Dlaczego papież nie udziela Komunii św.?

(fot. EPA/Maurizio Brambatti)
KAI / drr

Obawy, aby wśród wiernych, zbliżających się do ołtarza nie znalazł się publiczny grzesznik, nie żałujący za swoje grzechy i pragnienie, by uniknąć pozorów popierania hipokryzji skłoniły papieża Franciszka do rezygnacji z osobistego udzielania Komunii św. podczas wielkich celebracji publicznych - uważa włoski watykanista, Sandro Magister.

Na łamach swego blogu: www. chiesa.espresso.repubblica.it Magister zauważa, że podczas uroczystych celebracji papież Franciszek udziela zazwyczaj Komunii św. jedynie osobom asystującym podczas Eucharystii. Następnie siada, a pozostali wierni otrzymują Eucharystię z rąk innych kapłanów czy diakonów. Wyjątki są rzadkie - na przykład w Wielki Czwartek, kiedy Ojciec Święty sprawował liturgię Wieczerzy Pańskiej w więzieniu dla nieletnich "Casal del Marmo".

DEON.PL POLECA

Zaprośmy razem Franciszka do Polski! >> wyślij zaproszenie

Włoski watykanista wskazuje, iż wyjaśnienie można znaleźć w opublikowanej w roku 2010 rozmowie kard. Bergoglio z rabinem Abrahamem Skorką. Na zakończenie rozdziału poświęconego modlitwie ówczesny arcybiskup-metropolita Buenos Aires powiedział: - Dawid był cudzołożnikiem i zleceniodawcą zabójstwa, a jednak czcimy go jako świętego, bo miał odwagę powiedzieć: «Zgrzeszyłem». Upokorzył się przed Bogiem. Można dopuścić się straszliwych błędów, ale można je także uznać, zmienić swoje życie i naprawić to, czego się dopuściliśmy. To prawda, że wśród parafian są ludzie, którzy zabili, nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie lub pośrednio, przez złe zarządzanie funduszami, wypłacając niesprawiedliwe wynagrodzenia. Są oni członkami organizacji charytatywnych, ale nie płacą swoim pracownikom należnej im płacy, albo zmuszają do pracy na czarno. [...] W odniesieniu do niektórych znamy cały ich życiorys, wiemy, że udają katolików, ale zachowują się nieprzyzwoicie i nie odczuwają skruchy z tego powodu. Dlatego w niektórych przypadkach nie udzielam Komunii św., pozostaję z tyłu i pozwalam, aby udzielali jej asystujący kapłani czy diakoni, bo nie chcę, żeby osoby te zbliżały się do mnie, żeby mieć ładne zdjęcie. Można by odmówić Komunii św. jakiemuś znanemu grzesznikowi, który nie żałuje swoich upadków, choć bardzo trudno takie rzeczy udowodnić. Otrzymywanie Komunii św. oznacza otrzymywanie Ciała Pańskiego, ze świadomością tworzenia wspólnoty. Ale jeśli jakiś człowiek, nie tyle jednoczy lud Boży, ile podcina życie tak wielu ludzi, nie może przyjmować Komunii św. - byłoby to całkowitą sprzecznością. Podobne przypadki hipokryzji mają miejsce u wielu ludzi, którzy znaleźli schronienie w Kościele, a nie żyją zgodnie ze sprawiedliwością głoszoną przez Boga. Nie okazują skruchy. To właśnie powszechnie nazywamy prowadzeniem podwójnego życia".

Sandro Magister wskazuje, że motywacja ówczesnego metropolity Buenos Aires była bardzo praktyczna - nie chciał, aby te osoby zbliżały się do niego, chcąc zrobić sobie zdjęcie. Wynikało to z jego doświadczenia duszpasterskiego i świadomości, że publiczne udzielenie Komunii świętej osobie powszechnie znanej jako grzesznik mogłoby mieć określono skutki. Zdaniem watykanisty po swym wyborze na Stolicę Piotrową kard. Bergoglio ma jeszcze wyraźniejszą świadomość tego niebezpieczeństwa. Z tego względu chce pozostać z tyłu, a rozdawanie Komunii św. pozostawia asystującym kapłanom i diakonom.

Watykanista cytuje grzechy publiczne wymienione przez kard. Bergoglio w rozmowie z rabinem: ucisk człowieka biednego i odmawianie pracownikowi należnej płacy. Dodaje, że te dwa grzechy tradycyjnie określano jako "wołające o pomstę do nieba". Tym niemniej chodzi o to samo rozumowanie, jakie w minionych latach towarzyszyło innym biskupom w odniesieniu do publicznego popierania przez polityków deklarujących się jako katolicy ustaw liberalizujących aborcję, zwłaszcza w USA.

