Schizma w Kościele? Ks. Andrzej Kobyliński o prawdopodobieństwie rozłamu w Polsce i na świecie

Ks. Andrzej kobyliński mówi o prawdopodobieństwie rozłamu w Polsce i na świecie. Fot. Przemek Górczyk Podcast / YouTube
Fakt / Świat według Polski / pk

- Powiedzmy to mocno - mamy pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o szybkość procesu sekularyzacji. Nie ma innego kraju na świecie, żeby tempo sekularyzacji młodego pokolenia było tak gwałtowne jak w Polsce - uważa ks. prof. ucz. dr hab. Andrzej Kobyliński, który rozważa pojawienie się schizmy w Kościele katolickim.

Ksiądz Andrzej Kobyliński w programie "Świat według Polski" poruszył temat przyszłości Kościoła katolickiego. Duchowny wypowiedział się między innymi na temat jego sekularyzacji oraz schizmy, która choć w polskim Kościele raczej prędko nie nastąpi, jak najbardziej możliwa jest na przykład w Niemczech i Stanach Zjednoczonych.

DEON.PL POLECA

Polska krajem z najszybciej postępującą sekularyzacją

Ks. Andrzej Kobyliński powiedział, że w polskim Kościele mamy do czynienia z galopującą sekularyzacją i ateizacją młodego pokolenia.

- Widać to na podstawie badań socjologicznych i w naszych rodzinach. Powiedzmy to mocno - mamy pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o szybkość procesu sekularyzacji. Nie ma innego kraju na świecie, żeby tempo sekularyzacji młodego pokolenia było tak gwałtowne jak w Polsce według badań Pew Research Center - powiedział duchowny, gość programu "Świat według Polski".

Schizma w Niemczech? To możliwe

Ks. Andrzej Kobyliński przypomniał również o najbardziej kontrowersyjnych tematach, które w ostatnich latach poruszył papież Franciszek. Należą do nich między innymi poddawana pod dyskusję możliwość przyjmowania Komunii Świętej przez rozwodników czy błogosławienie osób LGBT. Duchowny w związku z nimi uważa, że w Kościele istnieje możliwość pojawienia się schizmy.

- Jest ryzyko schizmy w niektórych krajach, gdzie żyją katolicy, na przykład w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych. Tam są bardzo ostre spory i mówi się jasno o formalnym podziale - powiedział duchowny i dodał:

"W Niemczech dominuje liberalna wersja katolicyzmu, którą popiera mniej więcej 90 proc. (…) biskupów, teologów i kardynałów, a także ludzi świeckich. Pozostałe 10 proc. skłania się ku wersji konserwatywnej. O co się spierają? Na przykład o moralną ocenę homoseksualizmu, kapłaństwo kobiet, ograniczenie władzy biskupów, odejście od niektórych sakramentów i przyjęcie w dużym stopniu protestanckiego rozumienia prawd wiary i moralności. Za takimi zmianami opowiadają się katolicy liberalni, natomiast konserwatyści mówią: »chwileczkę, jeśli te zmiany wprowadzimy, to już katolicyzm przestanie być katolicyzmem«".

Schizma w Polsce - przynajmniej na razie - raczej się nie wydarzy

Ks. Andrzej Kobyliński uważa, że choć w Niemczech i Stanach Zjednoczonych prawdopodobieństwo schizmy jest duże, w Polsce - przynajmniej na razie - rozłamu nie będzie. Duchowny podkreśla, że póki co nie widzi możliwości schizmy w polskim Kościele.

- Nie przewiduję żadnego sporu, gdy chodzi o ryzyko schizmy. Natomiast gdy chodzi o Niemcy, a szczególnie gdy chodzi o Stany Zjednoczone, to napięcie jest bardzo mocne i tutaj bym nie wykluczał różnych pęknięć i odejściu dużych wspólnot od Kościoła katolickiego. Będzie on coraz bardziej liberalny w Europie i w innych krajach zachodnich, a w Afryce i Azji będzie dominować konserwatywne rozumienie prawdy wiary i moralności - powiedział gość programu "Świat według Polski".

