Co zrobić, kiedy zadzwoni do Ciebie papież?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
aciprensa.com / Tłumaczenie Kasper Mariusz Kaproń Ofm

Ponieważ papież Franciszek przyzwyczaił nas już do tego, że prawie każdego dnia do kogoś dzwoni, włoski dziennik przygotował mały poradnik na wypadek gdyby zadzwonił właśnie do Ciebie.

a. Papież Franciszek jest być może ostatnią osobą, która używa jeszcze telefonu stacjonarnego. Tak więc, gdy zadzwoni w twoim domu ten już dawno zapomniany aparat, bądź w pogotowiu. Może to być papież.

b. Chociaż papież zaproponuje Ci, abyście przeszli na "ty", to jednak zachowuj przyjętą formę "Ojcze Święty". W żadnym wypadku nie używaj zdrobnień typu: Franek lub hiszpańskie Paco; są nie na miejscu. Także nie używaj zwrotu "Jego Świątobliwość". Jest to oczywistość, która nie jest odpowiednią na rozmowę telefoniczną. Nie posługuj się sformułowaniami zbyt skomplikowanymi lub wyszukanymi: "Najwyższy", "Najwspanialszy", "Mega-galaktyczny".

DEON.PL POLECA

c. Słuchaj, zanim coś powiesz. Nie rozpoczynaj nowych tematów rozmowy.

d. Nie bój się zachowywać zwyczajnie; naturalność jest cechą, którą wysoko sobie ceni papież Franciszek

e. Nie pytaj o problemy i ostatnie skandale Watykanu. On nie jest temu winny i z pewnością już i tak przysparzają mu one sporo kłopotów. Jeżeli rozmowa zejdzie na temat zwierząt, absolutnie nie mów nic o krukach ("cuervos" - symbol klubu sportowego, tradycyjnego preciwnika drużyny papieża Franciszka)

f. Papież Franciszek ma ogromne poczucie humoru. Powiedz mu, że jest to coś wspaniałego, gdyż uśmiech jest bratem miłosierdzia. Daj mu i sobie sposobność, abyście się wyśmiali. Przebaczcie światu jego niedoskonałości.

g. Nie zapomnij pozdrowić papieża-emeryta Benedykta. Franciszek lubi, gdy się o nim pamięta.

h. Nie staraj załatwić sobie przy okazji rozmowy jakiejś rekomendacji (dla siebie lub na przykład dla znajomego księdza). Papież jest osobą bardzo ważną i wpływową, jednakże nie jest twoim asesorem. Jeżeli będziesz starał się załatwić przy okazji jakiś osobisty interes, pozwolenie, wpłynąć na decyzję i nominację lub coś podobnego, to papież będzie żalował, że do ciebie zadzwonił.

