Jezus jest zawsze u naszego boku, a Jego rany są ceną przebaczenia naszych grzechów

(fot. EPA/Maurizio Brambatti)
KAI / drr

Jezus mimo, że wstąpił do nieba jest zawsze u boku każdego z nas i bez Niego nic nie możemy uczynić - przypomniał Franciszek podczas niedzielnej modlitwy Regina Caeli w Watykanie. Papież przypomniał, że rany Jezusa są ceną, za którą zyskujemy przebaczenie naszych grzechów. Dodał, że "Jezus Zmartwychwstały jest blisko chrześcijan prześladowanych i dyskryminowanych jest blisko każdego cierpiącego mężczyzny i kobiety".

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry

Dziś we Włoszech oraz w innych krajach obchodzona jest uroczystość Wniebowstąpienia Jezusa do nieba, które miało miejsce czterdzieści dni po Wielkanocy. Wydarzenie to, ostateczne rozłącznie się Pana Jezusa z uczniami i z tym światem, opowiadają Dzieje Apostolskie (por. Dz 1,2.9 ). Natomiast Ewangelia św. Mateusza przekazuje nakaz Jezusa skierowany do uczniów: zachętę by pójść, wyjść i głosić wszystkim narodom orędzie zbawienia (por. Mt 28,16-20 ). "Idźcie", a raczej "wyjdźcie" staje się słowem kluczowym dzisiejszego święta: Jezus odchodzi do Ojca i nakazuje uczniom by poszli w świat.

Jezusa odchodzi, wstępuje do nieba, to znaczy powraca do Ojca, od którego został posłany na świat. Wykonał swoje dzieło i powraca do Ojca. Ale nie jest to oddzielenie, ponieważ pozostaje On z nami na zawsze, w nowej formie. Wraz ze swoim wniebowstąpieniem, zmartwychwstały Pan przyciąga spojrzenie Apostołów - a także nasze spojrzenie - ku wyżynom Nieba, aby nam ukazać, że celem naszego pielgrzymowania jest Ojciec. O sam nam powiedział, że odjedzie, aby przygotować nam kiesce w Niebie. Jednakże Jezus pozostaje obecny i działa w wydarzeniach ludzkiej historii poprzez moc i dary swego Ducha Świętego. Jest u boku każdego z nas: nawet jeśli nie widzimy Go oczyma, On jest obecny! Towarzyszy nam, prowadzi, bierze nas za rękę i podnosi nas, gdy upadamy. Jezus Zmartwychwstały jest blisko chrześcijan prześladowanych i dyskryminowanych; jest blisko każdego cierpiącego mężczyzny i kobiety, jest blisko nas wszystkich. Także i dziś jest tutaj z nami na placu św. Piotra. Pan jest z nami. Czy w to wierzycie? [głosy z placu - tak!]. Powiedzmy to razem, wszyscy: Pan jest z nami! [wierni powtarzają]. Jeszcze raz! [wierni powtarzają -Pan jest z nami!].

Jezus idąc do Ojca niesie z sobą dar. Czy myśleliście o tym: jaki dar Jezus zanosi do Ojca? - Są to Jego rany. Jego ciało jest przepiękne, bez śladów biczowania, ale zachował rany. Idąc do Ojca mówi - spójrz Ojcze: to jest cena przebaczenia, które dajesz. Ojciec widząc rany Jezusa, zawsze nam przebacza. Nie dlatego, abyśmy byli dobrzy, ale dlatego, że On za nas zapłacił. Widząc rany Jezusa, Ojciec staje się bardziej miłosierny, wspanialszy. To właśnie wielkie dzieło, jakie spełnia dziś Jezus w Niebie. Ukazanie Ojcu ceny przebaczenia - swoich ran. To piękne. Nie trzeba się lękać proszenia o przebaczenie, On zawsze przebacza, bo spogląda na rany Jezusa, nasz grzech i go przebacza.

Ale Jezus jest obecny także poprzez Kościół, który posłał On, aby kontynuował Jego misję. Ostatnie słowo Jezusa do uczniów to polecenie wyjścia: "Idźcie, więc i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19). Jest to precyzyjny nakaz, nie jest nieobowiązujący! Wspólnota chrześcijańska jest wspólnotą "wychodzącą", "idącą na zewnątrz". Więcej Kościół narodził się jako wychodzący. Powiecie mi: ale są przecież wspólnoty klauzurowe? Tak, także one, ponieważ są nieustannie "wychodzące" modlitwą, sercem otwartym na świat, na Boże perspektywy. A podeszli wiekiem i chorzy? Także oni, modlitwą i zjednoczeniem z ranami Chrystusa.

Do swoich uczniów misjonarzy Jezus mówi: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (w. 20). Sami, bez Jezusa, nic nie możemy uczynić! W dziele apostolskim nie wystarczą nasze siły, nasze zasoby, nasze struktury, pomimo, że są konieczne. Bez obecności Pana i mocy Jego Ducha, nasza praca, nawet dobrze zorganizowana, okazuje się nieskuteczna. W ten sposób idziemy powiedzieć ludziom kim jest Jezus.

Chciałbym, abyście nie zapomnieli, co jest darem, jaki Jezus zaniósł do Ojca. Co to za dar? [głosy z placu - rany Jezusa!]. Tak, bo przez te rany ukazuje Ojcu cenę Jego przebaczenia. Niech wraz z Jezusem towarzyszy nam Maryja nasza Matka. Ona jest już w domu Ojca, jest Królową nieba i tak ją przyzywamy w tym okresie; ale tak jak Jezus jest z nami, idzie z nami, jest Matką naszej nadziei.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezus jest zawsze u naszego boku, a Jego rany są ceną przebaczenia naszych grzechów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.