Rosja: Ogłosić Putina świętym
Działacze organizacji "Komitet Narodowy +60o", powstałej z okazji 60. urodzin Władimira Putina, chcą, aby Patriarchat Moskiewski przyspieszył proces ogłoszenia go świętym. Według nich, do ich organizacji nieustannie zwracają się prawosławni obywatele kraju z prośba o wsparcie idei kanonizacji obecnego szefa państwa.
Członkowie Komitetu zaapelowali już raz w tej sprawie do patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla, obecnie zaś chcą przyspieszenia tego procesu.
Chodzi o to, aby "wreszcie wprowadzić do liturgii oficjalną modlitwę «za Putina»!" - stwierdza oświadczenie organizacji.
Przypomniano, że zgodnie z najnowszymi ogólnokrajowymi badaniami opinii publicznej dla 90 proc. mieszkańców Rosji "prezydent jest ostoją i nadzieją w ich życiu ziemskim, a prawie sto procent prawosławnych codziennie modli się o jego zdrowie i pragnie widzieć go jako dożywotniego przywódcę wielkiej Rosji". "Nie jest tajemnicą, że tytaniczne siły dla dobra Rosji otrzymuje on [Putin] od Boga" - podkreśla dokument Komitetu.
Zwraca także uwagę, że "włączony do wspólnoty kościelnej przywódca broni bohatersko prawosławnych na Ukrainie i w Syrii" oraz "wspaniale przywrócił ojczyźnie święty Korsuń [Chersonez na Krymie]".
W trudnym czasie "zaciekłych ataków Zachodu na nasze wartości duchowe i gospodarczą potęgę państwa wszyscy patrioci zespolili się wokół Władimira Putina, wierząc w jego powodzenie i niezwyciężoność" - napisali działacze organizacji. Wyrazili przy tym nadzieję, że "zdrowe siły w Rosyjskim Kościele Prawosławnym wypełnią to duchowe zamówienie narodu rosyjskiego" i już w 2016 roku we wszystkich świątyniach Patriarchatu Moskiewskiego rozlegnie się modlitwa "Za Putina - zbawcę Rosji".
Komitet Narodowy +60o powstał w Sankt-Petersburgu w 2012, aby odpowiednio przygotować przypadające 7 października tego roku 60. urodziny prezydenta Rosji. Znany jest z różnych kontrowersyjnych inicjatyw, np. propozycji, a nawet żądania, aby Putin "dla dobra kraju" poślubił Marię Władimirowną Romanową, stojącą na czele Domu Panującego Romanowów.
Skomentuj artykuł