Rodzina wielodzietna ‒ koszt czy inwestycja?

(fot. rolands.lakis/flickr.com/CC)
KAI / psd

W Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku 24 kwietnia odbyła się konferencja pt. "Rodzina wielodzietna ‒ koszt czy inwestycja?" - Bardzo się cieszę, że udało się zorganizować debatę poruszającą ważny temat społeczny. Do rodzicielstwa warto zachęcać i mówić, że jest ono najważniejsze w życiu, ponieważ daje satysfakcję i poczucie spełnienia - powiedziała Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.

Z mitami narosłymi wokół rodzin wielodzietnych rozprawiła się prof. Teresa Rostowska, psycholog. - W przekazie medialnym funkcjonuje utarty stereotyp, że rodzina wielodzietna jest rodziną dysfunkcyjną ‒ ubogą, zaniedbaną, o niskim poziomie intelektualnym, cechującą się brakiem odpowiedzialności. To nieprawda - podkreśliła. Według prof. Rostowskiej rodzina wielodzietna sprzyja procesowi socjalizacji dzieci, samodzielności, umiejętności dzielenia się i współpracy, odpowiedzialności oraz opiekuńczości. Zdaniem prof. Rostowskiej duża rodzina nie oznacza również trudności wychowawczych. - Statystyki mówiące o przestępczości w Polsce pokazują, że źródłem patologii społecznych wcale nie są rodziny wielodzietne. Nie liczba dzieci, ale postawy rodziców wpływają na kształtowanie zachowań społecznych i osobowości.

Jak wskazuje prof. Izydor Sobczak, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego, liczba urodzeń z roku na rok maleje, a przyrost naturalny się kurczy. W konsekwencji ogólna liczba ludności w Polsce do 2035 roku zmniejszy się o 2 miliony. Na taki stan rzeczy według naukowca wpływają m.in. niekorzystna sytuacja materialna i mieszkaniowa młodych rodziców, zbyt niskie dodatki rodzinne oraz niewystarczająca długość płatnych urlopów macierzyńskich. Młodych rodziców do posiadania potomstwa zniechęca także zbyt mała dostępność do żłobków i przedszkoli oraz wygórowane opłaty za pobyt dzieci w takich placówkach. Prof. Sobczak zwrócił uwagę, że na coraz niższą liczbę urodzeń wpływają również przepisy prawne dopuszczające przerywanie ciąży, a także dostępność środków antykoncepcyjnych.

DEON.PL POLECA

- Dane zaprezentowane przez prof. Izydora Sobczaka są druzgocące - stwierdził Jacek Barzowski, ekonomista i analityk. Barzowski uważa, że fatalna sytuacja demograficzna Polski wynika z czarnego PR tworzonego wokół rodzin wielodzietnych. - W mediach mówi się o nich zawsze w kontekście jakichś patologii społecznych, przestępstw, nie radzenia sobie z rzeczywistością. Dlaczego nie opowiada się o rodzicach posiadających kilkoro dzieci jako ludziach sukcesu? - zastanawia się Barzowski. - Zniechęcenie młodych małżeństw do rodzenia dzieci prowadzi do destrukcji. Bezpośrednie przełożenie na gospodarkę jest oczywiste. Polska jest w sytuacji, w której potrzeba rąk do pracy, a rodziny wielodzietne tworzą zasoby ludzkie, które kiedyś będą stanowiły siłę roboczą kraju. Jeśli ich zabraknie, gospodarka stanie się niewydolna.

Aleksandra Konczal ze Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych "Szczęśliwy Dom" zwróciła uwagę, że Gdańsk jako jedno z nielicznych miast w Polsce oferuje mieszkańcom Kartę Dużej Rodziny. Upoważnia ona do darmowych przejazdów komunikacją miejską "rodzinom mającym na utrzymaniu 3 lub więcej dzieci w wieku do 18 roku życia lub do 26 roku życia w przypadku, gdy dziecko uczy się lub studiuje". - To bardzo ułatwiło nam życie - przyznaje Konczal. - Jednak potrzeba zrobić więcej. Drugim krokiem jest edukacja. Pragniemy, żeby podręczniki szkolne kupowane na koszt gminy były co roku przekazywane kolejnym rodzinom wielodzietnym - dodaje. Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych w przyszłości zaproponuje również władzom miasta, aby te przeznaczyły grant na program telewizyjny propagujący rodzicielstwo.