Przypomina, że w roku 2004 ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Joseph Ratzinger przekazał tamtejszym biskupom notę zawierającą zasady ogólne w tej kwestii. Episkopat USA postanowił, aby każdy z biskupów znając okoliczności wyrażał "roztropne oceny duszpasterskie". W rzeczywistości biskupi Stanów Zjednoczonych nie byli w tej kwestii jednomyślni. Na przykład kardynałowie Francis George i Patrick O'Malley, nie chcieli "czynić z Eucharystii pola walki politycznej", to inni byli bardziej bezkompromisowi. Kiedy katolik, Joe Biden został wybrany wiceprezydentem przez Baracka Obamę, ówczesny biskup Denver, Charles J. Chaput (obecnie arcybiskup Filadelfii) stwierdził, że poparcie przez Bindena dla tzw. "prawa do aborcji" jest poważnym grzechem publicznym, i wezwał go, aby zaniechał przyjmowania Komunii św.

Magister zauważa, że 19 marca, podczas uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka przedstawicielami USA byli między innymi właśnie wiceprezydent Binden oraz przywódczyni frakcji parlamentarnej Partii Demokratycznej, Nancy Pelosi - także opowiadającą się za liberalizacją aborcji. Obydwoje otrzymali Komunię św. - ale nie z rąk papieża Franciszka, który siedział przy ołtarzu - zauważył włoski watykanista.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego papież nie udziela Komunii św.?
Komentarze (16)
M
Magdalena
11 maja 2013, 22:21
Ojciec Święty podejrzewając, że wierny nie jest w stanie łaski i odmawiając mu Komunii czyniłby siebie sędzią bliźniego, stając się tym samym „nielitościwym dłużnikiem”. Zatem wybiera unik. Jednak bratając się w świetle kamer z ubogimi, a unikając (w świetle kamer) udzielania Chrystusa bogatym czyni różnice między nami…
KJ
Krzysiek J.
11 maja 2013, 10:00
No to nie będzie zdjęcia z papieżem, ale Chrystus będzie udzielony przez diakona osobie, której papież nie udzieliłby Komunii. Zakładam, że to tylko logika pana Sandro jest taka pokrętna.
MR
Maciej Roszkowski
11 maja 2013, 09:47
To chyba chodzi o to, a by mieć to " ładne zdjęcie". Komunia Św. z rąk każdego szafrza jest jednakowo ważna.
11 maja 2013, 07:05
Krzysiek J -  z tego, co przeczytałam wywnioskowałam, że nie chodzi tu o "umycie rąk" przez papieża i zrzucenie na innych kapłanów "decyzji strategicznej" ale o to, jak mówi sam papież, że nie chce aby osoby grzeszące publicznie i nie zmieniające swojego postepowania przyjmowały z Jego rąk Komunię św "żeby mieć ładne zdjęcie." 
P
pant
10 maja 2013, 17:21
kapłan nie może odmówić komunii nawet jeśli ten ktoś spowiadał się u niego wcześniej i nie dostał rozgrzeszenia bo byłoby to złamanie tajemnicy spowiedzi wobec wspólnoty, nie wiadomo czy ten człowiek nie był u spowiedzi ponownie żałował szczerze i otrzymał rozgrzeszenie poza tym TEN CO PRZYJMUJE KOMUNIĘ ŚWIĘTOKRADCZO ZACIĄGA GRZECH NA SIEBIE kapłan nie ma prawa odmówić, bo pozbawia człowieka wolnego wyboru (nawet jeśli on grzeszy i gorszy innych)
N
NN
10 maja 2013, 14:23
nasi biskupi nie maja takich problemow - prezydent glosi pochwale invitro, biskup przed kamerami udziela mu Komunii, itd.
Jadwiga Krywult
10 maja 2013, 10:17
Po pierwsze jeżeli papież wie o tym że osoby uważające się za wierzących i praktykujących katolików działają i postępują wbrew temu co głosi i naucza Kościół Nie wie. "To prawda, że wśród parafian są ludzie, którzy zabili, nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie lub pośrednio, przez złe zarządzanie funduszami, wypłacając niesprawiedliwe wynagrodzenia. Są oni członkami organizacji charytatywnych, ale nie płacą swoim pracownikom należnej im płacy, albo zmuszają do pracy na czarno." Chodzi o takie sytuacje. 
