Dlaczego kobiety nie mogą być kapłanami?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pz

Na pytanie, dlaczego w Kościele katolickim kobiety mogą wprawdzie sprawować wiele funkcji, ale nie mogą być kapłanami, Franciszek odpowiada prosto: "Ponieważ najwyższym kapłanem jest Jezus, mężczyzna". Dodaje, że tradycja teologiczna definiuje kapłaństwo jako powołanie mężczyzny, co nie znaczy, że rola kobiety jest drugorzędna. Jest inna, zdefiniowana w postaci Maryi, stojącej wręcz ponad apostołami - tłumaczy dzisiejszy papież Franciszek.

Już za kilka dni, 9 maja, na półkach księgarskich w Niemczech ukaże się niezwykła książka. Będzie to niemieckie tłumaczenie wydanej przed trzema laty w Argentynie książki "Jorge Bergoglio, Abraham Skorka o niebie i ziemi", będącej owocem serii rozmów prowadzonych w telewizji na bieżące tematy religijno-etyczne przez zaprzyjaźnionych ze sobą: arcybiskupa Buenos Aires i rabina.

Na 220 stronach papież i rabin rozmawiają o Bogu i świecie. Zaczynają pytaniem o istnienie Boga, kończą pytaniem o przyszłość religii. Po drodze dyskutują o diable i Holokauście, o argentyńskiej juncie, fundamentalizmie, eutanazji, komunizmie, globalizacji, władzy pieniądza, korupcji i grzechu, biedzie, nauce. Obecny papież tłumaczy, dlaczego uważa za "dewaluację" zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwami i jakie niebezpieczeństwa widzi w feminizmie.

Jorge Bergoglio i Abraham Skorka znają się od ponad 20 lat. Początkowo wymieniali swoje opinie o futbolu. Z czasem dwaj kibice piłkarscy stali się przyjaciółmi i miejsce tematyki piłkarskiej zajęły rozmowy na tematy teologiczne i polityczne, a także sprawy codzienne.

Pewnego dnia postanowili utrwalić swój dialog na piśmie. Jorge Bergoglio był wówczas arcybiskupem Buenos Aires, dziś jest papieżem. Abraham Skorka, z wykształcenia m.in. biofizyk, jest dyrektorem seminarium rabinackiego w stolicy Argentyny. Książka "O niebie i ziemi. Jorge Bergoglio w rozmowie z rabinem Abrahamem Skorką" ukazała się po hiszpańsku w 2010 roku, a 9 maja ukaże się w Niemczech. Według niemieckiego wydawcy książka jest świadectwem wzruszającej przyjaźni i przykładem wzorowego dialogu międzyreligijnego.

Informując o książce niemiecki dziennik "Die Welt" przedrukował z niej kilka fragmentów na temat roli kobiety w religii, homoseksualizmu, aborcji i małżeństwa.

Na pytanie, dlaczego w Kościele katolickim kobiety mogą wprawdzie sprawować wiele funkcji, ale nie mogą być kapłanami, Franciszek odpowiada prosto: "Ponieważ najwyższym kapłanem jest Jezus, mężczyzna". Dodaje, że tradycja teologiczna definiuje kapłaństwo jako powołanie mężczyzny, co nie znaczy, że rola kobiety jest drugorzędna. Jest inna, zdefiniowana w postaci Maryi, stojącej wręcz ponad apostołami - tłumaczy dzisiejszy papież Franciszek.

Abraham Skorka zauważa, że funkcje kapłańskie chrześcijaństwo przejęło z Biblii hebrajskiej, w której kapłaństwo przekazywane jest w linii męskiej. Natomiast pochodzenie żydowskie dziedziczy się po matce. "Tradycyjnie również u nas funkcje kapłańskie sprawują mężczyźni, choć dzisiaj mamy nauczycieli, którzy nie są księżmi. Dlatego uczyć tego, w jaki sposób należy się modlić zgodnie z prawem żydowskim, może również kobieta, która dobrze zna Torę" - stwierdza rabin Skorka.

