Sens pracy łączy katolików i ewangelików
W świetle Ewangelii żadna praca nie hańbi i nadaje sens naszemu życiu. To przekonanie podzielamy z braćmi katolikami - mówił prof. Jerzy Buzek, odbierając Nagrodę im. Ks. Leopolda Otto. Były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego wyznał, że bliskie mu jest nauczanie ks. prof. Józefa Tischnera na temat etosu pracy. Uroczystość odbyła się 13 stycznia w warszawskim kościele ewangelicko-augsburskim św. Trójcy z okazji 150. rocznicy "Zwiastuna Ewangelickiego", najstarszego polskiego czasopisma, które od 11 lat przyznaje nagrody imienia swego założyciela, ks. Otto, wybitnego duszpasterza i wielkiego polskiego patrioty. Obok prof. Buzka wyróżnienie otrzymał także Jerzy Pilch, jeden z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich pisarzy.
Prof. Jerzy Buzek otrzymał nagrodę im. Ks. Leopolda Otto za dawanie świadectwa ewangelickiego etosu pracy i służby dla dobra publicznego oraz za zasługi w promowaniu obecności Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce. Jerzy Pilch został natomiast uhonorowany za wprowadzenie wątków ewangelickich do literatury i publicystyki polskiej.
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, czując się zaszczycony z powodu otrzymania nagrody, podkreślił, że pełniąc swoje funkcje na forum międzynarodowym starał się być wyrazicielem "głębokich przekonań i wiary mojego narodu, że zawsze współtworzyliśmy europejskiego ducha i gorąco pragniemy należeć do Europy i współtworzyć także jej przyszłość". Miał także na uwadze reprezentowanie swojej Małej Ojczyzny - Śląska, którego "odwieczni obywatele zawsze czuli się w pełni zarówno Europejczykami jak i członkami naszej polskiej, narodowej wspólnoty".
Drugim powodem "nadzwyczajnej radości i satysfakcji" prof. Buzka jest świadomość, że "Zwiastun Ewangeliczny", który dzisiaj ma w nazwie przymiotnik "Ewangelicki", oprócz wzmacniania tożsamości wyznaniowej ewangelików i łączenia członków diaspory, przez 150 lat swojej działalności pełnił funkcje społeczne i obywatelskie: budował świadomy patriotyzm oraz etos pracy.
Zgodnie z nauką Marcina Lutra - przypomniał laureat - homo religiosus, człowiek wiary, powinien iść w parze z homo economicus, a tenże ma szanse na sukces tylko wtedy, gdy jest zarazem homo religiosus. Marcin Luter, podkreślił mówca, nadał świeckiej pracy znaczenie religijne, eschatologiczne, moralne. Według reformatora praca staje się niezbędną, naturalną postawą życia człowieka wierzącego.
Prof. Buzek przywołał swego duszpasterza z Chorzowa, pastora Roberta Fiszkala, który przyszłych konfirmantów uczył, że ziemska praca w zawodzie jest nie tylko religijnym zadaniem, ale i wyrazem miłości bliźniego, a ziemski podział pracy zmusza każdego, by pracował dla innych. Ks. Fiszkal przypominał Jerzemu Buzkowi i jego kolegom, że spełnianie ziemskich obowiązków jest jedyną, a na pewno podstawową drogą podobania się Bogu, a dążenie do zysku materialnego, który znacznie przekracza własne potrzeby jest naganne i złe. "Doświadczamy tego dzisiaj, gdy naruszanie tej zasady w zaborczym kapitalizmie skazało nas na lata nie tylko kryzysu gospodarczego, ale również kryzysu moralnego, kryzysu zaufania zwłaszcza" - zauważył były premier.