Źródło: Fakt / Świat według Polski / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Schizma w Kościele? Ks. Andrzej Kobyliński o prawdopodobieństwie rozłamu w Polsce i na świecie
Komentarze (7)
SX
Stanisław X
13 listopada 2024, 09:11
Ksiądz słusznie zwraca uwagę na to, że w Niemczech i Stanach jest ryzyko schizmy i słusznie mówi, że w Niemczech to ryzyko jest za sprawą przesadnego liberalizmu wśród katolików. Natomiast nie wspomina, że w Stanach potencjalni schizmatycy czekają z drugiej strony, wśród konserwatywnych tradsów: iluż można tam znaleźć zwolenników ekskomunikowanego Vigano, iluż oskarżających papieża o herezję, iluż wsłuchanych w takie głosy jak Taylora Marshalla, ileż osób nie zgadzających się z aktualną doktryną Kościoła o tym, że kara śmierci jest niedopuszczalna. Ryzyko schizmy kryje się zarówno w chęci bycia zbyt lewo od papieża, jak i w chęci bycia za bardzo po prawej.
KP
~Krystian Polak
12 listopada 2024, 22:10
Ks. Profesorze, z całym szacunkiem, to się dzieje w czasie, gdy Ksiądz jest jest za to też odpowiedzialny!!! Co Ksiądz robi by sekularyzacja Polski była mniejsza???????????
MA
~Marta Asystent
12 listopada 2024, 19:22
Sami księża doprowadzają żeby odejść od kościoła Ks chodzą na marsze za życiem i tylko tyle robią dla chorych i niepełnosprawnych!!!!! Bo chorzy mają się tylko modlić cóż im więcej trzeba takie założenie mają księża!!! Czy jakiś Ksiądz odwiedził na swojej parafii chorego oprócz spowiedzi???? Odpowiedź Nie bo jest księża mówią że nie mają czasu bo zbiórki ministrantów, modlitwy różnych kół przy kościele ale czasu dla chorego nie mają Jestem asystentką osób chorych i słyszę co mówią Mówią że oni się w kościele nie liczą liczą się nienarodzeni a już urodzeni Nie
HZ
~Hanys z Namysłowa
12 listopada 2024, 18:51
Powrócą przy następnej katastrofie,przynajmniej po paczki żywnościowe.
TB
~Tadeusz Borkowski
12 listopada 2024, 12:09
W to gorąco wierzę: Bóg nie spi. I dlatego ufam, ze te wszystkie zmiany prowadzą ku dobru. Mają swój cel. Jeżeli niezgodny z wolą Bożą znikną. Tak zawsze było do tej pory. Ufajmy Bogu bo jest dobry.
AS
~A Szczawiński
12 listopada 2024, 18:07
Jest ciężko. Co mam sobie myśleć, gdy proboszcz mówi mi, że się czasem boi, że straci wiarę (z powodu tego, co wyprawia papież)?
SX
Stanisław X
13 listopada 2024, 21:24
Jeżeli nie stracił wiary mając świadomość, że byli papieże dopuszczający wyciąganie zeznań torturami albo korzystających z usług prostytutek i nie jest to powodem ryzyka utraty wiary, to zaprawdę fascynujące, że grozi mu ona mając styczność z papieżem mówiącym (zgodnie z nauką Kościoła), że inne religie też są drogami do Boga (choć nigdy nie powiedział, że równymi), czy wprowadzającym ograniczenia w danym rycie sprawowania Mszy (wedle praw, które mu jako Ojcu Świętego bezdyskusyjnie przysługują). Brzmi, jakby ów proboszcz na naukę Kościoła, że jest winien papieżowi posłuszeństwo woli i umysłu odpowiadał "dobrze, ale tylko, jeśli mi się nie wydaje, że się myli".