Bóg nas nieustannie miłuje bezinteresownie
Bóg darzy nas miłością bezinteresowną i bezgraniczną, a potwierdzeniem tego jest fakt, że dał nam swego Syna Jednorodzonego - przypomniał Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 15 marca w Watykanie.
Przyczytaj całą katechezę papieża >>>
Po odmówieniu modlitwy maryjnej papież udzielił zgromadzonym na Placu św. Piotra pielgrzymom z całego świata błogosławieństwa apostolskiego. Wyraził następnie wielki ból z powodu zamachów na dwa kościoły chrześcijańskie, do jakich doszło dzisiaj w Lahaurze w Pakistanie. Podkreślił, że chrześcijanie są prześladowani na świecie tylko dlatego, że są chrześcijanami.
Słuchając słów Jezusa do Nikodema: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał", o których wspomina czytany dzisiaj fragment Ewangelii, kierujemy nasze spojrzenie na Jezusa Ukrzyżowanego i czujemy, że Bóg nas kocha, naprawdę i mocno - powiedział Ojciec Święty. Dodał, że stwierdzenie to streszcza całą Ewangelię, wiarę i teologię: Bóg nas miłuje miłością bezinteresowną i bezgraniczną.
Franciszek podkreślił, że ta darmowa miłość Boga wyróżnia się w ciągu wieków historii zbawienia: Pan wybiera swój lud nie dlatego, że na to zasługuje, ale dlatego, że jest on najmniejszy wśród wszystkich narodów. A gdy nadeszła "pełnia czasu", choć ludzie wielokrotnie złamali przymierze, Bóg zamiast ich porzucić, nawiązał z nimi nową więź w krwi Jezusa - więź nowego i wiecznego przymierza - więź, której nic nie może rozerwać - przypomniał papież.
Następnie odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra i przed telewizorami modlitwę Anioł Pański i udzielił im błogosławieństwa apostolskiego. Przechodząc z kolei do pozdrowień różnych grup pielgrzymich z Włoch i innych krajów wyraził najpierw wielki ból z powodu zamachów, do jakich doszło dzisiaj w pakistańskim Lahaurze na dwa kościoły chrześcijańskie. Z wyraźnym poruszeniem i bólem wspomniał o prześladowaniach chrześcijan na całym świecie wyłącznie z powodu ich wiary. Podkreślił przy tym, że dzieje się to wszystko na oczach świata, który próbuje ukryć te fakty.
Skomentuj artykuł