Rzym: kolejny etap dialogu z buddystami

Radio Watykańskie / drr

Pomimo napotykanych trudności zarówno chrześcijanie, jak i buddyści są przekonani o potrzebie kontynuowania dialogu - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Jean-Louis Tauran. Uczestniczył on dzisiaj w rozmowach z włoskimi buddystami.

Przebiegały one pod patronatem kierowanej przez niego Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego oraz ambasady Tajwanu przy Stolicy Apostolskiej. Kard. Tauran zaznaczył, że dialog chrześcijan z buddystami jest dla świata ważnym świadectwem. Pokazuje bowiem na znaczenie pokoju wewnętrznego.

- Temat tej konferencji to: Pokój wewnętrzny a pokój na świecie - powiedział kard. Tauran. - Kiedy ktoś sam ma w sobie pokój, staje się posłańcem pokoju, nadziei, dobra, pogody ducha, miłosierdzia. Obecny Papież kładzie na to silny nacisk, zwłaszcza na miłosierdzie. I myślę, że takie też są owoce dialogu z buddyzmem. Jest to bowiem tradycja religijna, która oczywiście różni się radykalnie od chrześcijaństwa, ale koncentruje się na życiu wewnętrznym. A we współczesnym świecie tego najbardziej nam brakuje. Już Pascal mawiał, że wielkim problemem człowieka jest to, że sam ze sobą, w swoim domu nie jest w stanie żyć w pokoju. Myślę, że powinniśmy pracować nad odbudową tego człowieka wewnętrznego - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rzym: kolejny etap dialogu z buddystami
Komentarze (8)
P
Pastor
13 lipca 2013, 14:46
Którędy droga ? Buddyzm bazuje na władaniu demonami - tak żeby służyły człowiekowi, dąży do NIRVANY, czyli wygaśnięcia życia - chrześcijaństwo do życia wiecznego... Toż to religia stworzona przez demony, Byddystą trzeba głosić Ewangelię inaczej pomrą.
Z
zwodziciele
7 maja 2013, 17:21
Czy Jezus jest naszym bezwarunkowym "pokojem i pojednaniem"  tu i teraz w trakcie naszej ziemskiej pielgrzymki ? Czy może raczej w perspektywie soteriologicznej i eschatycznej ? Czy Chrystus dialogował ? Nie - Chrystus nauczał ! "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien". (Mt 10, 34-37). Św. Paweł woła i nalega: „Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami  –  mówi Pan wszechmogący” (2 Kor 6, 14-18). „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 15-16). A sam nasz Zbawiciel Jezus Chrystus mówi jasno:  „Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę” (J 10, 8-9). Św. Paweł przestrzega też przed tymi, którzy „pięknymi i pochlebnymi słowami uwodzą serca prostaczków” (Rz 16, 18).
A
Alfista
7 maja 2013, 09:08
Dobrze, że KK wychodzi nawracać innowierców takie zadanie postawił przed nim jego Pan Jezus Chrystus.
Jadwiga Krywult
7 maja 2013, 08:57
Zagrożeniem nie jest dialog i nie są buddyści, zagrożeniem są sami dla siebie chrześcijanie nie bardzo wierzący w Jezusa i jeszcze mniej wierzący Jezusowi. Jeżeli boicie się, że dialog zrobi z Was buddystów, to słabiutka Wasza wiara (wiem, wiem, boicie się o innych, ale każdy sądzi wg siebie, więc wiarę innych mierzycie swoją miarą). Dialog nie musi skończyć się tym, że chrześcijanin zostanie buddystą albo buddysta - chrześcijaninem (przykład: dialog św. Franciszka z muzułmanami).
B
bene
7 maja 2013, 04:37
