Franciszek: boję się takich chrześcijan

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / pk

Papież Franciszek wyznał, że "obawia się" chrześcijan, którzy "nie idą naprzód i zamykają się w swej niszy". - Lepiej iść kulejąc, czasem upadając i pokładać zawsze ufność w miłosierdziu Boga, niż być chrześcijaninem z muzeum, który boi się zmian - mówił.

Podczas piątkowej audiencji dla przedstawicieli świeckiego stowarzyszenia Serra International, wspierającego powołania do stanu duchownego, papież skrytykował postępowanie ludzi Kościoła polegające na "obronie siebie i swoich ról".

- Jakie to smutne, kiedy widzi się czasem, że my, ludzie Kościoła, nie umiemy pożegnać się spokojnie z naszymi funkcjami i mamy kłopot z przekazaniem w ręce innych zadań, jakie Pan nam powierzył - ocenił.

DEON.PL POLECA

Franciszek zauważył, że "jak na Igrzyskach Olimpijskich" trzeba "zawsze być gotowym, by przekazać pałeczkę, zwłaszcza następnym pokoleniom".

- Żaden statek nie wypłynąłby na szerokie wody, gdyby bał się opuścić bezpieczny port. Jednocześnie żaden chrześcijanin nie może wejść w doświadczenie przemieniającej miłości Boga, jeśli nie jest gotów poddać pod dyskusję samego siebie i pozostaje przywiązany do swoich projektów i własnych zdobyczy - oświadczył papież.

Ostrzegł, że także strukturom kościelnym grozi wówczas, że ulegną "pokusie zachowywania samych siebie zamiast dostosowywania do służby Ewangelii".

Franciszek apelował, by nie bać się nowości i stojących wyzwań.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: boję się takich chrześcijan
Komentarze (2)
DP
Danuta Pawłowska
24 czerwca 2017, 22:10
Za przykładem św. Pawła wypełniamy do końca nasze powołanie do Służby Panu Bogu! Najmilszy: Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkich, którzy umiłowali pojawienie się Jego. Pośpiesz się, by przybyć do mnie szybko. Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie /Ewangelii/ i żeby wszystkie narody /je/ posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków! Amen. (2 Tm 4,6-9.17-18)
E
Ewcia
24 czerwca 2017, 13:15
rzeczywiście Franciszek wygląda i gada jak diabeł