KJ
Krzysiek J
10 maja 2013, 09:42
Interpretacja przedstawiona przez p. Sandro pomija chyba fakt, że nie chodzi o dobre imię papieża czy diakona, ale o Chrystusa. Z tej dziwnej interpretacji wychodzi argument na niekorzyść papieża, że: zostawia decyzję "strategiczną" na niższych stopniach, a sam "umywa ręce".
N
neros
10 maja 2013, 09:29
Bardzo ciekawa interpretacja dotycząca postępowania papieża ale jakaś taka nielogiczna. Po pierwsze jeżeli papież wie o tym że osoby uważające się za wierzących i praktykujących katolików działają i postępują wbrew temu co głosi i naucza Kościół to trzeba mieć odwagę i obłożyć te osoby ekskomuniką a nie opowiadać o robieniu zdjęć. Po drugie żaden ale to żaden kapłan udzielając Komunii Św. nie ma pewności i mieć nie będzie czy dana osoba nie popełnia świętokradztwa, i jest tak od momentu Ostatniej Wieczerzy gdzie Judasz razem z innymi uczniami i Panem Jezusem wieczerzał a można by powiedzieć że przystąpił do I Komunii Św. Po trzecie czy aby takie postepowanie nie wynika z przyzwyczajenia do tego że tak jak to się dzieje w dzisiejszym zmodernizowanym Kościele Komunii Św. udzielają nadzwyczajni szafarze a kapłani sobie „odpoczywają bo tak się biedacy zmęczyli” odprawiając Mszę Św.
S
stark
10 maja 2013, 08:42
Papiez ma swoje lata i do roboty ma pomocnikow.
G
Grzegorz
10 maja 2013, 08:39
Herezje jakieś wypisujecie siostry i bracia: w Eucharystii jest Bóg! Żaden człowiek, ani paież ani diakon nie może Bogu nic dodać, ani nic zabrać. Bóg daje się człowiekowi z własnej woli. Jeżeli wierzycie w coś innego, to chyba nie będzie to chrześcijaństwo
D
DNCz
9 maja 2013, 23:33
Może i byłoby dobitniej, gdyby Papież nie udzielił opisywanym osobom Komunii, gdyby chcęli do niej przystąpić, ale trzeba pamiętać, iż nie jesteśmy od tego, by osądzać innych. I by wymierzać im karę. To oni muszą decydować w swoim sumieniu, mając świadomość grzechu, o tym, czy przystępują do Komunii.  Ponadto nigdy nie wiemy, co dzieje się we wnętrzu człowieka, w jego duszy. Nie możemy mieć pewności, iż taka osoba nie była chwilę, godzinę, dzień lub tydzień temu u spowiedzi i nie przeżywa nawrócenia, pojednania z Bogiem, dlatego też niewskazane jest publiczne odmawianie jej Komunii, co byłoby publicznym napiętnowaniem (jak również upokożeniem takiej osoby i wywyższeniem się, na co chrześcijanin nie ma prawa). Decyzja Ojca Świętego jest bardzo roztropna, choć być może kontrowersyjna. Udzielając takim osobom Komunii, dałby im poparcie Papieża, znak jego zgody na ich dzałania. Diakon to tylko diakon, nie ma papieskiego autorytetu.
P
Paweł
9 maja 2013, 23:27
Nie chodzi o to, że papież umywa ręce i każe innym podejmowac trudne decyzje. Chodzi o to, żeby nikt nie podchodził do komunii tylko dlatego, że to on ją rozdaje. 
IK
inny krzysiek
9 maja 2013, 23:23
Najistotniejsza myśl w tym tekście, to: "Sandro Magister wskazuje, że motywacja ówczesnego metropolity Buenos Aires była bardzo praktyczna - nie chciał, aby te osoby zbliżały się do niego, chcąc zrobić sobie zdjęcie." A reszta to już doróbka autora tekstu z której wcale nie wynika co papież myśli.
KJ
Krzysiek J.
9 maja 2013, 21:47
Chyba nie ma co się chwalić tym faktem. Z artykułu wychodzi, że papież dyplomatycznie robi krok w tył, a decydowanie o rozdzieleniu Ciała Pańskiego pozostawia diakonom. Czyli Ci, którzy nie dostaliby od papieża, dostają od diakona. To po co papież ma autorytet?
J
Jozef
9 maja 2013, 21:06
Mam pytanie: dlaczego zatem inni księża udzielają takim osobom - jak ci z USA komunii??? Może bardziej wymowie i dobitnie by było gdyby Papież nie udzielił im komunii jakby przystepowali.