- Rodziny wielodzietne są przyszłością naszego społeczeństwa. Dlatego polityka prorodzinna musi być prowadzoną na większą skalę - powiedziała Danuta Wałęsa, matka ośmiorga dzieci, gość specjalny spotkania.
Konferencja została zorganizowana przez Związek Dużych Rodzin 3+, Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych "Szczęśliwy Dom" w Gdańsku oraz Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana Oddział Okręgowy w Gdańsk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rodzina wielodzietna ‒ koszt czy inwestycja?
Komentarze (6)
G
gada
5 lipca 2013, 15:54
Jesli dwaj weseli faceci moga sobie odpisy jako malzenstwo robic, a ja z piatka nie, to znaczy ze cos sie nie zgadza. Kto ma postawe roszczeniowa ?? !!!
R
rodzina
3 maja 2013, 12:02
rodziny wielodzietne mają postawy roszczeniowe. Po prostu im się wszystko należy w przeciwieństwie do rodzin posiadająch np. dwoje  dzieci, którym też się nie przelewa. Tylko te, nie mają  w ręku argumentu "wielodzietności".
P
Paweł
3 maja 2013, 11:36
DEONIE! Proszę nie bądź onetem czy wp! Proszę...
B
bercia
26 kwietnia 2013, 10:51
JA POWIEM GLUPIO dlaczego ludzie uwazaja ze dzieci to bieda ze moze nie stac nas na dzieci ,a ja mam znajomych co maja 2 dzieci i gorsze zebraki odemnie a 2 rodzicow i kazdy tesc pomaga a ja mam 5 dzieic placimy kredyt maz sam zarabia ,i jakos zyjemy a do cholery jasnej masz prace madralo teraz a za niedlugo mozesz jej nie miec,,,,JEZUS MOWI W OREDZIACH TO JA WAM DAJE DZIECI I MACIE BYC MALZONKOWIE POSLUSZNI MOJEJ WOLI I ZRADZAC DZIECI A NIE UZYWAC SEKSU DLA PRZYJEMNOSCI ,NIE PO TO JEST MALENSTWO BYSCIE SOBIE DOGADZALI,BO TO CIEKI GRZECH,W TYM KRAJU NIEMOZNA MIEC DZIECI BO BEZBOZNI LUDZIE MIESZKAJA WKOLO MNIE GAPIA SIE NA NAS JAKBYSMY ZWIERZATKA PROWADZILI,ze dzieci maja niektore szkole zawodowa czy inne wyksztalcenie nie znaczy to ze ktos jest zly,my mamy byc pokorni prosci ,dobrzy zyczliwy tak jak Duch sw chce ,co ma wspolnego wyksztalcenie z zyciem domowym i dobrym tego zadna szkola nie nauczy milosci do Boga i do blizniego,wlasnie widze milosc do szatana ,anytykoncepcja aborcja ,egoizm,bedziemy miec kare za niedlugo ,dorabiac sie rzeczy a nie dbac o dobro innych ,tylko tyle nam zostanie ,,,,,
K
Kasia
26 kwietnia 2013, 10:18
Polityka prorodzinna to jedna i to bardzo ważna kwestia. Wydaje mi się, że ważniejszą jest szacunek człowieka do człowieka w tym do dziecka. Mam 3 dzieci (niestety tylko tyle), ale gdy byłam z trzecim dzieckiem w ciąży to spotkało mnie wiele bardzo przykrych uwag i absolutnego niezrozumienia mojej potrzeby macierzyństwa. Jestem osobą wykształconą, dobrze sytuowaną, ale grupa zawodowa, w której funkcjonuje oczekiwała ode mnie "odpowiedzialności" czyli usunięcia ciąży, odpowiedniego zabezpieczenia się przed nią itp. To, że mam dzieci świadczy o tym, że jestem głupia i nie wiem jak zapobiegać niechcianej ciąży. Paranoja. Najsmutniejsze jest to, że nikt nie chciał słuchać o tym, że się cieszę, że latami oczekiwałam na to trzecie maleństwo, dla wszystkich było to nieodpowiedzialne. Po latach, kiedy starsze dzieci wybyły z domu, stwierdzili, że fajnie, iz w domu jest jeszcze maluch.  Ten szacunek jest też potrzeby w służbie zdrowia. Pamietam kiedy starałam się o tego malucha, rozmawiałam z mija onkolożką, która za mnie stwierdziła, że dzieci mi są zupełnie niepotrzebne bo mam dwoje. Na co spokojnie powiedziałam, że nie pytam się o to czy mi są dzieci potrezbne czy nie tylko o to czy w mojej sytuacji jest bezpieczne. Nie musze mówić, że to była moja ostatnia wizyta u tej pani. Skoro nie szaniuje dzieci to tak samo nie szanuje dorosłych i nie mozna takiemu lekarzowi zaufać. Szanujmy się wzajemnie a wszystko będzie dobrze
M
Marcin
26 kwietnia 2013, 08:13
Skoro - to mit, że rodzina wielodzietna to rodzina uboga, to po co te karty, zniżki, itp. Czy to też mit, że większość rodzin, które w czasie około świątecznym dostają paczki z pomocą są wielodzietne? Skoro planujesz rodzine i wiesz, że Cię na to stać, to po co później to narzekanie. Sam wiem, na ile dzieci mnie stać, nie będę później, jak rodziny wielodzietne udawał, że jestem jakiś lepszy bo mam więcej dzieci, a z drugiej strony tylko biadolił, jak to mi ciężko i wyciągał ręce do rodziny, państwa i kościoła. Stać kogoś na dzieci, niech ma ich jak najwięcej i w tym przypadku jest to piękna idea, nie stać kogoś - to niech się powstrzyma - Bóg oprócz seksu dał nam też rozum.