Zdaniem prof. Buzka nauka Marcina Lutra o pracy współgra z nauczaniem ks. prof. Józefa Tischnera, które wyrasta z czasów polskiego pokomunistycznego kryzysu. "To właśnie Tischner budował czy raczej odbudowywał zatracony etos pracy. W jego filozofii (a pamiętajmy, że była ona bardzo nośna), praca to nie tylko produkcja przedmiotów, to nie tylko jej materialny wymiar. Praca ma znaczenie egzystencjalne, nadaje sens naszemu życiu. Praca ma również znaczenie wspólnotowe, bo zawsze jest współpracą; ma również sens wartościotwórczy; w jej obrębie rodzi się poczucie godności, nasze marzenia, prawo do lepszego jutra i nadzieja" - dowodził Jerzy Buzek.
"Praca jest przestrzenią solidarności, wartości ważnej dla ludzi pracy i dla nas wszystkich, którą doskonale zdefiniował święty, którego cenił zarówno Luter jak i Tischner, a mianowicie św. Paweł, który mówił: "jeden drugiego ciężary noście, a tak wypełni się prawo boże" - kontynuował laureat Nagrody im. Ks. Leopolda Otto.
"W świetle Ewangelii - żadna praca nie hańbi, w świetle Lutra - praca znacznie bardziej podoba się Bogu niż ascetyzm i czcze wyrzeczenia. Zgodnie z Tischnerem - praca nadaje sens naszemu życiu, buduje solidarność, prawdziwą wspólnotę oraz ludzką drogę do doskonałości, bowiem - zgodnie z Jerzym Pilchem) - "każdy dar i każdy talent trzeba doskonalić" - konkludował Jerzy Buzek.
Drugi z laureatów, nieobecny z powodu choroby pisarz Jerzy Pilch, przedstawiany jako "największy ewangelik wśród pisarzy i największy pisarz wśród ewangelików" w nadesłanym liście "przywołał cienie swoich przodków", którzy, jak zaznaczył, byliby dumni z powodu przyznania mu tej nagrody. Jerzy Pilch wyznał, że wyróżnienie to wzmocni go duchowo. Stwierdził w swoim stylu, że bycie pisarzem luterańskim w Polsce to wcale nie taka wielka trauma. To tak jak tworzyć literaturę science-fiction, a więc - da się wytrzymać. "Żyjcie w pokoju" - zakończył słynny pisarz w przesłaniu do uczestników uroczystości.
W kazaniu ks. Jerzy Below, dyrektor Wydawnictwa Augustana i redaktor naczelny "Zwiastuna Ewangelickiego" przypomniał postać założyciela czasopisma i patrona nagrody, ks. Leopolda Otto, potomka francuskich hugenotów, drugiego proboszcza ewangelicko-augsburskiej parafii Św. Trójcy w Warszawie, który za swoją działalność patriotyczną przed Powstaniem Styczniowym, był więziony w cytadeli warszawskiej, a potem został wydalony ze stolicy. Ks. Otto, jak podkreślił ks. red. Below, był przede wszystkim duszpasterzem, który starał się zapewnić polskim ewangelikom nabożeństwa w ich języku oraz dostrzegł konieczność, aby zwiastowanie słowa Bożego z ambony rozszerzyć poprzez czasopismo. To stało się powodem jego starań o powołanie do życia "Zwiastuna Ewangelicznego", pisma, które ukazuje się do dziś.
Biskup Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, ks. Jerzy Samiec, wyraził dumę z powodu, że laureatami XI edycji Nagrody im. Ks. Leopolda Otto, symbolu patriotyzmu polskich ewangelików, zostali Jerzy Buzek i Jerzy Pilch. Bp Samiec wyraził także radość, że mimo różnych kolei losów naszej Ojczyzny luteranie mogli wydawać w języku polskim czasopismo zwiastujące Słowo Boże, które daje życie wieczne.
W uroczystości, obok zwierzchnika Kościoła, uczestniczyli czynni i emerytowani biskupi luterańscy: Paweł Anweiler, Ryszard Bogusz, Jan Cieślar, Mirosław Wola, Jan Szarek i Janusz Narzyński oraz prezes Synodu ks. Grzegorz Giemza. Obecny był również biskup Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, Edward Puślecki.
Skomentuj artykuł