Co Watykan zapewni rodzinom, które przyjmie?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
/ rj

Mieszkanie, praca dla ojca rodziny oraz ubezpieczenie zdrowotne - taki pakiet watykańskie parafie zapewnią dwóm rodzinom uchodźców, które wezmą pod swoje skrzydła. Będą to ludzie, którzy uciekając przed wojną zdecydowali się na przeprawę przez morze i w ostatnim czasie dotarli na południe Włoch.

- Jeszcze nie wiemy jakie to będą rodziny. W ich wytypowaniu pomoże nam Caritas Agrygentu i Lampedusy - mówi kard. Angelo Comastri, archiprezbiter bazyliki watykańskiej.

Jest to odpowiedź na niedzielny apel Papieża o konkretną pomoc dla uchodźców. Franciszek przypomina o tym także we wtorkowym wpisie na Twiterze: "Każda parafia i wspólnota zakonna w Europie niech przyjmie jedną rodzinę uchodźców".

- Papież chce, by były to dwa mieszkania blisko Watykanu, tak by te rodziny zostały ugoszczone "w cieniu ojcowskiej miłości Papieża". Franciszek wyraził także prośbę, by ich ubezpieczenie medyczne nie ciążyło na Włoszech. Uchodźcy zatem będą mogli korzystać z takiego samego ubezpieczenia, jak wszyscy pracownicy Watykanu - mówi kard. Comastri.

DEON.PL POLECA


- Wydaje mi się to gestem ogromnej delikatności i wrażliwości ze strony Papieża, a także respektu wobec Italii. Myślimy o pięcioosobowych rodzinach, które aktualnie są poszukiwane. Chcemy, by byli to ludzie, którzy dopiero co dotarli do Włoch, tak by od początku mogli odczuć naszą solidarność i gościnność. Gdy te rodziny dotrą do Rzymu, obie watykańskie parafie zadbają o ich codzienny byt. W tych przygotowaniach ściśle współpracujemy z papieskim jałmużnikiem. Przyjęcie dwóch rodzin to oczywiście kropla w oceanie potrzeb. Matka Teresa z Kalkuty mawiała jednak, że ocean składa się właśnie z takich kropli i każda z nich jest bardzo ważna. I to jest prawda. W naszym egoistycznym świecie musimy się jakby na nowo uczyć sztuki czynienia dobra - powiedział kard. Comastri.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co Watykan zapewni rodzinom, które przyjmie?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.