Rzym a Bractwo Kapłańskie św. Piusa X
Rzym nie zamierza narzucać kapitulacji lefebrystom - powiedział abp Guido Pozzo, sekretarz Papieskiej Komisji "Ecclesia Dei", zajmującej się kontaktami z Bractwem Kapłańskim św. Pius X. W wywiadzie dla francuskiego tygodnika "Famille chrétienne" hierarcha zaznaczył, że wciąż trwają rozmowy z Bractwem, których celem jest pełne pojednanie.
Przypomniał, że w 2009 r. Benedykt XVI zdjął ekskomuniki z biskupów Bractwa, które zaciągnęli przez fakt przyjęcia sakry z rąk abp. Marcela Lefebvre’a bez zgody papieża. Chciał w ten sposób otworzyć drogę do rozpoczęcia "konstruktywnego dialogu". Zdjęcie ekskomuniki było bowiem jedynie posunięciem dyscyplinarnym, pozostały natomiast do wyjaśnienia kwestie doktrynalne, bez czego Bractwo nie ma statusu kanonicznego w Kościele, a jego księża nie pełnią posługi kapłańskiej w sposób uprawniony - wskazał abp Pozzo. Dodał, że kontrowersje dotyczą z jednej strony oceny sytuacji Kościoła i przyczyn pewnych zawirowań teologicznych i duszpasterskich w okresie po Soborze Watykańskim II, z drugiej zaś ekumenizmu, dialogu z innymi religiami i wolności religijnej.
Podkreślił, że rozmowy między Papieską Komisją i Bractwem nigdy nie ustały. Była natomiast tymczasowa przerwa w spotkaniach związana ze zmianą na stanowisku prefekta Kongregacji Nauki Wiary, który z urzędu jest przewodniczącym Komisji "Ecclesia Dei", i wyborem nowego papieża. Dialog został wznowiony jesienią 2013 r. serią spotkań nieformalnych, po czym 23 września kard. Gerhard Müller, prefekt Kongregacji przyjął przełożonego Bractwa, bp. Bernarda Fellay’a.
Abp Pozzo przyznał, że w przypadku "pełnego pojednania" Bractwo otrzymałoby od Stolicy Apostolskiej status prałatury personalnej [jaki ma obecnie tylko Opus Dei - KAI]. Jednak koniecznym warunkiem kanonicznego uznania Bractwa jest uprzednie rozwiązanie problemów natury doktrynalnej. Sprecyzował przy tym, że nie wyklucza to istnienia zastrzeżeń Bractwa co do spraw należących nie do dziedziny wiary, ale do duszpasterstwa lub - jak się wyraził - "roztropnościowego nauczania" Kościoła. Nie muszą więc one być "odwołane lub anulowane" przez Bractwo. Wciąż "możliwe i pożądane" jest kontynuowanie dyskusji i pogłębiania tematów stanowiących trudność dla Bractwa "w celu ich dalszego uściślania i wyjaśniania".
Sekretarz Papieskiej Komisji wskazał jednocześnie, że negocjacjom nie podlega przyjęcie Wyznania wiary i zasada, że autentyczna - "czyli z autorytetem Chrystusa" - interpretacja spisanego i przekazywanego słowa Bożego należy tylko do Magisterium Kościoła. - To jest doktryna katolicka, przypomniana przez Sobór Watykański II ("Dei Verbum", 10), ale już wyraźnie nauczana przez Piusa XII encyklice "Humani generis". Oznacza to, że Magisterium, choć oczywiście nie stoi ponad Pismem Świętym i Tradycją - jest autentyczną instancją, która ocenia interpretacje Pisma i Tradycji, skądkolwiek pochodzą - zaznaczył abp Pozzo.
Podkreślił, że nie jest prawdą jakoby Stolica Apostolska chciała narzucić kapitulację Bractwu. - Przeciwnie, wzywa je, by stanęło u jej boku w tych samych ramach zasad doktrynalnych niezbędnych do zapewnienia tego samego przylgnięcia do wiary i doktryny katolickiej nt. Magisterium i Tradycji, zostawiając jednocześnie przestrzeń dla badania i pogłębiania zastrzeżeń, jakie podnosi ono wobec niektórych aspektów i sformułowań dokumentów Soboru Watykańskiego II, jak również niektórych reform, które po nim nastąpiły, ale które nie dotyczą tematów dogmatycznie i doktrynalnie nie podlegających dyskusji - powiedział włoski hierarcha.
Według niego "nie ma wątpliwości, że stopień autorytetu i zobowiązujący charakter nauczania Vaticanum II jest bardzo różny w zależności od tekstu". - Na przykład konstytucje "Lumen gentium" o Kościele i "Dei Verbum" o objawieniu Bożym mają charakter stwierdzenia doktrynalnego, choć nie ma w nich definicji dogmatycznych. Podczas gdy deklaracje o wolności religijnej, o dialogu z religiami niechrześcijańskimi, dekret o ekumenizmie mają inny i niższy stopień autorytetu i zobowiązujący charakter - wyjaśnił arcybiskup.
Zastrzegł zarazem, że nie można dziś wskazać precyzyjnego terminu zakończenia rozmów z Bractwem. - Nasze zaangażowanie i, jak zakładam, także Bractwa polega na posuwaniu się etapami, bez nagłych skrótów, ale z jasno określonym celem wspierania jedności w miłości Kościoła powszechnego, prowadzonego przez następcę Piotra - podkreślił abp Pozzo.
Skomentuj artykuł