Ankieta Franciszka otworzy oczy biskupom?

(fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO )
Tomasz Królak / KAI / slo

Ankieta papieża Franciszka poświęcona rodzinie pokaże "jak jest" ale też ukaże świadomość wielu młodych ludzi, którzy, mimo problemów i grzechów, chcą być w Kościele - podkreśla w rozmowie z KAI ks. Przemysław Drąg.

Dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodziny przy KEP uważa, że ankieta będzie doskonałym instrumentem duszpasterskim dla biskupów. - Będą musieli się z tym zderzyć i - w wielu przypadkach - po prostu otworzyć oczy - uważa ks. Drąg.

KAI: Jak ocenia Ksiądz pomysł papieża Franciszka o ankiecie na temat rodziny?

Ks. Przemysław Drąg: Myślę, że jest to pomysł bardzo dobry, bo pozwala wreszcie ludziom świeckim powiedzieć to, co ich boli i odkryć to, co dla nich w Kościele jest najważniejsze i zakomunikować to Ojcu Świętemu w sposób prawie bezpośredni. Myślę, że zamysł papieża był właśnie taki: dowiedzieć się, co zwykły chrześcijanin żyjący w świecie myśli o Kościele, doktrynie Kościoła, o rodzinie, o swojej roli w świecie współczesnym.

W jaki sposób ten ogromny materiał - bo przecież ankietę rozesłano do Kościoła na całym świecie - zostanie wykorzystany?

Trzeba powiedzieć jasno, że ankieta nie jest głosem, który ma decydować o nauce Kościoła. To nie jest jakieś "referendum" ani też "senat", w którym świeccy będą głosować większością za przyjęciem czy odrzuceniem jakiejś doktryny lub orzekać o kierunku, w jakim ma ewoluować doktryna Kościoła. Ankieta ma natomiast pokazać w jakim miejscu się znajdujemy, ma służyć pomocą Ojcu Świętemu po to, aby zwrócić uwagę na pewne aspekty życia małżeńskiego i rodzinnego. Choćby na palący, ostatnio znów dyskutowany, problem Komunii św. dla osób rozwiedzionych i żyjących w nowych, niesakramentalnych związkach; choćby kwestie homoseksualizmu czy inne sprawy dotyczące małżeństw i rodzin.

Ankieta jest więc instrumentem pomagającym papieżowi zrozumieć sytuację po to, aby ewentualnie na nowo rozłożyć akcenty. Ale, trzeba dopowiedzieć, dotyczy spraw, którymi Kościół zajmuje się przecież od zawsze.

Wydaje się, że ankieta mogłaby pomóc nie tylko papieżowi, ale i lokalnym episkopatom, w tym biskupom w Polsce?

Może być wielką pomocą. Tym bardziej, że czasami jeszcze troszeczkę ukrywamy to, co się dzieje. Boimy się przyjąć to, co jest dla wielu rzeczywistością, np. fakt, że wiele młodych par mieszka razem bez żadnych zobowiązań. Podobnie z kwestią antykoncepcji: mimo tego, że oficjalnie katolicy ją potępiają, to jednak w życiu codziennym wielu z nich ją stosuje, itd. itd.

Myślę, że papieski zamysł pomoże biskupom zaplanować spokojnie pewną strategię, ustalić sposób pracy z tymi ludźmi. Wielu z nich ma w sobie pragnienie wiary, pragnienie sakramentu, chcą pewne rzeczy zmienić, wydaje im się, że Kościół ich nie rozumie, a jednocześnie podświadomie mają wielkie pragnienie aby być w Kościele, aby rzeczywiście Chrystusa spotkać.

Dobrze więc, że te różne problemy będą z tej ankiety "wychodziły". Pozwoli ona zrozumieć pasterzom Kościoła w Polsce, że obraz rodziny i życia małżeńskiego, jaki do tej pory wielu z nich miało, nie jest do końca prawdziwy.

Z jednej więc strony ankieta pokaże prawdę o tym, jak jest. Z drugiej, pokaże świadomość wielu młodych ludzi, którzy, mimo swoich własnych problemów i grzechów, chcą być w Kościele. Trzecia strona to właśnie biskupi, którzy będą musieli się z tym zderzyć i - w wielu przypadkach - po prostu otworzyć oczy.

Czy z ankiet, które Ksiądz w tej chwili opracowuje na użytek Stolicy Apostolskiej, powstanie jakiś wyciąg czy rodzaj raportu na użytek polskiego Episkopatu?

