Rzecznik kieleckiej Kurii: ubolewamy, przepraszamy i współczujemy

(fot. depositphotos.com)
KAI / ml

Ubolewamy nad tym, przepraszamy i współczujemy ofiarom - w taki sposób rzecznik kieleckiej kurii ks. Mirosław Cisowski odniósł się w rozmowie z KAI do pokazanej w filmie "Tylko nie mów nikomu" sprawy ks. Jana A. Poinformował też, że od stycznia w sprawie emerytowanego duchownego z tej diecezji toczy się postępowanie kanoniczne, a akta sprawy zostały już przekazane do Stolicy Apostolskiej.

"Trudno naprawić to zło" - powiedział ks. Cisowski odnosząc się do filmu Tomasza Sekielskiego, w którym przedstawiono m.in. moment konfrontacji ks. Jana A. z jego ofiarą sprzed 30 lat. "To wyjątkowo bolesna dla nas sprawa, że kapłan naszej diecezji dopuszczał się takich czynów" - stwierdził duchowny.

W filmie ks. Jan A. przyznaje 39-letniej dziś kobiecie, że nie była ona jedyną ofiarą, którą wykorzystywał przed laty, gdy miała około 9 lat. Pytany o ten wątek ks. Cisowski powiedział KAI, że jak dotąd w sprawie tego duchownego nie było innych zgłoszeń o molestowaniu seksualnym.

DEON.PL POLECA

"Trudno kogokolwiek zmuszać do tego by się zgłosił, natomiast gdyby ktoś taki był i chciał, to zawsze może zgłosić się do diecezjalnego delegata ds. ochrony małoletnich" - stwierdził rzecznik kieleckiej Kurii.

O tym, że ks. Jan A. mógł molestować dzieci władze diecezji dowiedziały się dopiero w styczniu, w czasie gdy Tomasz Sekielski realizował swój film - powiedział rzecznik. Bp Jan Piotrowski polecił wtedy natychmiast wszcząć wstępne postępowanie kanoniczne w sprawie domniemanych nadużyć. Delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży przesłuchał księdza, który złożył obszerne wyjaśnienia. W lutym zaś zgłosiła się jego ofiara, od której przyjął zeznania. 8 maja dokumentacja dotycząca ks. Jana A. została przesłane do Stolicy Apostolskiej.

Ks. Cisowski poinformował też, że bp Jan Piotrowski polecił ks. Janowi A., by podczas prowadzenia postępowania nie sprawował publicznie żadnych czynności duszpasterskich, chociaż już i tak, z uwagi na wiek i stan zdrowia, nigdzie nie udzielał się duszpastersko.

W wydanym dziś oświadczeniu rzecznik Kurii informuje o zapoczątkowanym w styczniu postępowaniu kanonicznym wobec ks. Jana A. "Po zakończeniu wstępnego postępowania kanonicznego i braku dodatkowych okoliczności, decyzją Biskupa Kieleckiego w dniu 8 maja 2019 r. pełną dokumentację przesłano do Stolicy Apostolskiej" - głosi oświadczenie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rzecznik kieleckiej Kurii: ubolewamy, przepraszamy i współczujemy
Komentarze (3)
Anna Żebrowska
14 maja 2019, 10:33
Ona miała 7 lat. Po co to przekłamanie?
PC
Paweł Chojnacki
13 maja 2019, 23:16
Proszę przemyśleć sens tej reguły i nie łączyć jej z własną oceną Kościoła. Zwrócę tylko uwagę na słowa "między Chrystusem, naszym Panem i Oblubieńcem, a Kościołem, Jego Oblubienicą, działa ten sam Duch". Jak widać św. Ignacy mocno podkreśla obecność Ducha Bożego w Kościele i On jest gwarantem nieomylności i wierności Kościoła na ziemi. Św.Ignacy zawsze mówił o potrzebie rozeznawania duchowego, a nie bezmyślnego chodzenia za głosem każdego nauczyciela. Reguły są pomocą do wzrostu duchowego, a nie do "kneblowania", krępowania i czegoś tam jeszcze. Proszę przeczytać Ćwiczenia duchowne św.Ignacego w całości a następnie zastanowić się nad rekolekcjami ignacjańskimi, gdzie można doswiadczyć łaski i głębi ćwiczeń św.Ignacego
KN
Krzysiek Niepiekło
13 maja 2019, 21:35
Trzynasta reguła Loyoli trzymania z kościołem Reguła 13. By we wszystkim utrafić w sedno, powinniśmy być zawsze gotowi wierzyć, iż białe, które widzę, jest czarne, jeżeli się tak wypowie Kościół hierarchiczny, w przekonaniu, że między Chrystusem, naszym Panem i Oblubieńcem, a Kościołem, Jego Oblubienicą, działa ten sam Duch, który nami kieruje i rządzi ku zbawieniu innych dusz. Świętą Matką naszą, Kościołem, rządzi bowiem i kieruje ten sam Duch i Pan nasz, który nam dał dziesięć przykazań. To jest właśnie pokłosie teologii Loyoli. Piewcę kłamstwa wyniesiono na ołtarze. Oślepiono ludzi aby nie mogli piętnować kłamstwa. Wyznawców tej trzynastej reguły Loyoli jest w kościele bardzo wielu. To oni kneblują wszystkich tych, którzy mają inne zdanie jak oni.