Franciszek nie korzysta z apartamentu

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pz

Pomimo, że w Domu Świętej Marty przygotowano dla nowego papieża specjalny apartament, w którym mógłby zamieszkać na czas remontu mieszkania w Pałacu Apostolskim, Ojciec Święty pozostał w pokoju, który wylosował podczas konklawe - podaje Antoine-Marie Izoard na portalu vaticaninsider.

Papież Franciszek uznał, że apartament 201 składający się biura, małego salonu i sypialni jest zbyt obszerny i pozostał w pokoju 207.

Zgodził się jedynie, aby przygotowano przed nim małe biuro, tymczasowy sekretariat, zajmujący się dokumentacją.

Pomimo wyboru na Stolicę Piotrową Ojciec Święty zachowuje więc w pełni prosty styl życia, siadając do stołu z innymi kardynałami, tam gdzie znajdzie miejsce, i dbając o braterskie relacje - pisze Izoard.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek nie korzysta z apartamentu
Komentarze (13)
M
morgan
2 grudnia 2013, 07:25
wygląda na to że papież nie wie jakie informacje o nim i na jego temat idą w świat to kto tam rządzi naprawdę???
21 marca 2013, 10:07
Po pierwsze - to nie papież Franciszek obwieszcza wszem i wobec, że "halo halo, patrzcie, jaki oto znowu jestem skromny". Robią to media. Mieć do niego pretensje o to, to jak mieć pretensje do BXVI, że się rozniosło, że kocha grę na pianinie - co niektórzy widzący wszystko inaczej odbierali jako wielką burżuazję, a były i takie reakcje. I tak jakby mieć pretensje do JPII, że mu ludzie w Polsce stawiali pomnik na pomniku, jakby to on sam je wszędzie stawiał i jakby nie mówił, że wolałby, żeby za te pieniądze fundowano stypendia. Pytanie, czy faktycznie Franciszkowi nie szkodzi trochę ta medialna ekstaza. Ale tego się nie uniknie. Nie ma w każdym razie powodu, żeby do niego mieć o to pretensje. Pożyjemy, zobaczymy, czas pokażę, jakie podejmie decyzje, wtedy i zachwyceni, i zdystansowani będą mogli ocenić na podstawie owoców.
N
Natalia
21 marca 2013, 09:18
do ja <Franciszek narobił już tyle zamieszania, że jedno więcej nie czyni różnicy.> A więc to, co robi Papież - dając nam świadectwo, jak żyć - odbierasz, jako zamieszanie?... Smutne! A może własnie coś drgnęło w Twoim sercu tylko jeszcze nie masz ochoty i siły na zmianę, dlatego wolisz nazywać to, co się dzieje "zamieszaniem"? Przypominają mi się słowa z Biblii: Mt 11,16 Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: Mt 11,17 Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili. Mt 11,18 Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Mt 11,19 Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.
M
Minio
20 marca 2013, 20:54
Każdy Papież dany jest Kościołowi na określony czas, związane jest to napewno z charyzmatem, który Pan Bóg chce na ten czs dać Kościołowi. Cieszę się z wyboru Papieża Franciszka, jednak powiem, że odczuwam także pewien lęk związany z zamieszaniem, któy objawia się w - niby prostych - wyborach i działaniach podejmowanych przez nowego Ojca Świętego. Urząd papieski to przecież: dostojeństwo, Głowa Kościoła, to stamtąd właśnie mamy czerpać bogactwo liturgii. Czy nie stracimy czegoś jako chrześcijanie...? 
A
AP
20 marca 2013, 20:20
Skoro wkrótce skończy się remont we właściwym pomieszczeniu to po co się przenosić skoro już się jest urządzonym? Też bym się nie przeniósł.
O
obserwator
20 marca 2013, 19:58
"To wszytko jest bezwartościowym sztafażem i nic mnie nie obchodzi.     Kościół potrzebuje papieża, a nie celebrytę." Zastanawiam się, kim jesteś, że wydajesz osąd. Nie myslałeś jednak, że to ty masz wypaczone spojrzenie na rzeczywistość ogladając i czytając głupoty z życia celebrytów. A może jednak są ludzie (papież) dla których prostota i ubóstwo, stały się nieodłączną naturą.
jazmig jazmig
20 marca 2013, 19:02
To wszytko jest bezwartościowym sztafażem i nic mnie nie obchodzi. Papież Franciszek może nawet mieszkać w piwnicy, ale ma porządnie wypełniać swoje obowiązki papieskie. Jeżeli potrafi to zrobić z biurem w korytarzu - to bardzo dobrze. Ale jeżeli wskutek takiej skromności nie będzie porządnie wypełniał swoich obowiązków, to należy go skłonić, aby wziął przykład z Benedykta XVI i złożył rezygnację. Kościół potrzebuje papieża, a nie celebrytę.
Bogusław Płoszajczak
20 marca 2013, 18:52
Prymus inter pares!
K
Ka
20 marca 2013, 18:38
do ja Droga/drogi Ja - to w Twojej głowie jest wartościowanie lepszy/gorszy. JPII nie miał szans zamieszkać gdzie indziej, bo w jego czasach nie było Domu św. Marty, więc się musiał przeprowadzić. A BXVI (jak przypuszczam) nie jest człowiekiem, który by robił wokół siebie zamieszanie z powodu takiej czy innej sypialni (Franciszek narobił już tyle zamieszania, że jedno więcej nie czyni róznicy). Może Papieżowi Franciszkowi po prostu szkoda czasu na pakowanie sie na kilka dni? ;-) A może chce jeszcze zaznac spokoju w pomieszczeniu, do którego sie juz przyzwyczaił? ;-) Nie przeprowadził się i już. Choc trochę mnie martwi sekretariat (jak zrozumiałam) na korytarzu ;-)
lucy
20 marca 2013, 18:25
I bardzo dobrze, że dalej żyje skromnie:)
J
ja
20 marca 2013, 18:19
Jezuici, pokazujecie że Ten jest lepszy niż tamci. Wątpię czy o to chodzi Panu i Ojcu Świętemu. Ruszcie trochę głowami
R
reddres
20 marca 2013, 18:19
Raczej nie zmieni swoich przyzwyczajeń z dnia na dzień. Jest naturalny w tym co robi, a to Jego wielka zaleta! I niech TEN przykład idzie z góry (:
G
gość
20 marca 2013, 17:51
BRAVO