Myślę, że biskupi, którzy wchodzą w skład Rady ds. Rodziny na pewno szczegółowo zapoznają się z raportem przygotowywanym dla papieża. A w ślad za tym, wynik ankiet zostanie zapewne przekazany całemu Episkopatowi.

Czy ten raport może okazać się jakąś cezurą jeśli chodzi o duszpasterstwo rodzin w Polsce? W tym sensie, że za "otwarciem oczu" względem nowych wyzwań - jak skala antykoncepcji czy życia "na próbę" - pójdą nowe formy czy metody przekazywania nauki Kościoła?

Myślę, że może to być jeden z elementów gruntownego przemyślenia spraw przedmałżeńskich i małżeńskich w Polsce. Tym bardziej, że w tym roku w sposób szczególny chcemy przygotować się do kanonizacji bł. Jana Pawła II. Wiele diecezji ta okoliczność zmobilizowała do poważniejszej refleksji nad tym, w jaki sposób lepiej przekazywać nauczanie Kościoła o małżeństwie, prokreacji, rodzinie.

Sądzę, że plany, które już się rozwijają w celu poprawy sytuacji rodziny i małżeństwa w Polsce zostaną wzbogacone o wnioski wynikające z ankiety.

Biskupi mieli dużą dowolność jeśli chodzi o spektrum osób i środowisk, do których kierowali ankietę. Jak to w praktyce wyglądało?

Mogę powiedzieć tyle, że sprawa została potraktowana na serio. We wszystkich diecezjach starano się, aby ankiety dotarły do tego najniższego poziomu a więc do parafii. W wielu diecezjach były konsultowane różne ruchy skupiające świeckich - to bardzo ważne, bo pokazuje, że wreszcie zaczęto brać ich na poważnie. To przecież świeccy żyją w małżeństwie i rodzinie, to oni zderzają się z tymi problemami bezpośrednio. Tym samym pokazano świeckim, że mogą się angażować, że ich głos jest ważny i słyszany. Zaangażowano wiele parafii, instytucji diecezjalnych, w niektórych zadanie koordynacji ankiet wzięły na siebie duszpasterstwa rodzin.

Ankieta papieża Franciszka została w Polsce odczytana w jego duchu, to znaczy była konsultowana począwszy od poziomu zwykłych parafian. Przeanalizowano sytuację i pokazano swoje radości ale i bolączki.

No dobrze, to proszę powiedzieć choćby ogólnie, bo jak wiadomo wyniki ankiety nie są jawne, gdzie boli najbardziej?

Bez ujawniania szczegółów ankiety mogę powiedzieć, że potwierdziła ona to, co już wiemy z poprzednich badań, prowadzonych choćby przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Wielką bolączką jest rosnąca liczba młodych ludzi, którzy żyją ze sobą bez żadnych oficjalnych relacji, - bez sakramentu małżeństwa, bez choćby związku cywilnego, "na próbę". Przybywa więc dzieci, które rodzą się w takich relacjach i wzrasta liczba chrztów takich dzieci. Nie podając żadnych szczegółów przyznaję, że jest to widoczne.

Wychodzi też problem kwestii przygotowania do zawarcia sakramentu małżeństwa - sprawa wymaga więc przepracowania - oraz rosnąca liczba rozwodów.

Z badań wspomnianego ISKK wynika, że połowa Polaków regularnie chodzących do kościoła uważa, że stosowanie antykoncepcji jest dopuszczalne. Czy ten problem także się potwierdza?

Tak, to też w ankietach widać.

Ankieta wiedzie także życie "pozaoficjalne" - w internecie można włączyć się do dyskusji o całym zamyśle a także samemu odpowiedzieć na pytania. Twórcy jednej z takich inicjatyw, którzy przedstawiają się jako młode, katolickie małżeństwo z dwójką dzieci zachęcają: "Pomóż polskim biskupom odpowiedzieć na ankietę papieża Franciszka". Zapozna się Ksiądz z treścią tych odpowiedzi?

Chętnie, myślę, że to fajna sprawa. Tym bardziej że, powtórzę, tym, co od wielu lat pozostaje naszym zadaniem jest zaangażowanie świeckich w Kościół, wzbudzenie w nich poczucia, że to jest ich Kościół.
Jan Paweł II wielokrotnie powtarzał, zwłaszcza a adhortacji "Christifideles laici", że to świeccy są tym pierwszym murem Kościoła. Na co dzień walczą w swoich zwykłych sprawach starając się, aby wola Pana Boga stała się tutaj, na ziemi...