"O niebie i ziemi" na pewno nie jest teologiczną dysputą. Cytowane przez "Die Welt" fragmenty pokazują, że rozmowy tych dwóch przyjaciół odkrywają przede wszystkim świeży, niekonwencjonalny sposób patrzenia na świat, szukają odpowiedzi na często fundamentalne pytania. Różnice są w gruncie rzeczy niewielkie, jak choćby w kwestii sztucznego zapłodnienia. "Jesteśmy nieco bardziej progresywni, niż Kościół katolicki" - uważa rabin Skorka, jeżeli bowiem można pomóc Bogu, by kobieta stała się w ten sposób matką, to dlaczego nie.

Obecny papież i rabin są natomiast jednomyślni, że życie jest święte, "zasługuje na najwyższy szacunek". Eutanazja jest niedopuszczalna, czym innym jest natomiast podtrzymywanie organizmu przy życiu za wszelką cenę.

Skorka mówi: "Żydowski przekaz mówi, że jeżeli czyjeś życie dobiega końca, należy usunąć wszystko, co przedłuża chwilę odejścia. Jeżeli w śmierci przeszkadza komuś poduszka, weź ją; jeżeli jest to sól pod językiem, usuń ją. Nie szanuje się życia przez niepotrzebne przedłużanie umierania pacjenta".

