Efekt Franciszka, Elton John i Andrea Boccelli

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Radio Watykańskie / slo

Tzw. efekt Franciszka, czyli entuzjazm będący wynikiem zaskoczenia prostotą i bezpośredniością nowego Papieża, daje o sobie znać w różnych środowiskach, niekoniecznie związanych z Kościołem.

Włoska wersja znanego popkulturowego czasopisma Vanity Fair ogłosiła Franciszka "człowiekiem roku", poświęcając mu "okładkową" część najnowszego wydania. Magazyn publikuje też pięć świadectw na temat Papieża, wśród których znalazły się wypowiedzi takich osobistości show-biznesu, jak Elton John czy Andrea Boccelli.

Z kolei niedawna wypowiedź Ojca Świętego o księżach i samochodach zrobiła skuteczne wrażenie na pewnym duchownym w Kolumbii. Pracujący na północy kraju ks. Hernando Fajid Álvarez Yacub, usłyszawszy, że owszem samochód jest we współczesnym duszpasterstwie potrzebny, ale nie musi to być zaraz najnowszy model, postanowił sprzedać swojego luksusowego mercedesa.

Wart ponad 60 tys. dolarów pojazd był prezentem od rodziny. Pieniądze ze sprzedaży powrócą do ofiarodawców.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Efekt Franciszka, Elton John i Andrea Boccelli
Komentarze (15)
Ł
ŁK
14 lipca 2013, 11:31
Hi A co Ty taki chętny do karania wszystkich dookoła? Bóg nas osądzi, my mamy przebaczać.
H
Hi
11 lipca 2013, 17:11
Niech papież ukarze skorumpowanych księży. A jeśli nie umie, to niech nie mówi o czymś, czego zrobić nie potrafi.  A druga sprawa. Niech ukarze skorupowanych świeckich. O tym nawet nie mówi. Ciekawe czemu? I niech przestanie dzielić na księży i resztę. Nauka Chrystusa jest dla wszystkich, a nie tylko dla wybranej grupy.  I trzecia rzecz. Do czego ma doprowadzić bieda w kościele. Bo chyba biedni nie mają byc tylko księża. Ja nie ejstem księdzem. Ale to by było dziwne, jeśli oni do nieba szliby za to, że sa beiedni, a my możemy mieć wszystko, co chcemy. Trochę to pachnie podwójną moralnością
JI
jesus is not dead
11 lipca 2013, 14:06
a co do samego samochodu... ksiadz tak samo jak zwykly szeregowy chrzescijanin nie moze byc niewolnikiem przedmiotu ani lansu... samochod ma sluzyc nam a nie my jemu... W Ewangeliach Jezus wyraznie wielokrotnie zaznaczal i upominal jak maja postepowac jego uczniowie... wiec nie rozumiem w czym problem... Teraz swiat jest taki i ludzie gadaja... na ksiezy i atakuja... ale Papiez nie atakuje tylko poucza... i to ten jeden procent nieogarnietych ksiezy... ktorzy gorsza i przez ktorych swiat nienawidzi tych 99procent porzadnych... W kazdym razie sam w moim zyciu stoje na rozdrorzu czy nie wstapic do semianrium... a pochodze z raczej zamoznej rodziny... i jest mi trudno podjac decyzje bo wiem ze kaplanstwo to calkowite wyrzeczenei sie siebie , swoich popedow, pragnien, marzen, woli, emocji, seksu, dobr materialnych... (trzeba umrzec by wydac owoce). W kazdym razie to sie odnosi do kazdego chrzescijanina: tylko ktos kto sie calkowicie wyrzeknie siebie i swiata moze byc wlasciwym narzedziem w rekach Jezusa i budowac Krolestwo niebieskie...
JI
jesus is not dead
11 lipca 2013, 13:52
ludzie przestancie macic, konfliktowac i dzielic... Papiez tylko robi to co robil Jezus i mowi to co mowil Jezus... bez zadnej sciemy, bez zadnej otoczki... My wszyscy katolicy potworzylismy sobie jakies wlasne interpretacje i wersje Pisma Siwetego.... a Papiez... on po prostu realizuje ta prawdziwa zywa ewangelie... Czyz Jezus nie spotykal sie z dziwkami i celnikami... robil to by ich nawrocic... a nie da sie kogos nawrocic izolujac sie od niego i bojac sie go... Dlatego nawet jezeli bedzie sie spotykal z gejami czy poganami to nie po to by byc cool tylko po to by dac im swiadectwo...
AO
Ania o księżach
11 lipca 2013, 11:53
 Do księdza: "Do tej pory czułem, że te wartości są cenne (życie na poziomie zwykłwgo człowieka w Polsce, uczciwość)"    - bo to prawda. I chwała Panu, że ksiądz tak myślał, oby myślał nadal. "Od jakiegoś jednak czasu zastanawiam się czy się nie pomyliłem"  - nie, nie pomylił się ksiądz. "o rzeczy, których nigdy nie zrobiłem i nigdy nie miałem. Zadaję sobie coraz częściej pytanie czy warto być w takim razie uczciwym księdzem? I czy wogóle warto być księdzem"   - tak, warto. Oby ksiądz nim był. Przy dzisiejszej wszędobylskiej, głośnej i często niesłusznej nagonce na księży, Kościół-  łatwo odnieść wrażenie, że nie warto itd. , ale to nieprawda.
