życie sakramentalne, Kościół i wyznanie wiary. To są dwa wielkie etapy. Gdy je przejdą, są gotowi na Wigilię Paschalną – mówi.
Dorota Abdelmoula-Viet/Vatican News/dm


Skomentuj artykuł