Bergoglio odpowiada: "Tak długo, jak istnieje szansa zwalczenia choroby, robi się wszystko, co możliwe. Powinno się jednak stosować nadzwyczajne środki tylko wówczas, jeżeli istnieje nadzieja na wyzdrowienie. Stary człowiek jest powołany do odejścia w pokoju. Proszę o tę łaskę dla siebie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego kobiety nie mogą być kapłanami?
Komentarze (10)
P
Profiler
14 marca 2016, 19:28
czym się różni facet od kobiety - zewnętrzymi organami płciowymi - ergo przed ołtażem składać ofiarę (tudzież zbawić ludzkość może osoba posiadająca jądra).
B
borat
12 maja 2013, 12:28
dlaczego kobiety nie moga byc klechami ? proste , wiekszosc panow w czarnych kieckach jest orientacji homo i nie lubia kobiet
Katarzyna Rybarczyk
5 maja 2013, 21:30
Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, czy jestem zwolenniczką kapłaństwa kobiet, czy nie, ale argument Franciszka uważam za chybiony. Chrystus jest jedynym Kapłanem, a my wszyscy - duchowni i świeccy - mamy w Jego kapłaństwie udział. Bez względu na to, czy jesteśmy kobietami, czy mężczyznami. Bo chyba nie jest tak, że skoro Chrystus jest mężczyzną, to powszechne kapłaństwo wiernych dotyczy tylko mężczyzn. Dlaczego więc z tego samego faktu miałoby wynikać to, że kapłaństwo, nazwijmy je "funkcyjne" jest dla mężczyzn zarezerwowane? Bliższa logice wydaje mi się argumentacja pierwszego komentatora tego tekstu, podpisanego "hmmm". Choc i ta ma swoich krytyków.
S
Sanare
5 maja 2013, 18:22
@Konrad85 To raczej ty poczytaj, a potem komentuj. Co za bzdury! Jakie znowu apokryfy, które Kościół nie chce ujawnić? Wystarczy że pójdziesz do biblioteki i wypożyczysz sobie 2 tomy apokryfów, opracowanych przez ks. Marka Starowieyskiego. O tym zagadnieniu jest mnóstwo książek. Apokryfy to głównie dzieła gnostyckie, powstałe gł. między II a IV wiekiem. Gnostycy dokonywali synkretycznego łączenia ortodoksji chrześcijańskiej z herezjami wschodnimi. Czytam sobie Twoje wypociny i nie mogę pojąć, jak można być tak naiwnym, żeby wierzyć w te bzdury o Marii Magdalenie. Radzę odstawić Dana Browna i spiskowe fora, a wreszcie sięgnąć do książek. I pragnę przypomnieć, że zbawiają Cię nie "twoje opinie" - zresztą budujące na kiepskiej wiedzy - ale ortodoksyjna wiara w Chrystusa w Kościele.
DR
Dorota Rezel
5 maja 2013, 00:16
Szanowni Panowie-to o apokryfach i o tym że Jezus jakoby nie jest Bogiem-cóż,chrzescijanstwo z definicji jest wiarą w Boga w Trójcy Sw Jedynego-Ojca,Syna i Ducha Swietego-3 Osoby boskie lecz jeden Bog.Mowie chrzescijanstwo,nie tylko katolicyzm.A gdy chodzi o kanon Pisma Sw czyli co jest apokryfem co nie,to te apokryfy odrzucili i protestanci i katolicy,a roznice w kanonie miedzy protestantami a katolikami nie sa w zwiekszeniu,lecz ograniczeniu ilosci niektorych pism(choc akurat co do Ewangelii kanon jest u wszystkich wyznan chrzescijanskich jeden i ten sam-te 4.
G
greh
4 maja 2013, 22:48
Konradzie, "qba" miał na myśli to, że w słowach "które oczywiście Kościół KAtolicki nie chcę ujawnić" przypisałeś Kościołowi próbę ukrycia czegoś, co tajemnicą nie jest
K
Konrad85
4 maja 2013, 22:42
Dla Twojej wiadomości "qba" apokryfy to księgi, które nie są uznawane przez KK, ponieważ niewspółgrają z 4 Ewangeliamii- może niespójnie ujełem to w poprzednim poście;) .Gdybyś trochę poczytał to byś wiedział, że 4 Ewangelie zostały wybrane jako te "przewodzące" ponieważ w swojej treści były najbardziej zbliżone. A samych Ewangelii było duuużo.. i gdyby je wszystkie uznano powstałby chaos, którego nie możnabyłoby ogarnąć. Gdzie leży prawda tago nikt nie wie, ale gdyby wszytsko było wiadomo to niebyłaby wiara tylko nauka... Tyle.  Poczytaj, potem komentuj..BTW;P
Q
qba
4 maja 2013, 22:30
skoro Kosciół nie chce ujawnic skąd je znasz heheheh
K
Konrad85
4 maja 2013, 22:21
Wg apokryfów, które oczywiście Kościół KAtolicki nie chcę ujawnić po śmierci i zartwychstaniu Jezusa w kościele doszło do konfliktu o władzę między św. Piotrem a Magdą Magdaleną, której to sam Jezus przekazał instrukcje to szerzenia ewangelizacji. Jak wiadomo św. Piotr był człowiekiem słabej wiary, co potwierdził 3 razy się Go wypierając przed innymi. Bądź co bądź wg mnie w kościele jak i w religii nie chodzi o płęć, chodzi o głęboką wiarę.. wg mnie ani dla Boga, ani dla Jezusa( który nota bene tym Bogiem jest) nie ma znaczenia czy jesteś kobietą czy mężczyżną, ale to jakim człowiekiem jesteś. Wiadomo na przestrzeni wieków śiwat został zdominowany przez silniejszych,jednakże tylko fizycznie mężczyz i cała ta dominacja odbiła się różnież w naszej religii. I taka moja opinia.. 
H
hmmm
4 maja 2013, 21:42
Trochę pokrętna odpowiedź... bo w istocie chodzi o to, że to pytanie do Jezusa, czemu kobietom nie udzielił święceń i nie zlecił tego Apostołom. Skoro zaś Jezus tego sam nie zrobił i tego nie przewidział, ten sakrament nie ma żadnej mocy w stosunku do kobiet, jeśli nawet ktoś próbuje udzielać go kobiecie. Tak samo sakrament małżeństwa mogą zawrzeć tylko kobieta z mężczyzną, w każdym innym przypadku sakrament ten zwyczajnie nie "dochodzi do skutku".