Franciszek: Wielki Post prowadzi od cierpienia ku radości
Wielki Post to czas życia autentycznego i otwarcia swego serca na Boże tchnienie życia - powiedział papież podczas Eucharystii odprawianej w Środę Popielcową 1 marca w bazylice św. Sabiny na Awentynie.
Świątynia, przy której mieści się siedziba Kurii Generalnej dominikanów jest pierwszym z kościołów stacyjnych, w których w okresie Wielkiego Postu gromadzą się katolicy Wiecznego Miasta.
Zgodnie z wieloletnim zwyczajem Ojciec Święty przewodniczył najpierw zgromadzeniu modlitewnemu w rzymskim kościele św. Anzelma na Awentynie, a następnie w procesji pokutnej w towarzystwie kardynałów, arcybiskupów, biskupów, miejscowych benedyktynów, dominikanów od św. Sabiny i wiernych, przy śpiewie Litanii do Wszystkich Świętych udał się do bazyliki. Tam przewodniczył Mszy św. połączonej z obrzędem pobłogosławienia popiołu i posypania nim głów zgromadzonych wiernych. Franciszkowi posypał głowę popiołem słowacki kardynał Jozef Tomko, którego świątynia ta jest kościołem tytularnym.
W swojej homilii papież zaznaczył, że Wielki Post jest drogą, która prowadzi od niewoli ku wolności, od cierpienia ku radości, od śmierci do życia. Natomiast posypanie głów popiołem przypomina nam, że zostaliśmy uczynieni z prochu, w miłujących rękach Boga, który tchnął swe tchnienie życia nad każdym z nas i pragnie czynić tak nadal. Pragnie nadal obdarzać nas tym tchnieniem życia, które nas ocala od duszności spowodowanej naszym egoizmem, zrodzonej z naszych małostkowych ambicji i milczącej obojętności, tłumiącej ducha, ograniczającej perspektywę i znieczulającej bicie serca. "Życie Wielkim Postem jest tęsknotą za tym tchnieniem życia, którym nasz Ojciec nie przestaje nas obdarzać w błocie naszej historii" - podkreślił Franciszek.
Ojciec Święty zauważył, że nawykliśmy do tej duszności, ale Wielki Post jest czasem, aby powiedzieć jej "nie". Trzeba zatem odrzucić obojętność na drugiego, słowa puste i bezsensowne, brutalną i pospieszną krytykę oraz uproszczone analizy, które nie potrafią ogarnąć złożoności ludzkich problemów. Franciszek wezwał, by w Wielkim Poście odrzucić religijność powierzchowną, dążącą do samozadowolenia, te duchowości, które sprowadzają wiarę do kultur getta i wykluczenia.
Papież zachęcił, abyśmy w Wielkim Poście zastanowili się, co by stało się z nami bez Bożego miłosierdzia, które niestrudzenie nam przebacza i zawsze daje nam szansę, by zacząć od nowa oraz wsparcia naszych braci i sióstr w wierze. "Nie jest to okres rozdzierania swych szat przed otaczającym nas złem, ale raczej uczynienia miejsca w naszym życiu na całe dobro, jakiego możemy dokonać, ogałacając się z tego, co nas oddziela, blokuje i paraliżuje. Wielki Post jest czasem współczucia, by powiedzieć wraz z Psalmistą: «Przywróć mi [Panie] radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie duchem ofiarnym», abyśmy naszym życiem głosili Twoją chwałę (por. Ps 51,14), a nasz proch na mocy Twego tchnienia życia przemienił się w «proch rozmiłowany»" - powiedział na zakończenie Ojciec Święty.
Po homilii odbył się obrzęd posypania głów popiołem. Franciszka posypał kardynał Jozef Tomko, którego bazylika św. Sabiny jest kościołem, papież zaś czynił to kardynałom, niektórym biskupom, kapłanom, zakonnikom i osobom świeckim, podczas gdy pozostałym posypywali głowy asystujący kapłani.
Skomentuj artykuł