Komentarze mediów po wizycie Franciszka w Kwirynale
W czasie wizyty papieża Franciszka u prezydenta Sergio Mattarelli w Kwirynale było wielu członków rządu Paolo Gentiloniego na czele z premierem.
Szef resortu ekonomii i finansów Pier Carlo Padoan poruszony był fragmentem przemówienia gościa na temat pracy i bezrobocia wśród młodzieży. Wyraził on nadzieję, że aktualne rozmowy w sprawie ratowania wielu przedsiębiorstw przejętych przez zagranicznych inwestorów, jak kombinat metalurgiczny Ilva w Tarencie na południu, zakończą się pozytywnie.
Największym zagrożenie dla załóg tych firm są redukcje miejsc pracy. Minister Padoan mówił o tym przed mikrofonami Radia Watykańskiego. Pozytywne wrażenie odniósł minister sprawiedliwości Andrea Orlando, który kontaktował się już w przeszłości z Franciszkiem w sprawie przeludnienia włoskich zakładów karnych i potrzeby amnestii. Przesłanie, jakie papież skierował do całych Włoch, oświadczył minister w telewizji biskupów TV2000, "ma fundamentalne znaczenie. W epoce silnego indywidualizmu i rozdrobnienia społecznego, hasło powrotu do wymiaru zbiorowego w podejmowaniu problemów, stanowi najlepszą drogę".
Zaproszony do Kwirynału nowy przewodniczący episkopatu Włoch kard. Gualtiero Bassetti określił swój udział w tym wydarzeniu jako "chrzest bojowy na nowym stanowisku". - Uderzyła mnie symetria i komplementarność obu przemówień - prezydenta i papieża - co dowodzi, że przy zachowaniu odmiennych kompetencji istnieje przestrzeń sprzyjająca serdecznej i owocnej współpracy dla dobra kraju - powiedział arcybiskup Perugii.
Szczególnie ucieszyły go "zaufanie i respekt w stosunku do Kościoła, jakie wyraził prezydent republiki". Podziela też apel papieża Franciszka, by Włosi przekształcili aktualne trudności w okazję do wzrostu. Kard. Bassetti zapowiedział, że w najbliższych tygodniach przygotuje agendę episkopatu, "w przekonaniu, że jedynie wspólnie biskupi zdołają dzielić radości i bolączki wiernych i starać się będą złagodzić ich cierpienia, umocnić więzy społeczne i pomagać wszystkim w tworzeniu wspólnego dobra".
Skomentuj artykuł