Fałszywość jest znamieniem diabła

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

W poprzednie niedziele rozważaliśmy mowę Jezusa o «chlebie życia», którą wygłosił w synagodze w Kafarnaum po tym, jak nakarmił tysiące osób pięcioma chlebami i dwiema rybami. Dzisiaj Ewangelia ukazuje reakcję uczniów na tamte słowa — reakcję, którą sam Chrystus świadomie sprowokował. Przede wszystkim ewangelista Jan — który był obecny wraz z innymi apostołami — przekazuje, że «od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło» (J 6, 66). Dlaczego? Ponieważ nie uwierzyli w słowa Jezusa, który mówił: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa moje Ciało i pije moją Krew, będzie żył na wieki (por. J 6, 51. 54); rzeczywiście te słowa w owej chwili były trudne do przyjęcia, niezrozumiałe. To objawienie — jak powiedziałem — pozostawało dla nich niezrozumiałe, ponieważ pojmowali je w sensie konkretnym, podczas gdy w tych słowach kryła się zapowiedź tajemnicy paschalnej Jezusa, w której On miał ofiarować samego siebie za zbawienie świata — zapowiedź nowej obecności w świętej Eucharystii.

Widząc, że wielu Jego uczniów odchodziło, Jezus zwrócił się do apostołów, pytając: «Czyż i wy chcecie odejść?» (J 6, 67). Podobnie jak w innych przypadkach, to Piotr odpowiada w imieniu Dwunastu: «Panie, do kogóż pójdziemy? — także my możemy się zastanowić: do kogóż pójdziemy? — Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym» (J 6, 68--69). Istnieje piękny komentarz św. Augustyna do tego fragmentu; mówi on w swojej homilii na temat 6. rozdziału Ewangelii św. Jana: «Czy widzicie, że Piotr, za sprawą łaski Bożej, dzięki natchnieniu Ducha Świętego, zrozumiał? Dlaczego zrozumiał? Ponieważ uwierzył. Ty masz słowa życia wiecznego. Ty dajesz nam życie wieczne, ofiarowując nam Twoje [zmartwychwstałe] ciało i Twoją krew [samego siebie]. A myśmy uwierzyli i poznali. Nie mówi: poznaliśmy i uwierzyliśmy, ale myśmy uwierzyli i potem poznali. Uwierzyliśmy, aby móc poznać; gdybyśmy bowiem chcieli poznać, zanim uwierzyliśmy, nie zdołalibyśmy ani poznać, ani uwierzyć. W co uwierzyliśmy i co poznaliśmy? Że Ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym, czyli że Ty sam jesteś życiem wiecznym i w Ciele oraz w Krwi dajesz nam to, czym sam jesteś» (Komentarz do Ewangelii św. Jana, 27, 9). Te słowa powiedział św. Augustyn w kazaniu do swoich wiernych.

Wreszcie, Jezus wiedział, że również wśród dwunastu apostołów był jeden, który nie wierzył — Judasz. Także Judasz mógł był odejść, jak to uczyniło wielu uczniów; co więcej, prawdopodobnie powinien był odejść, gdyby był uczciwy. Natomiast pozostał on z Jezusem. Został nie ze względu na wiarę, nie z miłości, ale żywiąc skryty zamiar zemszczenia się na Nauczycielu. Dlaczego? Ponieważ Judasz czuł się zdradzony przez Jezusa i postanowił, że on także Go zdradzi. Judasz był zelotą i oczekiwał Mesjasza zwycięskiego, który by pokierował powstaniem przeciwko Rzymianom. Jezus zawiódł te oczekiwania. Problem polega na tym, że Judasz nie odszedł, a jego najcięższą winą była fałszywość, która jest znamieniem diabła. Dlatego Jezus powiedział do Dwunastu: «Jeden z was jest diabłem» (J 6, 70). Módlmy się do Maryi Dziewicy, aby pomagała nam wierzyć w Jezusa, jak św. Piotr, i być zawsze szczerymi w stosunku do Niego i do wszystkich.

Po polsku:

Pozdrawiam Polaków. Tym pozdrowieniem obejmuję również biskupów polskich i pielgrzymów zgromadzonych na Jasnej Górze. «Maryjo, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam» — powtarzając to wyznanie miłości do Matki Boga, mamy świadomość, że oznacza ono również zobowiązanie do wierności i posłuszeństwa wobec Jej Syna: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» (J 2, 5). Niech Maryja otacza was zawsze swoją opieką! Serdecznie wam błogosławię.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Fałszywość jest znamieniem diabła
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.