i. W żadnym wypadku nie bądź tym, który zakończy rozmowę. To papież powinien określić moment, kiedy macie się pożegnać. Jeżeli więc ktoś z bliskich, mama, twója żona lub mąż będą gdzieś z kuchni krzyczeć: "Kończ już, kolacja na stole stygnie, odłóż ten telefon", zignoruj całkowiecie ich wołanie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co zrobić, kiedy zadzwoni do Ciebie papież?
Komentarze (27)
S
samamama
7 września 2013, 21:00
Zwykli księża też mogliby zacząć dzwonić do parafian, np do samotnej matki i na przykład spytać "dawno nie widziałem cię w kosciele z dziećmi, co się stało, może w czymś pomóc, czy dzieci zdrowe"? Byłoby miło. Ale gdzież tam. Prędzej zadzwoni papież, niż proboszcz.
A
aneczkazb
7 września 2013, 20:55
czyli jesteśmy idioci i nie potrafimy przeprowadzić cywilizowanej rozmowy
M
marzenie
1 września 2013, 02:38
Największe marzenie chyba każdego człowieka! Szkoda,że się nie spełni :(
A
ann
1 września 2013, 01:32
Taki arcybiskup Gocłowski - napisz do niego, a na pewno zadzwoni :P
ZD
zadzwoń do mnie
30 sierpnia 2013, 19:33
Papież dzwoni do ludzi, to może zaczną to robić też nasi biskupi? Już czekam na telefon biskupa Nycza, albo nowego biskupa rzeszowskiego Wątroby. Znajdzie mnie w książce telefonicznej i mam jeszcze aparat starego typu. Trzeba być przygotowanym na różne niespodzianki, więc czemu nie?
D
Dawid
30 sierpnia 2013, 19:00
Obawiam się, że znajdzie się cała masa żartownisiów. Będą dzwonić po ludziach udając Papieża.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
30 sierpnia 2013, 13:27
Marto, Marto ... Masz jakiś wypaczony obraz Boga, jaśli zobaczyłaś Go dopiero poprzez osobę Franciszka. Zyczę Ci oczywiście odkrycia prawdziwego, o wiele bogatszego niż osoba Franciszka, obrazu Boga. A przede wszystkim poczucia Jego miłości w sercu. Z twoich słów jasno wynika jednak, że twoje nawrócenie zrodziło się z zapatrzenia na Franciszka. Czy to znaczy, że gdyby go nagle zabrakło, na jego miejscu pojawił się ktoś bez jego cech, twoja wiara osłabnie lub się skończy? I znowu będziesz czekać na nowe objawienie? Co to za wiara? I w kogo?
M
marta
30 sierpnia 2013, 08:33
po prostu lubię tego Papieża za jego prostotę... ... Czyli cel akcji osiągnięty. Teraz można już zupełnie wyłączyć mózgownicę i jesteśmy w sekcie bergogliańskiej. człowieku, bądź konsekwentny w swoich wypowiedziach. przed chwilą napisałeś, że chcesz przykład nawrócenia przez telefonowanie; to właśnie ja się nawróciłam: Papież do mnie nie zadzwonił, tylko do kogo innego, ale mnie ten sposób postepowania przyciąga do papieża, a w konsekwencji do Kościoła a w konsekwencji do Boga; jak chcesz to nazwać inaczej???
.
.
30 sierpnia 2013, 03:51
Ludzie złej woli zawsze się czegoś uczepią i wszystko przeinaczą. Dobro im się nie podoba, bo za dobre jak na ich przewrotność i podłostki.
M
marta
29 sierpnia 2013, 23:26
po prostu lubię tego Papieża za jego prostotę...
N
Nie-poganin
29 sierpnia 2013, 14:44
Jedni szemrali, że Jezus jada z grzesznikami, inni szemrają, że Franciszek telefonuje po świecie...
K
katy
29 sierpnia 2013, 12:28
Rozmowa telefoniczna z papieżem: - Cześć, tu Franek. Znaczy tu biskup Rzymu, ale mów mi ty. Bez ceregieli. - Ale ja szanuję urząd papieża ... Nie śmiem ... - Bez przesady. Karnawał się skończył. No, co tam u ciebie? Fajno jest? - Nie, mam problemy. - Chrześcijanin musi być radosny. Masz problemy, to dialoguj. Przede wszystkim dialog ze wszystkim to i problemów nie będzie. - Ale ... - No to nara ... przedzwonię jakby co. I pamiętaj; dialog, dialog i jescze raz dialog.
A
AKA
29 sierpnia 2013, 12:08
@sacdjo - a kimże Ty jesteś, by oceniac życie duchowe drugiego (nawet, gdyby żył z tobą pod jednym dachem, a cóż dopiero z oddali)? dawno nie czytałam tak paskudnego wpisu, WSTYD A innym krytykantom radzę - korepetycje z literaturoznawstwa, ze szczególnym uwzględnieniem żartu i ironii
F
Franek
29 sierpnia 2013, 10:38
Powiedziałbym "Cześć Franciszek!". Przecież papież kazał sobie mówić po imieniu.
A
Alfista
29 sierpnia 2013, 09:03
Powiem tak: Ale se jaja robią .
M
MaGietek
29 sierpnia 2013, 01:13
Niezła humoreska (tak to nazwę). Najciekawsze, że przewiduje (pewnie ze 100 % celnością :) reakcje pp Franciszka, jak tu: "... będzie żalował, że do ciebie zadzwonił ,..." Ubawiłem sie przy okresleniu "megagalakatyczny"  i przy opcji "żołlądek albo papież"... A jakim zwrotem sie pożegnac na koniec rozmowy? ...:)
28 sierpnia 2013, 23:34
Tu papieski telefon pocieszenia ... Teraz będziemy ewangelizować przez telefom? Nie cierpię telefonów. Zwłaszcza od (papieża?) Franciszka. ... @Agnes, weź, proszę Cię, od tego też już głowa boli.
28 sierpnia 2013, 23:32
Co za kretyński tekst. Jakby napisał go ktoś, kto wyraźnie papieża nie znosi. Ani obecnego, ani poprzedniego. Dno dna.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
28 sierpnia 2013, 23:14
Tu papieski telefon pocieszenia ... Teraz będziemy ewangelizować przez telefom? Nie cierpię telefonów. Zwłaszcza od (papieża?) Franciszka.
D
dantes
28 sierpnia 2013, 22:41
niektórzy się niepotrzebnie spinają, przecież wiadomo, że te rady to żarty i trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Zresztą nawet gdybyśmy skończyli kurs: Rozmowa telefoniczna z papieżem; to i tak stres zrobi swoje ;)
D
dana
28 sierpnia 2013, 21:31
Gdyby zadzwonil do mnie Papiez Franciszek,to na pewno rozmowa w jezykunangielskim,niemieckim,rosyjskim lub po polsku....i nie smialabym sie odezwac i zalatwiac cos dla siebie lub znajomego ksiedza ha ha,ale nie mam tel.stacjonarnego,to do mnie nie zadzwoni....bo nie jestem jakas szycha w Koscieele tylko szara osoba...Swietny jest ten nasz Ojciec Swiety.....wykracza poza ramy etykiety i przyzwyczajen......wiosna w kosciele....
M
marko
28 sierpnia 2013, 21:06
ale mieszaja ludziom w glowach i poco to?
D
Danka
28 sierpnia 2013, 20:55
Z wielkim niepokojem a również nadzieją będę żyła z myślą,że być może zadzwoni do mnie Papież Franciszek.Mam nadzieję,że nie dostąpię tego zaszczytu.Na wszelki wypadek dokładnie zapoznałam się z instrukcją rozmowy.Obawiam sie,że nie będę rozumiała o czym będzie rozmowa gdyż nie znam j.włoskiego.Jak znam siebie to gdyby coś tak wspaniałego mnie spotkało to zapomne również języka,ktory znam.
W
wierny
28 sierpnia 2013, 20:51
Gdyby do mnie papież zadzwonił poprosiłbym go, aby rozszerzył Różaniec i Drogę Krzyżową.
M
Marta
28 sierpnia 2013, 19:45
Gdyby do mnie Papież Franciszek zadzwonił nie wydusiła bym z siebie żadnego słowa i chyba by zemdlała ze szczęścia.
D
Dene
28 sierpnia 2013, 19:10
Czad :D
Z
zxcvbn
28 sierpnia 2013, 19:10
"Nie bój się zachowywać zwyczajnie" i rób wszystko według listy xD