"Kim jestem w obliczu Jezusa, który cierpi?"

(fot. EPA/ANGELO CARCONI)
KAI / CTV / psd

"Kim jestem wobec cierpiącego Jezusa?" - to pytanie było przewodnim motywem medytacji jaką wygłosił Franciszek podczas dzisiejszej Mszy św. Niedzieli Palmowej w Watykanie. Zamiast przygotowanej wcześniej homilii papież w swoim rozważaniu odniósł się do głównych postaci ewangelicznej relacji z Męki Pańskiej św. Mateusza.

Tekst papieskiej medytacji - zobacz

Ojciec Święty przypomniał, że niedziela rozpoczynająca Wielki Tydzień czerpie swą nazwę ze świątecznej procesji z gałązkami oliwek i palm a liturgia nazywa ją także "Niedzielą Męki Pańskiej". "Te dwie nazwy wyrażają dwa oblicza dzisiejszego dnia: święto i zapowiedź krzyża na horyzoncie" - stwierdził papież.

"Kim ja jestem wobec Jezusa, który wjeżdża w radości i uwielbieniu do Jerozolimy. Czy jestem zdolny wyrazić moją radość, dać ją innym, czy zachowuję dystans wobec Jezusa? Kim ja jestem wobec Jezusa, który cierpi?" - pytał retorycznie Franciszek.

Zwrócił uwagę, że w dzisiejszej Ewangelii usłyszeliśmy wiele imion i nazwisk: faryzeuszy, rządzących, arcykapłanów, uczonych w Piśmie, którzy podjęli decyzję o zabiciu Jezusa a wcześniej szukali sposobności aby Go pochwycić. "Czy ja jestem jednym z tych, podobnym do nich? Czy jestem pośród tych rządzących, którzy w wielkim pośpiechu osądzają Jezusa i szukają fałszywych świadków? Czy również postępuję jak oni? Czy czyniąc podobnie, wierzę, że ocalę naród?" - pytał Franciszek.

Nawiązując do osoby Judasza pytał: "Czy to ja jestem tym, który sprzedaje Jezusa za 30 srebrników? Czy jestem pośród tych, podobny do Judasza, który udaje miłość do Jezusa, całuje go, aby go zdradzić? Czy jestem jednym ze zdrajców?".

Odnosząc się do uczniów Chrystusa, którzy spali i nic nie uczynili dla niego, kiedy cierpiał, Franciszek pytał: "Czy moje życie, to życie człowieka, który śpi? Czy jestem pośród tych uczniów, którzy zdradzali Jezusa, wyparli się Go?"

Przywołując osobę Piotra, który "wszystko chciał rozwiązać za pomocą miecza" papież zapytał: "Czy i ja się odnajduję w takiej sytuacji, wśród tych, którzy poprzez przemoc chcą rozwiązywać wszystkie problemy?"

Nawiązując do osoby Piłata Ojciec Święty pytał, czy jestem jak on? "Kiedy widzę, że sytuacja jest trudna umywam ręce i nie potrafię wziąć na siebie odpowiedzialności. I pozwalam, żeby inni skazali, albo sam skazuję różne osoby?" - powiedział Franciszek.

Mówiąc o tłumie, który krzyczał przed Piłatem aby Jezusa skazać na krzyż, Franciszek pytał: "Czy jestem pośród tych, którzy znajdują się w tłumie, który ze spotkania religijnego uczynił cyrk, spotkanie dyskusyjne, i który wybiera Barabasza. Dla nich upokorzenie Jezusa staje się wielką rozrywką".

Odnosząc się do rzymskich żołnierzy pytał: "Czy jestem jak ci żołnierze, czy biję, znieważam, opluwam, obrażam Jezusa? Przecież dla nich upokarzanie Jezusa to chwila rozrywki. Czy ja się odnajduję wśród nich?"

Tekst papieskiej medytacji - zobacz

Rozważając postawę Cyrenejczyka Franciszek zwrócił uwagę, że miał on dobrą wolę pomóc Jezusowi, a wspominając ludzi stojących pod krzyżem, którzy obrażali Jezusa, przeklinali, upokarzali Go i wołali - zejdź z krzyża zapytał: "Czy odnajduję siebie, czy jestem jak ci stojący pod krzyżem albo czy jestem jak te odważne kobiety, które były przy Jezusie i cierpiały w cichości albo jak Józef z Arymatei, ukryty uczeń, który wziął jego ciało i pogrzebał je".

Franciszek zakończył swoją medytację słowami: "Gdzie jest moje serce? W których z wymienionych osób się odnajduję? Niech to pytanie - gdzie jest moje serce, po której jestem stronie - towarzyszy nam w czasie całego Wielkiego Tygodnia".

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Kim jestem w obliczu Jezusa, który cierpi?"
Komentarze (4)
F
filip
3 października 2014, 23:45
Witam, może to nie jest dobre miejsce ale bardzo prosił bym was, czytelników o modlitwę za mnie. Choruję na nerwicę lękową. jest mi bardzo ciężko od wielu lat pracuję z psychologiem i modlę się.  Teraz poszedłem na studia i do pracy ... Objawy się strasznie nasiliły. Sprawiają mi ogromne cierpienia, lęk powoduję że nie mogę się skoncentrować na pracy i nauce . , nie mogę normalnie rozmawiać z ludźmi. Stale boję się... potrzebuję wsparcia.. módlcie się za mną proszę..! Módlmy się też za innych dotkniętych nerwicą czy innymi podobnymi problemami depresja,schizofrenia bo to są straszliwie ciężkie choroby.Pokornie proszę o choć jedną wzmiankę do Boga o mnie..!
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
14 kwietnia 2014, 02:27
W medytacji Franciszka jest: "Czy jestem jak Szymon z Cyreny, który wracał z pracy, zmęczony, ale miał dobrą wolę by pomóc Panu nieść krzyż?" Ewangelie piszą o Szymonie: Wychodząc spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. / Mt 27, 32 / I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego. / Mk 15, 21 / Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. / Łk 23, 26 / Dobrą wolę miały Marie, Weronika, Jan, Józef z Arymatei.   Szymon - nie. On tylko miał więcej sił do dźwigania krzyża, niż Pan Jezus.
Kamila
14 kwietnia 2014, 11:17
Miło jest złapać papieża na nieścisłości. Domyślam się, że cały tekst przeczytałas tak uważnie i odpowiedziałać na zawarte w nim pytanie.
K
Kim?
13 kwietnia 2014, 14:15
Kim jesteś w obliczu Jezusa który cierpi? [url]http://wzrostwiary.blogspot.com/2014/04/kim-jestem-w-obliczu-jezusa-ktory-cierpi.html[/url]