Sam był wykorzystywany przez duchownego. Został księdzem, żeby dawać innym nadzieję
W latach 70., kiedy John Girdauskas miał 14 lat, został wykorzystany seksualnie przez jednego z kapłanów z Burnie's Marist College znajdującego się w Australii.
Na tym nie kończy się jego historia. Podczas wycieczek szkolnych do Tasmanii był wykorzystywany do 17. roku życia. Ksiądz zachęcał go do chodzenia nago, on sam chodził wówczas nago. W czasie jednego z wyjazdów polecił mu przenieść swoje łóżko do jego pokoju i wtedy wszystko się zaczęło. Dzisiaj, kiedy o tym mówi, nazywa to ograbieniem z niewinności.
"Rozumiem ich historię"
Ta trudna droga dzieciństwa doprowadziła Johna do zostania... kapłanem. Niedawno postanowił się podzielić tą historią po raz pierwszy, żeby móc w ten sposób pomóc w uzdrowieniu tym, którzy przeszli lub przechodzą coś podobnego. Wybierając kapłaństwo, chciał dawać im pocieszenie.
"Dzielę się swoją historią, ponieważ chcę, żeby inni wiedzieli, że jako miejsowy ksiądz, ale też jako człowiek, rozumiem ich historię" - mówi.
Sam nie ubiegał się o żadną formę zadośćuczynienia, ale zachęca innych do szukania takiej pomocy. Uważa, że biskupi nadal zbyt często zaprzeczają, a zbyt mało przepraszają. Zwraca uwagę na to, że pokrzywdzeni potrzebują takich duchownych, którzy będą im towarzyszyć w ich cierpieniach.
* * *
Pięciu pracowników związanych z Marist Regional College zostało wysłanych do więzienia za przestępstwa seksualne popełnione w latach 60, 70 i 80. XX wieku. Ojciec Gallagher, który wykorzystywał seksualnie Johna, zmarł w 1993 roku po zakończeniu kariery zawodowej w Australii.
* * *
Ruszyła inicjatywa skierowana do osób, które doświadczyły przemocy na tle seksualnym w Kościele. "Kościół to nie tylko księża i biskupi. Jako świeccy również ponosimy za niego odpowiedzialność" - mówią inicjatorzy. Doświadczyłeś przemocy seksualnej? Kliknij w baner:
Skomentuj artykuł