Jestem więc jak najbardziej za podobnymi inicjatywami, przypominając przy tym, że Kościół jest hierarchiczny i wypowiedzi świeckich nie mogą służyć wywieraniu presji albo tworzeniu wrażenia jakiegoś "referendum".
Po to Pan Jezus ustanowił pasterzy, by wiedzieli dokąd iść, ale też - co doskonale ujął Franciszek - pasterze mają znać zapach swoich owiec, mają być blisko nich. Być może dla wielu z nas, księży w Polsce, jest to trudne i niewygodne, ale jeżeli chcemy tworzyć Kościół Chrystusowy, to musimy być blisko tych, którzy są nam powierzeni.

***

Ankieta papieża Franciszka to kwestionariusz zawierający 39 pytań ujętych w dziewięć grup tematycznych. Została rozesłana do episkopatów na całym świecie przed III Nadzwyczajnym Zgromadzeniem Synodu Biskupów, zaplanowanym na październik 2014 r.

Ankiety trafiły także do Kościoła w Polsce. Biskupi poszczególnych diecezji przekazali ankietę dekanatom i parafiom i zebrać odpowiedzi, które po opracowaniu trafiły do Sekretariatu KEP. Do końca stycznia materiały te będą opracowywane m.in. przy współpracy Rady Episkopatu ds. Rodziny a następnie zostaną przesłane do Watykanu, gdzie w lutym zgromadzi się Sekretariat Generalny Synodu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ankieta Franciszka otworzy oczy biskupom?
Komentarze (7)
B
bolączka
21 stycznia 2014, 11:31
Wielką bolączką jest rosnąca liczba młodych ludzi, którzy żyją ze sobą bez żadnych oficjalnych relacji, - bez sakramentu małżeństwa, bez choćby związku cywilnego, "na próbę" ... jeszcze więcej będzie takich sytuacji po ostatniej akcji miłosierdzia papieża ze chrztem dziecka nieślubnego
D@
do @ms
15 stycznia 2014, 11:38
Mylisz się. Gesty Papieza są inaczej odbierane niz szeregowego księdza
M
ms
15 stycznia 2014, 10:54
@podlasiak Dosyć prymitywne to myślenie, że chrzest (sakrament) udzielony przez tę czy inną osobę, to jakakakolwiek nagroda. Ani papież, ani nikt normalny, nie traktuje tego w ten sposób.
M
marek
15 stycznia 2014, 09:53
W diecezji elblaskiej cichutko na temat ankiety,tak wygodniej-bo ankiete wypelnil zapewne pobozny ksiadz i bedzie tak jak dawniej czyli nijak dla swieckich-dziekuje za zaufanie.
14 stycznia 2014, 23:30
A ja mam takie "przeczucie" (chociaż chyba mniej sobie wróżę z fusów, niż inni "wróżbici"), że właśnie niekoniecznie. Franciszek chciał i poznał opinię wielu wiernych. Może rozpocznie się katecheza, której brakuje, bo od wielu lat był problem treści nauczania? Mam na myśli zastąpienie "mówienia o wierze" nauczaniem treści wiary. Nie jest to wymierzone w kogokolwiek. Ale przecież sami przeciwnicy Franciszka podkreślaja wielokrotnie, że ciągle jest gadanie o wierze i to nie tylko przez niego. No to może uzupełnione zostaną luki?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 stycznia 2014, 23:21
Ankieta to podkładka i wstęp do zniwelowania zbyt szerokich marginesów liberalnego i wybiórczego traktowania zasad wiary. Wszystkie wypowiedzi Franciszka o zbytnim legaliźmie w tradycyjnym (dotychczasowym) Kościele o tym świadczą. Teraz będzie po nowemu, bez zbytniego legalizmu.
P
podlasiak
14 stycznia 2014, 23:03
Jeśli chodzi o związki na próbę, to właśnie papież bardzo je dowartościował, udzielając chrztu dziecku takiej pary. Żeby było jasne: samo udzielenie chrztu dziecku jest oczywiste, ale "nagradzanie" żyjących bez ślubu takim zaszczytem to jawna akceptacja takiej postawy życiowej.