Są pod wrażeniem protestu, chcą referendum
Francja dochodzi do siebie po wczorajszej megademonstracji w Paryżu przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Była to jedna z największych manifestacji w historii tego kraju.
Liczbę uczestników szacuje się na 1,4 mln. Zdaniem rzecznika episkopatu, ks. Bernarda Podvin, który udzielił dziś wywiadu radiu rcf, świadczy to o wielkim społecznym konsensusie wokół rodziny.
- Byłem pośród tłumów. Robiło to wielkie wrażenie - przyznał rzecznik episkopatu. - Był to bowiem tłum młodzieży. Bardzo dużo młodych małżeństw i rodzin. Sam jestem pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyłem. Ale nawet agencja AFP przyznała, że była to jedno z najważniejszych zgromadzeń od 30 lat. Powstał bowiem bardzo ważny ruch społeczny. A przecież wróżono nam całkowitą porażkę, bo prawo jest już niemal uchwalone, bo była to niedziela palmowa. A tymczasem takie tłumy, z całej Francji, z różnych pokoleń, a przede wszystkim młodzi, co jest bardzo ważne dla przyszłości - powiedział ks. Podvin.
Kolejna już megademonstaracja w obronie rodziny dociera do świadomości Francuzów. 80 procent z nich uważa, że w sprawie homomałżeństw prezydent Hollande powinien zrobić krok wstecz i ogłosić referendum.
Skomentuj artykuł