S. Małgorzata Chmielewska: na tym polega prawdziwa męskość

S. Małgorzata Chmielewska: na tym polega prawdziwa męskość
(fot. Danuta Węgiel)
Onet.pl / ml

"Ta wypowiedź była kompromitująca. (…) Męskość nie polega na okazywaniu swojej siły fizycznej. Wręcz przeciwnie" - powiedziała s. Chmielewska w wywiadzie dla Onet.pl.

Zakonnica skomentowała w ten sposób wypowiedź znanego boksera Tomasza Adamka, który w talk show Kuby Wojewódzkiego sugerował, że kiedy żona nie chce wykonywać "domowych obowiązków", to "trzeba lać".

"Ta wypowiedź była kompromitująca. Oczywiście jest to postać popularna, dla wielu młodych chłopaków bardzo ważna, ale pod względem moralnym nie jest wyrocznią. Męskość nie polega na okazywaniu swojej siły fizycznej. Wręcz przeciwnie, polega ona na trosce o słabszych. Mam tu na myśli taką podstawową zasadę rycerskości, która niestety dawno została już zarzucona" - powiedziała s. Chmielewska.

DEON.PL POLECA

Zauważyła, że postawa rycerskości wymaga ćwiczeń i zawsze charakteryzuje się tym, że stawia człowieka po stronie słabszego: "moi rodzice byli w Powstaniu. Tylko trzeba wiedzieć, że ci ludzie nie stali się bohaterami z dnia na dzień. Dla nich pewien etos i wartości były niezwykle ważne, w tym owa rycerskość, honor nie polegający na biciu obcych, tylko na obronie słabszych, w tym wypadku na obronie ojczyzny".

Zdaniem zakonnicy bycie rycerskim nie jest jednak popularne w naszych czasach za sprawą złego wychowania mężczyzn, które cechuje "traktowanie chłopców jak małych książąt i niewymaganie od nich odpowiedniej postawy".

"Chłop musi mieć to co chłop mieć powinien. To nie wyraża się w przemocy wobec słabszych, tylko wręcz przeciwnie - w dużo trudniejszej postawie szlachetności, honoru, wspierania w trudnych sytuacjach itd. Dzisiaj do tego nie wychowuje się chłopców. A dziewczynkom się mówi, że chłopiec to mały książę, którego trzeba obsługiwać" - powiedziała.

Jako przykład złego zachowania podała sytuację, której była świadkiem: "wolontariuszka przywozi zaopatrzenie i niesie je sama do domu. Obok stoi czterech mężczyzn, którzy nawet chcieliby pomóc, ale ona tej pomocy nie wymaga".

S. Chmielewska oceniła działanie programu "500 plus": "wielu rodzinom na pewno materialnie jest lepiej. Niestety stało się także tak, że m.in. część naszych pracownic się zwolniła, pracują gdzieś na czarno, podobnie ich mężowie. To ma krótkie nogi. Finansowo im się to bardziej opłaca, ale wiele pracujących dotychczas legalnie kobiet wypadło z rynku pracy". Zauważyła, że wiąże się to również z nieodprowadzaniem składek zdrowotnych, co w przypadku choroby pozostawia taką osobę "na lodzie".

Nawiązała także do kwestii przemocy domowej. Zdaniem zakonnicy patologiczne zachowania wobec kobiet nie są związane tylko z przemocą fizyczną, ale także ze (o wiele trudniejszymi do wyleczenia) skutkami przemocy psychicznej: "sprawca nie tylko bije, ale również manipuluje, dominuje psychicznie. Tłumaczy ofierze, że jest do niczego, że sobie bez niego nie poradzi itd., do tego wmawia jej, że ta sytuacja to jej wina. To poczucie winy jest bardzo często niezwykle głębokie, a wyrwanie się z tego kręgu niewyobrażalnie trudne".

S. Małgorzata Chmielewska jest przełożoną Wspólnoty "Chleb Życia". Prowadzi domy dla bezdomnych, chorych, samotnych matek oraz noclegownie dla kobiet i mężczyzn. Z troską wyraża się o osobach z marginesu. Osoby wykluczone próbuje przywrócić do społeczności poprzez stworzenie dla nich miejsc pracy. Dlatego powołała specjalne manufaktury, w których pracują osoby bezdomne i chore.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

S. Małgorzata Chmielewska: na tym polega prawdziwa męskość
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.