Do rektorów uniwersytetów europejskich uczestniczących w kongresie w Lublinie
Drogi Arcybiskupie Józefie,
Łączę się duchowo z rektorami uniwersytetów europejskich, którzy w przeddzień poszerzenia Unii Europejskiej gromadzą się w Lublinie, aby podejmować refleksję nad nowymi formami obecności środowisk akademickich w budowaniu przyszłej Europy ducha. Serdecznie życzę, aby obrady w mieście Unii Lubelskiej, w którym obecność Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego stanowiła symbol niezależności nauki od zagrożeń ideologicznych, pozwoliły pełniej określić twórczą rolę uniwersytetów w kształtowaniu tożsamości europejskiej na obecnym etapie dziejów.
Przez wieki uniwersytety kształtowały duchową postać obecnej Europy, a chrześcijańskie przesłanie Dobrej Nowiny tworzyło w nich klimat otwarcia na prawdę, dobro i piękno. Pozwalało to odkrywać wartości humanistyczne niezbędne dla integralnego rozwoju osoby ludzkiej i kształtowania cywilizowanych społeczeństw. Również dziś uniwersytety zakorzenione w tej wielkiej tradycji historycznej podejmują odpowiedzialne zadanie budowania nowej Europy, w której akademicka wolność i krytyczna refleksja mają służyć budowaniu bardziej ludzkiego świata. Etos akademicki, nawiązujący do chlubnej tradycji dziejów, kieruje uwagę młodego pokolenia ku wartościom, które wychodzą daleko poza sferę konsumpcji podporządkowanej prawom rynku. O kształtowanie w studentach postaw wrażliwych na te wartości od dawna troszczą się zarówno duszpasterze akademiccy, jak i środowiska profesorów nawiązujących do najpiękniejszej tradycji mistrzów.
Obecny czas głębokich przemian kulturowych niesie szczególne wyzwanie dla środowisk akademickich. Stoi przed nimi zadanie, by dołożyć wszelkich starań, aby dominacja technologii i myślenia pragmatycznego nie prowadziła do zaniedbania tych wartości duchowych, które w istotny sposób wpływały na kształt kultury europejskiej. Środowiskom akademickim Europy powierzona jest szczególna troska o wartości, które odgrywały podstawową rolę w twórczym dialogu pomiędzy logosem racjonalnych interpretacji nauki a ukazywanym przez chrześcijaństwo logosem sensu i integralnej prawdy ukazującej duchową wielkość świata ludzkiej kultury. Trzeba, aby w kulturze europejskiej ten dialog był wciąż kontynuowany. Można w niej bowiem zauważyć niepokojącą «utratę pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, której towarzyszy swego rodzaju praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna, wywołująca u wielu Europejczyków wrażenie, że żyją bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię» (Ecclesia in Europa, 7).
Zbieżność wartości, celów i działań Kościoła i Akademii podkreślałem w przemówieniu na forum rektorów uniwersytetów europejskich w Rzymie 19 kwietnia 1991 r. Powiedziałem wtedy: «chociaż uniwersytet zdystansował się względem Kościoła, zachował jednak w swym dziedzictwie widoczne ślady chrześcijańskiego dorobku, jak choćby zaufanie do rozumu, szacunek dla godności człowieka i jego fundamentalnych praw, zamiłowanie do naukowego badania kosmosu, który Biblia ukazuje jako stworzony przez Boga 'według miary i liczby, i wagi!' (Mdr 11, 20)». Ta wspólnota wartości, celów i działań nabiera specjalnej wagi obecnie, gdy nowe zagadnienia, zarówno towarzyszące globalizacji, jak i niesione przez rozwój bioetyki, stwarzają potrzebę solidarnych działań w obronie świata ludzkich wartości, których nie wolno podporządkować pragmatycznym celom ani też uczynić przedmiotem ambicji badawczych, stawiających sukces odkrywczy nad godność osoby ludzkiej.
W nurcie głębokich przemian, niosących nierzadko poczucie indywidualnego zagubienia oraz rozmycia uniwersalnych zasad, które przez wieki kształtowały etos ludzi nauki, specjalnej doniosłości nabiera posługa myślenia, kierująca uwagę w stronę tych wartości, które ukształtowały najpiękniejsze skarby kulturowego dziedzictwa Europy. Europa oddychająca dwoma płucami, nie tylko w wymiarze religijnym, lecz również kulturowym i intelektualnym, stanowi ważny projekt, którego realizacja zależy w dużym stopniu od ludzi Kościoła i Akademii. Europy ducha nie zbuduje się jedynie przy pomocy środków administracyjnych. Wymaga ona fundamentu dzielonych wspólnie wartości, wśród których trzeba wymienić przede wszystkim godność człowieka i jego niezbywalne prawa, nienaruszalność ludzkiego życia, wolność prowadzącą do kształtowania ponadnarodowej solidarności, prawdę niosącą wyzwolenie i przemieniającą oblicze świata.
Żywię nadzieję, że zmiany polityczne i instytucjonalne na kontynencie europejskim będą służyć budowaniu tej wspólnoty wartości. Proszę Boga o światło Ducha Świętego dla wszystkich, którzy pragną budować akademicką wspólnotę ducha od Petersburga po Sorbonę, od Kijowa — przez Kraków i Pragę — po Bolonię. Niechaj Wasz twórczy wysiłek pozwoli wydobywać i rozwijać najwspanialsze składniki tradycji europejskiej. Niech środowiska uniwersyteckie czują się odpowiedzialne za obecność w trzecim tysiącleciu tej więzi prawdy, bez której uboższa byłaby zarówno nasza kultura, jak i świat chrześcijański. Bogu polecam Wasze obrady, a na wysiłek budowania intelektualnej jedności, która wyraża najlepsze aspiracje gatunku ludzkiego, z serca wszystkim błogosławię.
Watykan, 24 kwietnia 2004 r.
Skomentuj artykuł