Buddyzm jest religią bez Boga. Buddysta wierzy, że sam może się zbawić, a to zbawienie polega na wejściu w nirwanę. W buddyzmie nie ma życia wiecznego w łączności z Bogiem, ale jedynie koniec cierpienia i bólu przez unicestwienie własnego istnienia. Bóg objawił się w Chrystusie, a nie w Buddzie czy Mahomecie, a Chrystus założył tylko jeden Kościół, który ma Jego naukę i Jego łaskę przekazywać aż do końca świata. Wiara w Trójcę Świętą, w Chrystusa i w Kościół stanowi przeto nierozdzielną całość. Dialog dziś oznacza „nie tylko rozmowę, ale też całość pozytywnych i konstruktywnych stosunków pomiędzy religiami, z inaczej wierzącymi osobami i wspólnotami, aby wzajemnie się poznać i wzajemnie się ubogacać. Dialog, przy którym chrześcijanie spotykają zwolenników innych tradycji religijnych, jest po to, aby wspólnie zmierzać do prawdy i współpracować dla wspólnych interesów” (Dialog a misje papieskiego Sekretariatu ds. Niechrześcijan z 10 czerwca 1984 r.). Jeśli Bóg objawił się też w innych religiach, jeśli katolicy wraz z niechrześcijanami wspólnie zmierzają do prawdy, jeśli ma tutaj miejsce wzajemne ubogacanie się, to Kościół widocznie już nie wierzy, że tylko on posiada prawdę daną mu od Chrystusa!
7 maja 2013, 02:22
A co na ten temat "Dominus Jezus"???? Jakie jest źródło pokoju ucznia Jezusa a jakie buddysty???? Dzisiaj wielu chrzescijan, którzy uprawiają buddyzm ląduje u egzorcystów! Chyba, że nasi egzorcyści coś pokrecili i nie ma żadnej różnicy między nami a nimi i własciwie byle mieć pokój a jaki i od kogo????  To Jezuz jest naszym pokojem, to On daje nam pokój i to nie taki jaki daje świat! My mamy iść i dawać świadectwo o miłości Łaski Bożej, którym jest życie, Nowe Życie w Bogu a nie dialogować. To chrześcijaństwo ma Coś do zaproponowania światu, w tym światu buddyjskiemu! Jakoś wydaje mi się, że te dialogi to jakieś rozmydlanie. Chyba, że się mylę! ... Alternatywą świadectwa i dialogu jest miecz i przemoc. Namydl wiec miecz i pójdż w ślady krzyżaków i innych fanatyków i integrydsytów. Fanatyzm to brać trzeciorzędne sprawy za pierwszorzędne a pierwszorzędne za trzeciorzędne. I to pobrzmiewa w twoim tekście. Nie bardzo wiesz, jakiego ducha jesteś, a masz być tylko Jezusowego...
D
DOŚĆ
6 maja 2013, 23:23
do Amen: Dość straszenia polskiego katolika na każdym kroku diabłem! To właśnie egzorcyści wpędzają Bogu ducha winnych ludzi w obłęd! I temu powiedzmy: DOŚĆ! Katolik - to człowiek dialogu, miłości, miłosierdzia i Ducha Chrystusowego. Precz z obłędem egzorcystów. Przecież żaden buddysta nie chodzi do egzorcystów. Buddyści, to ludzie prawdziwego współczucia dla wszystkich istot! Uczmy się od nich!
A
Amen
6 maja 2013, 20:49
A co na ten temat "Dominus Jezus"???? Jakie jest źródło pokoju ucznia Jezusa a jakie buddysty???? Dzisiaj wielu chrzescijan, którzy uprawiają buddyzm ląduje u egzorcystów! Chyba, że nasi egzorcyści coś pokrecili i nie ma żadnej różnicy między nami a nimi i własciwie byle mieć pokój a jaki i od kogo????  To Jezuz jest naszym pokojem, to On daje nam pokój i to nie taki jaki daje świat! My mamy iść i dawać świadectwo o miłości Łaski Bożej, którym jest życie, Nowe Życie w Bogu a nie dialogować. To chrześcijaństwo ma Coś do zaproponowania światu, w tym światu buddyjskiemu! Jakoś wydaje mi się, że te dialogi to jakieś rozmydlanie. Chyba, że się mylę!