AO
Ania o księżach
11 lipca 2013, 11:39
Do księdza: Nie uważam żeby wszyscy księża zostali wrzuceni do jednego worka. Papież zwraca uwagę na problem ale nie mówi że wszyscy go mają- przynajmniej ja tak odbieram wypowiedzi Franciszka. Osobiście myślę, że więcej jest kapłanów uczciwych niż tych lewych. Mam dobre zdanie o większości kapłanów i ich podziwiam, podziwiam właśnie tych uczciwych, którzy realizują swoje powołanie. Imponują mi Ci faceci, bo jak podejrzewam, wcale nie jest łatwe być księdzem. Wystarczy siebie samą zapytać czy stać by mnie było by zaprzec się siebie i zdecydować na życie zakonne czy kapłańskie (w przypadku facetów) - większość odpowie, że nie- bo to wysiłek i poświęcenie.  Księże, bądź nadal uczciwy. Nie wszyscy źle Was oceniają (choć dzisiejszy świat robi takie wrażenie niestety).
K
ksiądz
11 lipca 2013, 11:13
Jestem księdzem. Nie mam mercedesa, a mojej rodziny też nie stać, żeby mi go kupić. Mam samochód na kredyt i praktyczne zero oszczędności.  Do tej pory czułem, że te wartości są cenne (życie na poziomie zwykłwgo człowieka w Polsce, uczciwość). Od jakiegoś jednak czasu zastanawiam się czy się nie pomyliłem. Myślałem, że Kościół broni takego stylu życia księży i w razie potrzeby (bo przecież niewiela mają - jak ja) stanie w ich obrone. Tymczasem widzę, że jest odwrotnie... Papież zaczyna mówić jak świecka TV czy radio, oskarżając księży, a więc i mnie, o rzeczy, których nigdy nie zrobiłem i nigdy nie miałem. Zadaję sobie coraz częściej pytanie czy warto być w takim razie uczciwym księdzem? I czy wogóle warto być księdzem, jesli nawet papież wrzuca nas do jednego worka i potępią za rzeczy, które robią nieliczni?  Jesli chce pociągnąc do odpowiedzilaności nieuczciwych księży, TO NIECH TO ZROBI, a nie tylko mówi i mówi!!!!!!!!! Niech się weźnie do roboty i rozliczy nieuczciwych, jesli ma na to odwagę, a nie wywleka brudów nielicznych księży i sprawia wrażenie, że większość jest taka. To nieuczciwe i niegodne papieża! Jesli ma odwagę i środki, to niech oczyści Kościół. Jestem za! Ale nie ch to zrobi, a nie zachowuje się jak zalękniona baba, która dużo opowiada, ale nie ma odwagi i możliwości niczego zrobić. 
K
KRis
11 lipca 2013, 08:38
Mój kochany proboszczu, cytat dla ceibie : "...usłyszawszy, że owszem samochód jest we współczesnym duszpasterstwie potrzebny, ale nie musi to być zaraz najnowszy model, postanowił sprzedać swojego luksusowego mercedesa. ..." - Mój kiedyś również sprzedał AUDI, bo miał jeszcze Volvo w garażu :)
A
alamakota
11 lipca 2013, 07:20
ewa, masz szanse by zostac papiezem, jesli jestes mezczyzna. Badz lepsza, po prostu. Nic tylko krytyka, krytyka krytyka. Uwazasz, ze to po chrzescijansku, jechac po pastrzeu KRK jak po burym psie, po papiezu? Gratuluje dobrego samopoczucia, ale przemysl to jednak. 
T
TSGMN
10 lipca 2013, 22:07
deon.pl powinien zrobić osobną zakładkę z informacjami i ciekawostkami o Franciszku
E
ewa
10 lipca 2013, 21:37
Następnym wydarzeniem będzie spotkanie Franciszka z parą homoseksualną w celu dowartościowania uciskanej mniejszości. Niemożliwe? Nie bez przyczyny lewackie media pieją z zachwytu nad tym papieżem. Widzą jego polityczną poprawność. Chociażby taki fakt: gdy ogłaszał świętymi męczenników z Otranto nie wspomniał kto ich zamordował. Przecież nie można powiedzieć, że byli to muzułmanie.
J
jacek
10 lipca 2013, 20:46
"Vanity fair" oznacza "targowisko próżności". Ich komentarze/oceny są bez znaczenia. Teraz chwalą, za rok będą krytykować, a za dwa - zapomną.
B
Bum
10 lipca 2013, 20:40
Moze Elton się nawróci :) fajnie by było.
L
leszek
10 lipca 2013, 20:37
Może Elton Jonh się rozwiódł ze swoją "żoną" ? Więcej szczegółow prosimy tego budującego świadectwa.
D
DNA
10 lipca 2013, 20:18
No i co z tego?