Rzecznik Watykanu ws. abp. Wesołowskiego
Stolica Apostolska ma zamiar współpracować z władzami Dominikany w sprawie byłego nuncjusza, abp. Józefa Wesołowskiego, a odwołanie go ze stanowiska nie miało na celu uniknięcia przez niego odpowiedzialności za to, co zostanie ewentualnie stwierdzone - powiedział ks. Federico Lombardi. Rzecznik Watykanu odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy w związku z oskarżeniami watykańskiego dyplomaty o molestowanie nieletnich.
"Poza tym co już zostało powiedziane, mogę podać następujące informacje. Kardynał Lopez Rodriguez niezwłocznie poinformował Ojca Świętego, w lipcu, tuż przed wyjazdem do Brazylii, o istnieniu poważnych zarzutów wobec ówczesnego nuncjusza w Republice Dominikańskiej. W rezultacie Sekretariat Stanu podjął szybką interwencję na początku sierpnia, tuż po powrocie papieża z podróży do Brazylii, wzywając nuncjusza, odwołując go ze stanowiska i wszczynając dochodzenie powierzone Kongregacji Nauki Wiary. Także w sierpniu Sekretariat Stanu wyraził za pośrednictwem ambasadora Republiki Dominikańskiej przy Stolicy Apostolskiej zamiar współpracy z władzami Dominikany, gdyby tego zażądały. Odwołanie nuncjusza nie oznacza więc w żadnym wypadku zamiaru uniknięcia przez niego odpowiedzialności za to, co zostanie ewentualnie stwierdzone" - powiedział ks. Lombardi.
Kardynał z Dominikany: na byłym nuncjuszu ciążą bardzo poważne zarzuty
Kardynał Nicolás de Jesús López Rodríguez z Dominikany powiedział, że były nuncjusz apostolski w tym kraju, abp Józef Wesołowski będzie sądzony przez trybunał Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie w sprawie domniemanych nadużyć seksualnych wobec małoletnich. - To sprawa nadzwyczaj poważna, najbardziej poważna, jaka może ciążyć na dyplomacji Stolicy Apostolskiej - stwierdził arcybiskup stołecznego Santo Domingo.
Ujawnił, że osobiście pojechał do Watykanu, by poinformować papieża Franciszka o pogłoskach dotyczących poczynań nuncjusza. - Zebrałem pewne poufne informacje, ale poza tym nie mam żadnych dowodów. Osąd należy do Stolicy Apostolskiej - dodał hierarcha. Wyjaśnił, że abp. Wesołowskiemu zostanie wytoczony proces przed trybunałem Kongregacji Nauki Wiary, kompetentnym w sprawach nadużyć seksualnych wobec osób niepełnoletnich.
Swe dochodzenie w sprawie sprawdzenia wiarygodności pogłosek o niewłaściwych zachowaniach seksualnych papieskiego przedstawiciela rozpoczęła w ubiegłym tygodniu także prokuratura w Dominikanie. Zapowiedział je 4 września prokurator generalny Francisco Domínguez Brito. Zaznaczył on, że w razie uzyskania konkretnych dowodów, będzie szukał sposobów doprowadzenia do ekstradycji byłego nuncjusza, choć nie ma zawartego porozumienia w tej sprawie między Dominikaną i Watykanem, którego abp Wesołowski jest obywatelem.
Pracujący przy śledztwie prokurator Bolívar Sánchez powiedział 10 września, że przesłuchał trzech nastolatków, którzy zarabiają na życie na ulicach Santo Domingo i czterech z innych miejsc, aby dotrzeć do ewentualnych ofiar nadużyć. Bez wchodzenia w szczegóły poinformował, że zeznania niektórych spośród tych młodych ludzi w wieku 13-18 lat są "wystarczająco spójne" i ujawniają "sytuacje dość bolesne".
Skomentuj artykuł