Rusza watykański Dziedziniec Pogan

Radio Watykańskie / drr

Dziedziniec Pogan, czyli watykańska fundacja, której celem jest dialog z niewierzącymi, spotyka się z dużym zainteresowaniem. Stojący na jej czele kard. Gianfranco Ravasi (a zarazem przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury) zaznaczył, że oddźwięk jest ogromny i to nie tylko w Europie, ale także w Azji i Ameryce.

Fundacja dopiero powstaje. Jej działalność zostanie oficjalnie zainaugurowana 24 marca w Paryżu, mieście-symbolu laickości. Do uczestników specjalne przesłanie wideo skieruje Benedykt XVI, z którego to inicjatywy powołano do życia Dziedziniec Pogan.

- Będzie to wydarzenie o dużym zasięgu - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Ravasi. - Swój udział zapowiedziało wielu przedstawicieli świata kultury. Zaplanowaliśmy cztery fundamentalne wydarzenia. Na Sorbonie odbędzie się dialog intelektualistów; spotkanie w siedzibie UNESCO będzie miało wymiar społeczno-polityczno-kulturalny; natomiast wyjątkowy charakter będzie miała inauguracja w Akademii Francuskiej i dyskusja z jej członkami. Ostatnim z dziedzińców będzie plac przed bazyliką Notre Dame. Tam zapraszamy szczególnie młodzież, a potem, kto zechce – wierzący i nie – będzie mógł wejść do świątyni. W bazylice Wspólnota z Taizé poprowadzi specjalną modlitwę, aby ukazać, także tym, którzy nie wierzą, w jaki sposób człowiek wierzący zwraca się do swego Boga. Obecny będzie także symbolicznie Papież, który skieruje przesłanie do młodzieży zebranej na dziedzińcu Notre Dame.

Pewnym preludium przed inauguracją Dziedzińca Pogan będzie spotkanie na najstarszym europejskim uniwersytecie w Bolonii. Dyskusji akademickiej towarzyszyć będą teksty Pascala, św. Augustyna i Nietschego. Jesienią odbędą się spotkania w Tiranie i Sztokholmie. To ostanie z udziałem luteranów. Natomiast Tirana, jak podkreśla kard. Ravasi, została wybrana jako stolica pierwszego ateistycznego państwa świata.

Jedyna moja obawa jest taka, by nie była to tylko czysto akademicka debata – dodał włoski purpurat. – Myślę, że będzie to zależeć w dużej mierze od tematów, jakie będziemy podejmować. Chciałbym, byśmy stawiali czoło naprawdę zasadniczym kwestiom antropologicznym. A więc: dobro i zło, życie po śmierci, miłość, cierpienie, sens zła. Są to pytania stojące u podstaw każdej ludzkiej egzystencji. Chciałbym jednak, byśmy też zastanowili się nad jakością uprawianej teologii. Między innymi po to, by pokazać, że teologia nie jest tylko reliktem odległej przeszłości, ale że wciąż jest to żywa dyscyplina pozwalająca w innym świetle spojrzeć na rzeczywistość. Kolejny temat, który muszę przyznać budzi duże zainteresowanie, to duchowość ateistów. Transcendencja nie jest bowiem tylko tym, o czym naucza teologia. Ona przede wszystkim wpisana jest już w samo istnienie człowieka, w jego rozum, który wciąż chce iść dalej, odkrywać nowe horyzonty. To pociąga też pytania o rzeczy ostateczne. Jest wiele dróg, którymi chcemy wspólnie kroczyć. Zależy nam na wysokim poziomie tych spotkań, ale też i na tym, by były one w pewnym sensie prowokacyjne.

Nazwa watykańskiej fundacji nawiązuje do istniejącego w świątyni jerozolimskiej „dziedzińca pogan”, gdzie gromadzili się nie-żydzi, aby oddawać kult prawdziwemu Bogu. Fundacja powstała z inicjatywy Benedykta XVI. W czasie spotkania z akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej korpusem dyplomatycznym w grudniu 2009 r. stwierdził on, że „Kościół powinien również dzisiaj otworzyć swego rodzaju «dziedziniec pogan», gdzie będą mogli w jakiś sposób «uczepić» się Boga ludzie, którzy Go nie znają, zanim znajdą drogę do Jego tajemnicy, której służy życie wewnętrzne Kościoła. Do dialogu z innymi religiami – mówił wówczas Papież – powinien dziś dołączyć przede wszystkim dialog z tymi, którym religia jest obca, którzy nie znają Boga, a jednak nie chcą pozostać po prostu bez Boga, lecz pragną przynajmniej zbliżyć się do Niego jako do Nieznanego”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rusza watykański Dziedziniec Pogan
Komentarze (1)
C
Caudillo
7 lutego 2011, 03:39
Nareszcie, już dawno powinno mieć to miejce. Wielu zdążyło uwierzyć bez dowodu na "fakty naukowe" uzurpujące Biblii i wierze autentyczność. Powinno się wreszcie zacząć nie tyle bronić dogmatów religii, co polemizować z tezami dot. poprawności ateizmu (choćby nieomylność logiki i empiryzmu) po to, aby ateiści tracili monopolistyczne wpływy we władzy m.in w krajach zachodnich oraz by ograniczono im możliwości bezwarunkowego i bezgranicznego propagowania laicyzmu. Uważam, że wszelkie ważne informacje wyciekające ze świata nauki i odciskające piętno na pojęciu celu bytu ludzkiego powinny być komentowane przez obie strony, a ich zdania skomfrontowane. Pytanie tylko jak to zrobić, jeżeli rządy czy media zawsze reprezentują pewną pulę wartości lub antywartości etycznych. Jedynym wyjściem wydaje się pluralizacja mediów komercyjnych, ale niestety zdecydowanie brak tu równego podziału. Wygrywa laicyzm.